Autor Wątek: nori - kolekcja  (Przeczytany 28872 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Alexandrus888

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #75 dnia: Nd, 10 Marzec 2024, 02:22:34 »
O! Kojarzę te żaby w czerwonych czapkach. Czy to nie było w "Poczytaj mi mamo"?
"💯 Baśni" też powinno się pałętać na półce w domu rodzinnym.

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #76 dnia: So, 06 Kwiecień 2024, 19:15:27 »
Małe uzupełnienie kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy, oczywiście lista zakupowa powstała według polecajek z naszego forum. Jeszcze nie wszystko z niej udało mi się zdobyć, niektóre albumy można zakupić w całkiem fajnych cenach, niektóre ludzie wystawiają za jakieś chore kwoty, choć na szczęście, okazje się zdarzają.



I coś starszego, przy okazji porządków wygrzebałem żółwie.

Zarówno te oryginalne, czyli czarno białe zeszyty Tm-Semic, niestety tylko trzy:





Jak i wersja dla nieco młodszych:





Edycja Egmontu, tutaj co ciekawe, ostatni zeszyt został wydany w większym formacie.



W większym formacie także ukazywała się ciekawa linia "Komiks-Plakat", czyli albumy których nie należało rozcinać, gdyż rozkładały się w jedną płachtę. Po jednej stronie był komiks, po drugiej plakacik. Całkiem to fajne!







8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #77 dnia: Nd, 28 Kwiecień 2024, 19:17:19 »
Zabrałem się za nieco porządków w komiksach Disneya, oj nostalgia jest silna, fajnie było wygrzebać takie starocie. Kaczory Donaldy od rocznika 1996 do 2013 prawdopodobnie trafią pod młotek, ale poniższych perełek nie mam zamiaru się pozbywać. Co więcej, chętnie do nich powrócę i poczytam, zdarzają się fajne historyjki, pierwotne wersje imion niektórych postaci, czy różnice w tłumaczeniu w stosunku do późniejszych reprintów.

Mickey Mouse z 1990 roku, czyli pierwsze zeszyty, gdy Miki był jeszcze Mickeyem.



Seria kontynuowana w 1991 roku, z dziwnymi zawirowaniami w numeracji.



Jednocześnie do Myszona dołączył Donald, w jeszcze nie spolszczonej wersji Donald Duck



Obie serie w 1992 roku.





W 1993 roku nastąpiła fuzja, i oba magazyny scalono w jeden:





I wreszcie magazyn przeszedł w jedynego słusznego Kaczora Donalda!





W międzyczasie otrzymaliśmy trzy numery uroczej serii Kubuś Puchatek:



Było też sporo numerów specjalnych, dodatków, czy też osobnych miniserii, w tym słynnego $kneru$a:



czy też "czarną serię", co ciekawe, album Władcy Smoków opisany był jako Gigant Extra:



Były też inne albumy, poniżej przykładowe, ale bardzo charakterystyczne:



filmowe:



i dodatki, w tym komiksy 3D!



Wiem że nostalgia jest zwodnicza, ale naprawdę fajnie powrócić do takich staroci!
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Saruman

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #78 dnia: Nd, 28 Kwiecień 2024, 19:55:52 »
Super kolekcja! Z tej "czarnej kolekcji" mam tylko Władców smoków, ale pamiętam, że za dzieciaka ogromne wrażenie zrobił na mnie ten komiks i czytałem go wiele razy. Zawsze mnie ciekawiło, czy kolejne tomy też były takie fajne.

Offline Castiglione

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #79 dnia: Nd, 28 Kwiecień 2024, 22:50:36 »
Super kolekcja! Z tej "czarnej kolekcji" mam tylko Władców smoków, ale pamiętam, że za dzieciaka ogromne wrażenie zrobił na mnie ten komiks i czytałem go wiele razy. Zawsze mnie ciekawiło, czy kolejne tomy też były takie fajne.
Za dzieciaka uwielbiałem całą serię - nazywało się to "Komiksy przygodowe" (przynajmniej pierwsze 6 tomów) - muszę kiedyś w końcu sobie odświeżyć, bo nadal mam całość w domu.

Offline ilon

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #80 dnia: Pn, 06 Maj 2024, 23:17:15 »
Panie nori, jesteś solą tego forum  :)

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #81 dnia: Wt, 14 Maj 2024, 22:19:28 »
Dzisiaj specyficznie, a jednocześnie z podkreśleniem, że mimo wielu (podobno) narzekań na nasze forum, jest to jednak wspaniałe miejsce, i co najważniejsze, z wieloma wspaniałymi ludźmi.

Ziny kiedyś kupowałem, ale to były jeszcze czasy, gdy komiksów było jak na lekarstwo, więc spokojnie można było kupować wszystko. Obecnie nie po drodze mi z takimi publikacjami, ale w sumie warto sprawdzić, co obecnie dzieje się na rynku. Tym bardziej, gdy pojawiają się tak fajne opinie jak opisał kolega Alexandrus888 w wątku Jakie komiksy właśnie czytacie?. Swoją droga, to jeden z moich ulubionych wątków na forum, a opinie tam się pojawiające bardzo sobie cenię.

