Jednak się skusiłem na albumy od Glenatu. Świeżo odebrane z Empiku.
Jeszcze nie rozfoliowałem, ale wydane to jest naprawdę bardzo ładnie - płócienne grzbiety, złocenia na okładce, itd. Za tę cenę (32 zł z dostawą do salonu gratis) jest super. Chociaż na pewno znajdzie się ktoś, kto wyłapie milimetrowe przesunięcie napisów na grzbiecie, czy coś w tym guście.
Jak dobrze pójdzie, to w tym tygodniu zabiorę się za lekturę, zobaczymy czy się obroni - "Kawy Zombo" szybko się pozbyłem.
Ciekawe, ile Gildia zapłaciła za lokowanie produktu