"Wszyscy" (tzn. ja i isteklistek) się jarają, bo były straszne problemy z dostępnością i wydawało się, że w kilka tygodni po premierze jest już wyprzedany. Jak ktoś nie zamówił w preorderze to miał problem, ja już się zaczynałem godzić z tym, że nie uda mi się go kupić. W końcu pojawił się w ostatniej dostawie MvM, a dziś znowu jest niedostępny, ani tam, ani w Atomie.
Po drugie, Shulkie to moja ulubiona kobieca bohaterka, a John Byrne, to jeden z najbardziej ikonicznych rysowników mojego dzieciństwa.
A co do samej jakości, to wg mnie jedna z najlepszych serii komediowych w całej historii komiksu, a przy okazji opus magnum autora, zarówno w warstwie rysunkowej, jak i scenariuszowej.
Do tego narracja jest bardzo nowatorska, szczególnie jak na czasy, w których komiks powstawał. To zdaje się pierwszy tytuł mainstreamowy, który burzył czwartą ścianę, jeżeli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.
Na pewno jest to coś innego, niż klasyczna Marvelowska nawalanka. Warto się samemu zapoznać, druga część runu jest do dostania za naprawdę niewielkie pieniądze:
https://multiversum.pl/p/1682/80329/sensational-she-hulk-by-john-byrne-the-return-sc-marvel-tomy.htmlNa zachętę można przejrzeć okładki, jest tu kilka perełek:
https://marvel.fandom.com/wiki/Sensational_She-Hulk_Vol_1Jeszcze tylko dodam, że w tych dwóch komiksach (SBM 49 i ten tpb z linku) są zawarte WSZYSTKIE zeszyty runu. W Omnibusie są dodatkowo MGN 18 i fragment MCP 18, czyli raptem jakieś 70-80 stron więcej.