Miałem już jeden tom, a poza tym jakoś tak bardziej mnie przekonuje, chociaż integral też ładnie się prezentuje. No i cenowo wyszło podobnie - za komplet dałem 121 zł. Mogli tylko pomyśleć i zrobić szersze grzbiety, bo teraz pomiędzy fragmentami tego panoramicznego obrazka robią się straszne szpary.
Czołgi dopiero wczoraj wieczór wyjąłem z paczkomatu, ale mam ochotę niedługo się zabrać, więc jak coś dam znać w temacie Ennisa. Też długo odpuszczałem, ale ostatnio ponadrabiałem kilka albumów tego autora i stwierdziłem, że zaryzykuję.