dziś kilkanaście rodzynkow z przełomu roku, uwielbiam stare komiksy w dużym formacie..

Hermann, Pratt, Caza, Toppi, Loisel, Moebius, Sfar, Bess, Schuiten, same tuzy komiksowa..


i top3 dziś..


Comanche integral to oczywiście dubelek którego nie potrafiłem sobie odmówić, w pomniejszonym formacie.. Wydanie prószyńskiego było super..

