Prezent pod choinkę, jeden z wielu... nie licząc tych, które ,,sobie sam kupiłem", które, ot tak, nie doszły:
"Civil War"; event / crossover, wobec którego nie można przejść obojętnie. Komiks Marvela, którego specyficzny wydźwięk polityczno-społeczny, stawiający klasyczny etos superbohatera pod ścianą, wzmocniony wyrazistą kompozycją graficzną, po prostu trzeba doświadczyć! W końcu się za niego wezmę, bo powieść Stuarta Moore'a "Wojna Domowa", zazębioną w jakimś marvelowskim awangardowym świecie, również przedstawiającą ten sam koncept, co komiks Millara, mam za sobą! "Batman: Szalona miłość i inne opowieści", natomiast, to już inna historia. To taka odrębna nowela graficzna, w której można by rzec mamy jeden duży ,,One-Shot" (szalona miłość), annuale i inne historie, co razem daje nam ,,wydanie zbiorcze", w jakiś sposób osadzone w Uniwersum DC, jako coś alternatywnego, z niczym innym niezwiązanego, chyba że z serialem "Batman: The Animated Series (1992-95)". Bo ta kreska, monstrualna i jakby baśniowa, zapowiada się dla odbioru komiksu zjawiskowo!