Autor Wątek: Itachi - kolekcja  (Przeczytany 67327 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline PabloWu

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #315 dnia: Śr, 24 Maj 2023, 16:57:06 »
Dlaczego ten kogut znosi jaja? :P

To że wygląda jak kogut nie znaczy że jest kogutem,
takie czasy ;)

Offline Leyek

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #316 dnia: Śr, 24 Maj 2023, 21:56:57 »
Korzystając z okazji, chciałbym podziękować jeszcze raz, Panu Szymonowi Holcmanowi za pomoc w uzyskaniu wrysu od Rutu Modan.



To chyba sam @holcman rysował, bo jak widziałem inny wrys to były te ich krzaczki, a tu piękna polszczyzna :P

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #317 dnia: Wt, 06 Czerwiec 2023, 16:46:45 »
Trochę głupio mi wrzucać taki skromny update, no ale cóż w najbliższych tygodniach raczej nic nowego mi nie dojdzie, oprócz Nany.



Nadrabiam powolutku kolekcję Toppiego, a oprócz tego nowości od LiT oraz Cyd od Wydawnictwa Elemental. Po ostatniej pozycji spodziewam się fajerwerków :)

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #318 dnia: So, 01 Lipiec 2023, 12:31:42 »
Standardowo u mnie. Mało ale jaro  8)

Zamykam czerwiec takim pakiecikiem z Taniej Książki.


Online nori

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #319 dnia: Nd, 02 Lipiec 2023, 18:21:51 »
Bardzo fajny dobór tytułów, wszystkie są na mojej liście. Cos z tego już przeczytałeś? Po które pozycje z tego zbiorku warto sięgnąć?
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #320 dnia: Nd, 02 Lipiec 2023, 18:53:42 »
O Twarzy napisałem już kilka słów.

Oj warto, miałem dokładnie podobne odczucia. Od pierwszej strony, odnosiłem wrażenie, że dla wszystkich ta historia może zakończyć się tragicznie. Finał jest niebanalny, twist fabularny zaskakujący. Lektura daje sporo do myślenia. Graficznie - stara dobra szkoła. W porównaniu do obecnych standardów tutaj z kart wylewa się lekki chaos, niepewność, obraz pochłania uwagę czytelnika. Ogólnie to z bardzo prostego pomysłu, powstał komiks godny sfilmowania. To kolejny przykład tego, że nie zawsze warto pisać rozdmuchane do granic możliwości scenariusze, lepiej postawić na wiarygodne dialogi i krwistych, niejednoznacznych bohaterów.

Satysfakcja z zakupu jest u mnie wielka, do tego Timof wydał to w bardzo przystępny sposób. Na miękko bez dyrdymałów. Czyli tak jak powinno być. Zdecydowanie polecam dorzucić Twarz do koszyka, przy pierwszej okazji.

Polecam bez zająknięcia, podobnie jak Conana. To klasyczny bohater w trochę nowszym wydaniu, natomiast geneza postaci została zachowana. Jest klimat, komiks świetnie narysowany. Wciąga od pierwszej strony. Zajebista pozycja, tylko krótka :)

Teraz czytam Bombę i na razie jestem lekko zawiedziony. Sto stron za mną i nie czuję kompletnie klimatu. Słabo zarysowane postacie, takie bez emocji. Gdzieś w tle jest niby obawa o przyszłość ludzkości, strach przed odkryciem nowego zagrożenia, ale ginie to wszystko w bladości i braku charakteru scenariusza. No taki bez jaj na razie, zwykłe opowiadanie o historii. Bez błysku, bez fajerwerków. Mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #321 dnia: So, 05 Sierpień 2023, 12:06:21 »
Lipcowe zakupy.



Powolutku kończę coroczne sprzątanie na półkach, pewnie na dniach wrzucę małą aktualizację jak prezentuje się moja obecna kolekcja. Sierpień będzie zapewne spokojny, ale gdzieś w głowie szumią mi zapowiedzi wrześniowo - październikowe i tam będzie musiała nastąpić już ostra selekcja.

Ostatnio zdecydowanie za mało czytam, mój plan na sierpień jest taki aby to przełamać i ponownie więcej czasu poświęcić komiksom. Jak wyjdzie? Zobaczymy  ;)

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #322 dnia: Pn, 07 Sierpień 2023, 16:35:25 »
Przedstawiam swoją aktualną kolekcję.

