Do Crossoveru postaci pochodzących z różnych Uniwersów, gdzie każde z takich Uniwersów można by porównać do odrębnego od drugiego Uniwersum Wszechświata, podchodziłem z dystansem i lekkim niedowierzaniem, może nawet zazdrością. Do tej pory Crossover w płaszczyźnie kultury komiksowej, dla mnie był równoznaczny z wzorcowym Crossoverem "Uniwersum Marvela", np. z
Secret Wars, Secret Invasion, Infinity, Infinity Gauntlet (jako komiks, teoretycznie można przypiąć mu łatkę Crossovera). Na inne historie obrazkowe, w których ogrom postaci uczestniczy w rozpisanym w serii arcyważnym, epickim wydarzeniu, np. na te należące do "Uniwersum DC", mimo iż miałem świadomość, że takowe Crossovery, z tego Uniwersum są obecne, nie zwracałem uwagi. Aż do czasu.
Natrafienie na
Batman/Sędzia Dredd. Wszystkie spotkania lekko przyszpiliło mnie do surowego, grubego Crossoverowego muru, pokazując, że zarówno Batman z Gotham City i Sędzia Dredd z Mega-City One, mimo pochodzenia z różnych światów, jakby z obych wymiarów mogą spotkać się ze sobą w jednym cyklu historii, tworząc tym samym wysmakowany, świetny Crossover.
Będąc na
Warsaw Comic-Conw październiku 2018 roku, wziąwszy ze sobą na Konwent komiks
Batman/Sędzia Dredd. Wszystkie spotkania, podszedłem do stoiska, gdzie autografy podpisywali
Glenn Fabry oraz Simon Bisley - mrocznie, w sposób napastliwy i dziwnie wyszukany rysujący rzeczywistość Crossovera Batmana i Sędziego Dredda, artyści. Do był niedający się opisać zaszczyt i przyjemność, gdy obaj podpisali mi się w odpowiednich miejscach wewnątrz tego wydania komiksu.
SIMON BISLEYGLENN FABRY