Parę tytułów w sumie mnie zainteresowało, dałem info do giełdy, i dzięki koledze PabloWu za co bardzo, bardzo, serdecznie mu dziękuję, parę całkiem ciekawych tomików dzisiaj do mnie dotarło. Ucieszyło mnie to niezmiernie, naprawdę, jakaś taka radocha nagle się pojawiła. Abstrahując od faktu, że PabloWu nawet na piwo za nie nie chciał. Nieco mi głupio, ale cieplej się na serduszku robi, że komiksiarze to jednak fajna grupa maniaków. ;)


8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Rodrigues

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #82 dnia: Wt, 14 Maj 2024, 22:50:25 »
Daje 2 lajki, bo jeden dla PabloWu :D

Online PabloWu

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #83 dnia: Śr, 15 Maj 2024, 08:08:39 »
Dzięki wielkie za miłe słowa, cieszę się że mogłem pomóc   :)

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #84 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 16:36:51 »
Przegapiłem, nakład się skończył jeszcze przed premierą, a akurat ten tytuł chciałem obadać, ale na szczęście udało się w końcu zdobyć. A wszystko dzięki koledze PJP, który stwierdził, że przeczytał i nie jest mu niezbędne. ;) Ja jeszcze nie przeczytałem, więc nie wiem, ale się cieszę. A przy okazji, nieco wcześniej także od PJP otrzymałem całkiem fajne opracowanie Złota era polskiego komiksu, wersję cyfrową w pliku pdf, można ściągnąć (całkowicie za darmo!) ze strony Klubu Miłośników Fantastyki Sagitta.









Ostatnio także uzupełniłem biblioteczkę o wznowienia komiksów Jerzego Wróblewskiego. W sumie nie byłem pewny, czy mi są potrzebne, gdyż oczywiście mam stare wydania, ale jednak warto, odświeżenie wypada całkiem fajnie, a miłym uzupełnieniem są materiały dodatkowe.









W albumie Czarna Róża otrzymujemy dodatkowo historię Szklana kula Pani Księżyc, po raz pierwszy w kolorze!





Cortes po raz pierwszy jest w pełnej wersji, tj wrócił jeden, wcześniej nieobecny, kadr!





Zeszycik westernowy to cienka broszurka, nic dziwnego, że wydawca zdecydował się dołożyć coś więcej, i wylądowała tutaj historia My nigdy nie śpimy, opublikowana już w serii Z archiwum Jerzego Wróblewskiego, ale tutaj otrzymujemy ją w pełnym kolorze. Niestety, jest to ostatni i do tego niedokończony komiks Wróblewskiego.





Kultura Gniewu za mniejszy zeszycik liczy sobie tyle samo okładkowo, co albumy pełnowymiarowe Ongrysa. Trochę drogo, ale wszystkie pozycje bezsprzecznie warte są przypomnienia, wszak to jedne z najlepszych komiksów Wróblewskiego!
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #85 dnia: Cz, 27 Czerwiec 2024, 17:54:45 »
Tym razem zdążyłem zamówić. ;)

Wydanie robi wrażenie!
















8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #86 dnia: Cz, 11 Lipiec 2024, 22:36:55 »
W wątku poświęconemu wydawnictwu Egmont pojawiła się kwestia plakatów z superbohaterskich komiksach Tm-Semic, więc kierowany chęcią przypomnienia sobie, jak to wyglądało, wygrzebałem parę numerów no i obfociłem.

Sprawę ułatwił kolega celtic, który wyszczególnił dokładnie, w których numerach plakatów należy szukać:

Superman #1/95, Batman #1/95, Spider-man #12/93



Co ważne, są to pełnoprawne plakaty, czyli nie obrazki nadrukowana na środku na słabej jakości papierze, ale dodatkowe wkładki z o wiele lepszej jakości.



Plakaty z Supka i Gacka:





Z pajączka nieco się wyróżnia, gdyż składa się z aż trzech stron!



Dodatkowo Tm-Semic wydała dwa albumy zawierające tylko plakaty. Każda kartka w tym wydaniu miała trzy strony które poświęcono na dwa rysunki: jeden na dwie strony i jeden na jedną. Czyli połowa numeru to plakaty w nieco większym formacie, połowa w standardowym.



























I jako uzupełnienie ciekawych dodatków, hologram zdobiący 50 numer Spider-mana, a dokładniej dwa hologramy, gdyż nakład był podzielony i można było upolować dwa takie cuda. Efekt naprawdę jest znakomity.

8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #87 dnia: Śr, 24 Lipiec 2024, 22:59:20 »
Ha, kolejna ciekawa paczuszka z darmówkami (i nie tylko), w tym materiały reklamowe pewnego animowanego filmu, oraz dwa integrale Kaczuszki Dab Dab! Wielkie i ogromne podziękowania dla michał81 za podesłanie tak ciekawej mieszanki!



Michał nawet zdobył wrysik!