Główny regał









Szafka numer 1



Szafka numer 2



Szafka numer 3 (tutaj w większości komiksy z wrysami, autografami)





Nie wyciągałem do zdjęć amerykańskich zeszytówek.

Teraz to wygląda przyzwoicie, schudnie i przejrzysto. Zobaczymy, ile taki stan się utrzyma. Niestety z miejscem jest już u mnie naprawdę ciężko :) Ale to zapewne problem większości forumowiczów.

Ostatnie zdjęcie to komiksy przeznaczone na sprzedaż, wstawiam fotkę bo trochę tego jest. Jak komuś coś wpadnie w oko, piszcie śmiało na priv.



Pozdro!  ;)

Offline Spiff

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #323 dnia: Pn, 07 Sierpień 2023, 20:07:00 »
"Hugo"- mam tak samo (2+1) :)
w Gildii zabrakło przewodnika, więc przysłali gołego integrala >:(
no to zamówiłem w sklepie Egmontu integral + przewodnik w zestawie :D
 I tak już zostało (2+1). 8)
- No i jesteśmy na bezludnej wyspie.
- Jaka tam ona bezludna! A ty, to pies?

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #324 dnia: Pt, 15 Wrzesień 2023, 18:05:18 »
Wpadło kilka komiksów, także mała aktualizacja z mojej strony.


Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #325 dnia: Cz, 12 Październik 2023, 18:52:00 »
MFKiG 2023

Szóstą edycję mam już za sobą, tegoroczna była słodko - gorzka. Pierwszy raz zdecydowałem się przyjechać do Łodzi w czwartek, a festiwal zakończyć w poniedziałek. Na spokojnie, bez nerwów. Mój plan sprawdził się doskonale, ponieważ zazwyczaj w niedzielę pojawiał się już u mnie problem z czasem. Tu jeszcze kilka tematów do załatwienia, a trzeba zamawiać taksówkę i jechać na dworzec. W tym roku na szczęście, nie musiałem się nigdzie śpieszyć, co zdecydowanie poprawiło mój komfort pobytu. W piątek pod Areną pojawiłem się znaczniej wcześniej niż pierwotnie zakładałem, to wszystko ze względu na to, że niektórzy nie wytrzymują ciśnienia i zakładają kolejkę o nienormalnych porach. Naprawdę głęboko zastanawiam się czy przebywanie 30 godzin przed wydawaniem numerków ma jeszcze sens :) Za rok proponuję zacząć czatować od czwartku od 15 ! Piątkowy poranek był nieprzyjemny, było chłodno, wilgotno, szaro i ponuro. Na szczęście w dzień pogoda się poprawiła, a pod względem atmosferycznym najgorszy okres przypadł na sobotnią noc. Dla tych co większość czasu spędzili w kolejkonie, ogromny szacunek. Ale myślę, że nikt nie żałuje :) Wisienka z czekoladą była smaczna, naleśniki genialne, wybór przekąsek ogromny! 

W odróżnieniu od niektórych kolegów, którzy wrzucali relacje, moim założeniem jest zebranie pamiątek od większości autorów. Po pierwsze dlatego, że nie zawsze jestem na bieżąco z nowościami, a cześć z nich ma premierę bezpośrednio na festiwalu. Ciężko więc zakładać, czy coś mi się później spodoba, czy też nie. Dalej, każdy Artysta pisze swoją historię, kto wie czy za dziesięć lat, nie będzie to topowy scenarzysta albo rysownik w Europie. Kolejna kwestia, doceniam Wydawców, którzy stawiają sobie trud zaproszenia autorów. Lost in Time, Timof, Studio JG (Yatta) – tam zostawiłem najwięcej monet, kupując komiksy na stoisku, w pewien sposób chcę podziękować za ich chęci. Timof w tym roku rozbił bank, w pewien sposób zorganizował u siebie swoją strefę autografów. Wysyłam ogromne podziękowania.

