Nowy nabytek zakupowy

[ukaszm84]

Jest crossover z Osiedlem Swoboda

[Użytkownik usunięty53490]

Kresa ma wznawiać Fabryka Słów. Z ilustracjami Truścińskiego. Tym razem, rzekomo autor ma zamiar już sagę o Szerni dokończyć.

Limitowane wydanie z eSeF też będzie zawierało tomy 7 i 8, a de facto tomów 6 i 8, gdyż wg wydawnictwa tom Żeglarze i jeźdźcy wejdzie według chronologii pomiędzy Porzucone królestwo i Tarczę Szerni. eSeF mógłby już wydać, ale blokuje ich umowa z Fabryką Słów, więc muszą poczekać na wydanie Fabryki - nastawiają się na koniec tego roku i wiosnę przyszłego. Te dwa tomy od eSeF będą w pierwszej kolejności kierowane do nabywców  limitki.

[Pawel.M]

Te dwa tomy od eSeF będą w pierwszej kolejności kierowane do nabywców  limitki.

Z tego co teraz pisał Sedeńko, będą kierowane wyłącznie do nabywców limitki (cytat z Sedeńki: książki nie pojawią się nawet na naszej stronie, bo produkcja będzie dokładnie taka sama, jak wydanych już sześciu tomów. Tym samym otrzymają je JEDYNIE ci, którzy nabyli sześcioksiąg). Ale pewnie zdarzy się paru, co zrezygnuje, więc może kilka sztuk pojawi się na Allegro i w eSeF.

Dziś też Sedeńko poinformował, że oba nowe tomy sa już skończone i on (czyli Stalker Books) jest właściwie gotowy do wydania, ale musi czekać na Fabrykę Słów. Znowu cytat:

Jeśli chodzi o konkretny termin - nastawiamy się na koniec tego roku i wiosnę przyszłego. Niestety. To zależy od Fabryki Słów - my jesteśmy gotowi już teraz. Umowa to umowa. Ale zapewniamy - warto poczekać.

[gashu]

@gashu jest coś więcej w środku oprócz tych komiksów, co by dodatkowo zachęciło do kupna?
Bo większość czytałem na bieżąco w piśmie (z pojedynczych nr mogłem zapomnieć przeczytać) i mimo, że parę było naprawdę niezłych to tych kilkudziesięciu złotych trochę mi szkoda na to wydanie wydawać.

Jest premierowa historia "KDP vs Osiedle Swoboda" z udziałem Niedźwiedzia i Smutnego. Kilkanaście stron (częściowo w kolorze) i powrót do klimatów z pierwszego osiedlowego wydania zbiorczego. Plus klika rysunków oraz 1-stronicowiec z Fido i Melem (nie jestem do końca pewien czy niepublikowany gdzieś wcześniej).

[Pawel.M]

Zamiast narzekać, napisz lepiej, jak wszedł Ci Hamilton, bo to chyba jedyna moja kupka, która stoi od bardzo wielu lat nieruszana, a że sporo kupuję i czytam, to ciągle coś wpycha się przed. Masz juz za sobą?

Dysfunkcja rzeczywistości:
https://seczytam.blogspot.com/2020/11/peter-f-hamilton-dysfunkcja.html

Widmo „Alchemika”:
https://seczytam.blogspot.com/2021/03/peter-f-hamilton-widmo-alchemika.html

[Konrad]

Zakupowe podsumowanie lutego. Chyba rekordowy dla mnie miesiąc od kiedy zacząłem czytać komiksy - 53 tytuły. Nałożyło się na siebie trochę promocji: Ceneo (15 komiksów), nieprzeczytane (8 ), livro (3), taniaksiążka (10). Do tego 17 używanych z OLXa (wreszcie wprowadzili opcję kupna z przesyłką, która do końca marca kosztuje tylko 5zł), głównie starsze i wyprzedane jak: Parenteza, Stuck Rubber Baby, Wykiwani, Dublińczyk, Cafe Budapeszt, Na własny koszt. Samo dobro sądząc po opiniach, niedługo przekonam się samemu.
Opowieści z hrabstwa Essex to nowe wydanie, ale Prosto z piekła wolałem upolować używkę w twardej oprawie niż to nowe w miękkiej. Podobnie zrobiłem z Fun Home i Jesteś moją matką?. Timof ma je wznawiać w tym roku, ale jak się dowiedziałem od niego że w miękkiej to kupiłem w twardej w dobrych cenach na tym OLXie.

