I to rozumiem, a nie jakieś blanki*
Wrzuć więcej fotek i tej drugiej części co tam dalej jest widoczne plansze (Christa?).
Muszę, wreszcie za swoje ściany się zabrać, bo rok od przeprowadzki a one puste, szczególnie, że parę fajnych rzeczy w tym czasie mi doszło.
* i żeby być dobrze zrozumianym pełno jest świetnych, tyle, że kiszone w kartonie, na półce to marnotrawstwo. A taki rysuneczek - odebrany od autora i cyk na ścianę.