Trzeba odświeżyć trochę temat
Na fotkach zalegające na strychu komiksy, trochę materiałów do pracy przy pamiętnej X-menopedii (razy cztery), jeszcze kiedy się było młodym (się chciało) i stawiało się pierwsze kroki w świecie internetu.
Zawsze chciałem poznać dalsze losy mutantów po urwaniu TM-Semica, więc nie pozostawało nic innego, jak zakup zeszytów po numerze 30. W zestawieniu są też zeszyty 12-13, które do zbioru Semica się nie załapały, poza małym wyjątkiem, z nich pochodzi teaser Pieśni egzekutora, czyli plansza ze Stryfe'em. Rysunki z tamtego okresu to było coś, niedoskonałe, pstrokate, ale tak bardzo nęcące oko. I bajery na okładkach jubileuszowych, czyli 45., 50. i rzecz jasna mieniąca się holograficzna z numeru 80.(analogiczna okładka była w UXM 360).
Zbiór zeszytów do numeru 113, później zaczynała się era Granta Morrisona i przekształcenie miesięcznika X-Men vol. 2 na New X-Men z zachowaniem numeracji.
Na ostatnim zdjęciu trochę też różności, między innymi zbiorek X-Men First, czyli pierwsze pojawienie się Logana, Rogue, Gambita i Sinstera w serii. Miniseria Gambit vol. 1, parę zeszytów X-Men Classic, X-Men/Wild C.A.T.S., starcie z Drakulą i jeden zeszycik X-Men Adventures (na podstawie animowanego serialu), bardzo fajnie rysowany, nomen omen, prezent od Semica, a z którym jest związana śmieszna historia. W środku komiksu była ankieta, którą, mając wówczas jakieś szesnaście lat, wypełniłem i wysłałem do Wujka Sama do centrali Marvela. Zwykłym listem. Długo nie było żadnego odzewu, czekałem chyba z rok, ale wtedy z Marvela zaczęły przychodzić do mnie listy. Katalogi z komiksami, reklamy, materiały promocyjne, czasem jakieś dodatki w postaci prospektów z grafikami, karty z bohaterami. Wtedy, w drugiej połowie lat 90. to była żyła wiedzy, bez internetu miałem dostęp do różnych zapowiedzi, nowinek z Marvela i nie tylko, bo część katalogów miała też tytuły pozostałych wydawnictw. Przysłali mi z pięć przesyłek, oczywiście nie mam pewności, czy wszystko do mnie dotarło, bo poza pierwszą wszystkie pozostałe było mocno nadwątlone dzięki uprzejmości Poczty Polskiej, a jedna przesyłka była nawet otwarta, więc nie wiem, czy wszystko do mnie dotarło. Jednak wtedy cieszyłem się jak dziecko, że mam dojście do upragnionych informacji poza komiksami Semica