Dziękuję wszystkim za pomoc.
Akurat tak się stało, że moja chęć eksploracji mangi zgrała się z promocją w gildii, więc coś tam sobie zaraz powybieram
Jeszcze mnie taka myśl naszła a propos uprzedzeń jako takich, bo to chodzi nie tylko o mangę i „cycate blondynki”
Każdy z nas jest w jakimś stopniu uprzedzony, a to do superhero (bo tak się tylko leją po mordach), a to do komiksu autorsko-artystycznego (bo „brzydka” kreska), a to do czegoś jeszcze innego, itd., itp.
I ja sam się na tym wielokrotnie złapałem.
Z tych właśnie powodów nie czytałem też np. "późnego" Thorgala, znam tylko do Królestwa pod piaskiem.
Bo „przeczytałem na forum”, że kolejne albumy to „syf, kiła i mogiła”, a spin-offy to już w ogóle tragedia… A może właśnie wcale nie…
Niedawno kupiłem zupełnym przypadkiem dwa pierwsze albumy Louve i nie jest to może poziom wyprawy do Krainy Qa, ale bardzo przyjemnie mi się czytało. Fajny albumik, sympatyczna bohaterka, do tego fantastyczna kreska Surżenki. Na pewno nie był to czas zmarnowany ani źle wydane pieniądze.
Teraz kupiłem najnowszego Thorgala, bo spotkałem się z przychylnymi opiniami. Jeśli poczuję „magię starej serii”, to mam zamiar cofnąć się do Arachnei i przeczytać całość łącznie ze spin-offami.
To samo tyczy się Corto od nowych autorów. Nie miałem zamiaru tego kupować, bo do czego to podobne, żeby szargać świętość najlepszej serii awanturniczo-przygodowej w historii i że Pratt się na pewno w grobie przewraca.
Ale przeczytałem ostatnio kilka bardzo pozytywnych opinii, że to świetne rzeczy, zrobione ze smakiem i szacunkiem do autora oryginału i materiału źródłowego, więc chyba też trzeba będzie sprawdzić
Kolejna rzecz to XIII Mystery. Pierwsza myśl - skok na kasę, blablabla, ale może jednak nie. Zamknięte jednotomowe historie, ciekawi autorzy. Też warto spróbować…
I tak można wymieniać w nieskończoność
Tak to już z tym komiksami jest. Kiedy wydaje mi się, że zaraz nie będę miał co czytać, bo ciekawe tytuły się kończą, to zawsze odkrywam coś nowego.
Przeczytać
wszystkiego się co prawda nie da, ale próbować trzeba
I sorry, że was takimi długimi postami męczę...
EDIT:
Jeszcze jedna rzecz. Marzy mi się Thorgalowa seria o postaciach trzecioplanowych na wzór XIII Mystery.
I tam mielibyśmy albumy np. o Jorundzie Byku, Sigwaldzie albo Drewnianej Stopie. To byłby sztos. Czytałbym