W tym roku organizatorzy podjęli decyzję o zmianie miejsca wydawania numerków do strefy autografów, a także wejścia na obiekt. Czemu to miało służyć - nie wiem, wyszło średnio. Chaos z wydawaniem opasek osobom, które kupiły bilet online spowodował, że niektórzy dostawali te opaski w miejscach, gdzie chyba niekoniecznie powinny. Sam ją otrzymałem od Pani w jednym okienku, bez zeskanowania biletu. Także mogłem go odsprzedać i odzyskać kasę. Takich osób było więcej. Brakowało informacji, gdzie powinny ustawić się osoby bez biletu, a gdzie z biletem online. Jakiś chłopak z obsługi biegał z budynku na parking i krzyczał do ludzi, wydając komunikaty. Amatorka.

Odnośnie strefy autografów, Autorzy mają już chyba powoli dość tego krzyku, który dobiega ze strefy gier. Praktycznie za każdym razem słyszałem od nich, dlaczego tutaj jest tak głośno? Ale jak ma być cicho, gdy kilkanaście metrów dalej jakiś oszołom na cały głos krzyczy do mikrofonu o kosmicznych mutantach?  Druga kwestia, czy nie byłoby dobrym pomysłem aby artyści, mieli osobne wejście na scenę? Tak muszą przeciskać się wśród osób, które czekają w kolejce z numerkiem. Moim zdaniem nie wygląda to profesjonalnie. 

Czas na prezentację moich wrysów oraz autografów.

Ronan Toulhoat

Największa rewelacja tegorocznej emefki, fantastyczny artysta, który stworzył niesamowite rzeczy. Uśmiechnięty, wyluzowany, chętny do rozmowy. Pierwsza praca jaką otrzymałem na stosiku LiT, z automatu stała się jedną z moich ulubionych.





Coś pięknego :)

Robin Recht



Frédéric Vignaux



Przyznam całkowicie szczerze, że po Panach od Thorgala spodziewałem się więcej, a nie byłem osamotniony w tej opinii. Szczególnie mocno przeciętnie oceniam chaotyczny rysunek od Vignaux. Chyba wolałbym samą postać ołówkiem, bez zamazywania całego tła. Uciekła głębia i precyzja. Jestem ciekawy Waszego zdania.

Igor Barańko




Bardzo przyjazny dla fanów mężczyzna, cieszył się na widok każdego kolejnego czytelnika. Rysował, opowiadał, widać było u niego zajawkę !

Emiliano Tanzillo



Gou Tanabe



Pozdrowienia dla Pani, która siedziała i pomagała w rozmowie z autorem. Widać było w jej oczach pasję, pytała od kiedy zacząłem czytać mangi, dlaczego sięgnąłem po tytuł "W górach szaleństwa". Zazwyczaj tłumacz siedzi obok autora i jest biernym obserwatorem wydarzeń. W tym wypadku było całkowicie inaczej. Moim zdaniem kolekcja od Studia JG to najlepiej wydane mangi, jakie u nas widziałem. Dopracowane cudeńka, w odpowiednim wątku jest sporo zdjęć od forumowiczów. Naprawdę grzbiet, te wszystkie ozdoby na żywo wyglądają obłędnie!

Alcante



Grzegorz Rosiński (gość zagraniczny XD)



Sytuacji z niedzieli nie będę szerzej komentował, aczkolwiek teraz już wiem że należy spodziewać się nieoczekiwanego :) Po raz pierwszy spotkała mnie taka okoliczność, ale myślę że godnie z tego wyszedłem. Cieszę się, z tego co mam. Widać po Mistrzu, że powoli nadchodzi moment kiedy przestanie przyjeżdżać na festiwale, zmęczenie, hasał dają w kość. I jeszcze wszyscy coś chcą, oczekują ...

Marianna Strychowska

Jedyna praca, której zlecenie złożyłem przed festiwalem. Na fali wznoszącej po serialu One Piece postanowiłem pójść za ciosem i zamówić rysunek Nami. Wyszła obłędnie! Cudo!



oraz autograf w komiksie



Przemysław Truściński



Cytat z niedzieli, samego autora oczywiście.

"U mnie musi być zajebiście" - i tak to wygląda, każdy rysunek to petarda :)

Berenika Kołomycka



plus print



Michał Śledziński



Andrzej O. Nowakowski



Pan Andrzej zapowiedział, że to była chyba jego ostatnia edycja.