[Leyek]

U mnie styczeń dość spokojny. Jedno zamówienie z Czytam i nadrabia wcześniej zrobionym zamówieniem z promocji Egmontu. Luty jeszcze muszę nadrobić, bo coś z Gildii brałem ale głównie zaległości.









Z przeczytanych Joker, Upadek i Kaczory bardzo polecam. Polskie gówno jak ktoś oglądał film, to można przeczytać, trochę zmian, wziąłem z ciekawości i dlatego, że lubię kreskę Dąbrowskiego. Raffington Event - oczekiwania były większe.

[starcek]

Tym razem wpadła taka kartka pomazana:

[Gazza]

Dziś mała wrzutka. Sklep Gildia oczywiście.
W zasadzie nie licząc wydań amerykańskich to mój pierwszy krajowy zakup komiksowy w tym roku! 

Solo t.1 (limitowany wariant okładkowy) - bez folii. Nie wiem czy tak cały nakład wyglądał, ale po inspekcji wszystko ok.

"Prosto z piekła" - po pierwszym obcowaniu z tą edycją mogę już śmiało zaryzykować wniosek, że wydanie tej cegły jako miękiszona to błąd Timofa. Gdyby chociaż "skrzydełka" dostało. Praktycznie nie widzę szans by nawet po jednym przeczytaniu obeszło się bez widocznego zużycia. Za duże, za grube jak na miękko okładkowe wydanie. W tym przedziale cenowym i objętościowym oprawa twarda to praktycznie oczywistość dla mnie. Nawet gdyby cena miała lekko wzrosnąć. Szkoda po prostu komiksu. Ślady (plamki) po kleju i ryski na grzbiecie to mały bonus już na dzień dobry, zobaczymy jak przetrwa próbę czasu i przede wszystkim klejenia grzbietu... Zaskakująco lekkie tomiszcze ale ma się wrażenie obcowania z książką telefoniczną, a nie nieprzeciętnym utworem.

[Arne]

To dziwne, bo pamiętam, że pierwsze wydanie na miękko miało swoją wagę. Dziękuję sam sobie, że przy najbliższej okazji kupiłem drugie wydanie na twardo i jestem zadowolony

[Gazza]

Może przesadzam z tą lekkością , ale jakoś tak mi Animal Man wagowo się przypomniał i stąd ta lekkość
Sprawdzę na wadze w domu, bo to tylko może chwilowe i subiektywne odczucie jest. (a na wadze wyjdzie, że cięższy od Animala...  )

[Szekak]

Mam i ja. Piękne wydanie.

[JanJ]

Dzięki Szekek za newsa, nie wiedziałem, że istnieje takie wydanie. Ciekaw jestem, czy tam są jakieś dodatkowe ilustracje, których nie ma w zwykłym wydaniu, lub jakieś kolorowe ilustracje, np. okładki pojedynczych tomów?

Te grafiki w dużym formacie muszą wyglądać obłędnie.

[Tymon Nadany]

Zakupy z pewnego konta na allegro, na którym jet trochę komiksów w cenach tańszych niż w atomie i multi. Dla miłośników tm-semica najciekawszą pozycją  jest tomik Spirits of Vengeance, zawiera on niepocięte komiksy , które u nas ukazały się w Mega Marvel 4/95 i w The Amazing Spider-Man 8-9/94 plus kilka innych zeszytów wszystko to  na papierze offsetowym w dobrej jakości.

[KubciO]

@JanJ, tutaj masz parę zdjęć. Nie sprawdziłem, czy są jakieś różnice (poza formatem i papierem, co da się zauważyć od razu) między wydaniami. Kolorowych ilustracji i okładek nie ma (chyba że mi umknęły).