Drodzy komiksiarze, dziś wielki dzień- po raz pierwszy od marca przekroczyłem linię Wisły. Głównie po to, by w warsiawskiej Księgarni Korekty odebrać zamówienie, potem jeszcze cuś dokupiłem tu i ówdzie. Najwyraźniej wola posiadania komiksów jest silniejsza od lęku przed zarazą i niesfornymi ludźmi z Centrum
Przy okazji [jak głosi napis na foci- "miast rzutków"] przybyła kolejna Mora Companion, tym razem w wersji Allblack - te noże są świetne w kuchni
Zdziwił mnie mocno tom Pilota- nie wiedziałęm, że go ostatnio wydawali...czytałem opowiadania tego autora kilkadziesiąt lat temu. To zresztą jeden z nielicznych pisarzy, który umieścił akcję swojego utworu w okolicy, w której mieszkam- na osiedlu Gocław Lotnisko
PS- aha, Kyrcz i Cichowlas kupieni, bo mi autobus uciekł. Zawsze, gdy jestem na przystanku koło Dedalusa, ucieka mi autobus - no i muszę wejść do księgarni