Luko Czakowski



Ojciec Rene



Ottoich



Łukasz Wnuczek



Anna Poszepczyńska



Krzysztof Wyrzykowski & Sławomir Zajączkowski



Ostatnie kilka słów, widać sporą różnicę pomiędzy "początkującymi" artystami, jedni szukają kontaktu z fanami, podczas wrysów chętnie rozmawiają, pytają się jak podobał się komiks, starają się podarować rysunek odpowiedniej jakości. Część zachowuje się jakby chciała szybko odbębnić swoje i udać się do hotelu. Nawet próby rozmowy są jakieś takie trudne do zrealizowania :) Ciekawe czy to trema, czy inny charakter, bardziej zamknięty dla fanów :) Może trochę tego, trochę tego.

Jeżeli dotrwaliście do tego momentu, dziękuję za uwagę. Pozdrawiam wszystkie osoby z kolejkonu, mam nadzieję że nikt się nie przeziębił. Wszystkiego dobrego, abyście na kolejne edycje przyjeżdżali z podobną pasją i ogniem. Reasumując to byłe intensywne trzy dni, ale jestem zadowolony z uzyskanych pamiątek. Dziękuje wszystkich Wydawcom, u każdego starałem się zostawić parę groszy. Rozwijajcie się nadal, działajcie i rozpowszechniajcie to wspaniałe hobby.

Pozdrawiam!

Itachi

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #326 dnia: Śr, 25 Październik 2023, 14:34:54 »
Październikowe zakupy  :)











Online donT

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #327 dnia: Śr, 25 Październik 2023, 17:07:55 »
Jak przeczytasz, to daj znac jak wypadaja Smoczy Rycerz i Mahabharata.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #328 dnia: Śr, 25 Październik 2023, 17:44:11 »
donT

Klątwa Amby ma coś w sobie. W moim przypadku, jeżeli taki tomik wchodzi mi na raz, to zazwyczaj z czystym sumieniem mogę polecić lekturę. Graficznie to pokręcone i odjechane arcydzieło. Kadry są bogate w tła, wyobraźnia autora została uruchomiona na wyższym levelu. Kolory dodają niesamowitego klimatu. Raz jest barwnie i kolorowo, za chwilę ponuro i krwawo. Od Igora nic lepszego do tej pory nie czytałem. Historia na początku może wydawać się dosyć prosta, ale po kilkudziesięciu stronach akcja zaczyna się napędzać, do momentu kiedy album zaczyna wibrować i praktycznie eksploduje. Kolejny tomik wezmę na pewno, bo dawno nie miałem styczności z takim stylem.

Mahabharata urzekła mnie, gdy Timof opublikował przykładowe strony. Na żywo rysunki prezentują się jeszcze lepiej, także dodając do tego ciekawą historię wyszła bardzo dobra pozycja. Osadzona w wieku legend, wierzeń, mocy nadprzyrodzonych, zdrad i chęci zemsty do ostatniej kropelki krwi. W szkołach od zawsze tylko starożytna Mezopotamia, Egipt, Rzym - tutaj mamy coś innego, a lektura będzie z pewnością miała także wymiar naukowy. Informacji w komiksie jest sporo. Barańko podobno poleciał do Tajlandii, aby lepiej poznać kulturę i zapewne pozyskać więcej materiałów badawczych. Da się to wyczuć.


Za to Wdówka to prosta i banalna historia. Momentami kozacko narysowana, aczkolwiek ciężko na tej podstawie ocenić ją na dobry stopień. Ledwo usiądziesz w fotelu, a już przybliżasz się do zakończenia pierwszego tomu. Porównując obie pozycje, Mahabharata to inna galaktyka, na każdej płaszczyźnie. To troszkę wygląda tak, jakby autor potrzebował jakiegoś lekkiego projektu dla przyjemności, bez czasochłonnego przygotowania. Szybki zarys fabuły i lecimy z tematem.

Za Smoczego Rycerza wezmę się zapewne w weekend :)

Online donT

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #329 dnia: Śr, 25 Październik 2023, 18:34:34 »
Dzieki Itachi, mnie rowniez zainteresowal ten tytul dzieki planszom, ktore dawno temu wrzucil Timof. O ile mnie pamiec nie myli - wtedy jeszcze w czerni j bieli. Styl Baranko bardzo mi podchodzi, jest nietuzinkowy i ma w sobie to cos. Komiks wskakuje do koszyka.
👍
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.