Nowe Smerfy, tym razem rysowane nie zgodnie z oryginalną stylistyką na przykładowych planszach jak dla mnie nieco straszyły. Ale po przekartkowaniu prezentuje się to wręcz zjawiskowo, w albumie znalazło się wiele przepięknie skomponowanych plansz. Scenariusz podobno także dowozi, mam nadzieję, że się mile zaskoczę.







I jako uzupełnienie komiksowej biblioteczki, trzy książki z rozważaniami na temat pewnego gościa przebierającego się za nietoperka.



8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Rodrigues

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #88 dnia: Cz, 25 Lipiec 2024, 07:44:51 »
Jak zwykle ciekawe zbiory. Gratki :). Jak tak patrzę na te smerfy od Tebo, to bardzo mi przypominają stylówkę Jaszcza. Może on też powinien spróbować sił ze smerfami? :P

Offline nori

Odp: nori - kolekcja
« Odpowiedź #89 dnia: So, 03 Sierpień 2024, 00:33:43 »
Dzisiejszy post sponsoruje literka "B", a to za sprawą graficzki poświęconej pewnej latającej myszy, którą przed chwila wrzuciłem do tematu o Batmanie. A jak grzebanie przy graficzkach, to trzeba sobie w danym temacie coś przypomnieć, poskanować okładki, posprawdzać daty wydań itp, więc jak już wygrzebałem tę tonę makulatury, to przy okazji pstryknałem parę fotek.

Mały przegląd co też w temacie Batmana ukazało się na naszym rynku. Oczywiście nie są to wszystkie pozycje, a jedynie wybrane, by pokazać, co i jak nam wydawcy serwowali.

Początek, czyli miesięcznik z kultowego wydawnictwa "TM-Semic". W sumie w latach 1990-1997 ukazały się 82 numery serii "Batman", po czym seria została przemianowana na "Batman & Superman" i pod tym szyldem wydano jeszcze 15 numerów.



"TM-Semic" także wydawał linię "Wydania Specjalne" w której Batman bardzo często gościł, m.in. ukazały się adaptacje filmów aktorskich. Co ciekawe, adaptacja pierwszego filmu Tima Burtona ukazała się jako pierwszy numer miesięcznika. Co więcej, ta sama adaptacja została wydana nieco wcześniej przez inne wydawnictwo, więc w sumie "TM-Semic" tak naprawdę nie był pierwszym wydawcą, który miał Gacka w ofercie.



Inne wydania specjalne z Nietoperzem, w tym słynny "Sąd nad Gotham", czyli pierwszy komiks "TM-Semic" wydany na naprawdę dobrym papierze. Do tego fajna historia, niezwykle narysowana i niestety klęska sprzedażowa.



Otrzymaliśmy też spotkania z postaciami z innych światów, i czyta się to naprawdę dobrze, a pierwszy tom to perełka.



"Przysięga zza grobu" to ciekawy zbiorek klasycznych historii, a kolejne ciekawe spotkanie zaserwowało nam wydawnictwo "Mandragora".



I w końcu w Batmana wszedł "Egmont". Z początku w formacie A4.



Szybko jednak zaczęły pojawiać się albumy w klasycznym formacie amerykańskim, wydawane w miękkiej oprawie. Dobór historii był całkiem ciekawy.



Z czasem coraz więcej albumów zaczęto wydawać na twardo,



i w sumie trend ten w większości przypadków trwa do dzisiaj.



"Egmont" nie omieszkał zaserwować nam dzieł z najwyższej półki, i tak się przy tym starał, że pierwsze wydanie "Powrotu Mrocznego Rycerza" zmasakrował przez oddanie tłumaczenia prawdziwemu dyletantowi. Jedna z największych wpadek tego wydawnictwa, która niestety wiele tego molocha nie nauczyła, patrząc co odwalają w niektórych współcześnie wydawanych albumach, jak choćby tych z linii X-men punkty zwrotne.
Drugie wydanie Powrotu już miało nowe tłumaczenie, wydano także pozostałe albumy z serii, jak wiadomo, poziomem znacznie odstające od pierwszej części.



Z takich ciekawszy serii spoza kanonu, warto wymienić "Białego Rycerza".



Na rynku także ukazała się pewna niezwykle uznana trylogia, tym razem zaprezentowana przez wydawnictwo "Mucha Comics", choć swoisty prequel do niej ("Nawiedzony rycerz") wydał "Egmont".



"Egmont" szalał, i tak zaszalał, że Gacka także dość mocno zaznaczył w swojej linii "DC Deluxe", czyli w albumach o powiększonym formacie, w twardych oprawach i zaopatrzonych w nieszczęsne obwoluty.



W linii tej ukazały się także serie, jak choćby Nietoperek z Ziemi Jeden. Szkoda jedynie, że z tego uniwersum pojawiły się także albumy poświęcone innym postaciom z DC, a które póki co nie ukazały się drukiem u nas.



Pewna kotka także dostała trzy całkiem opasło tomiska. Tylko trzeba uważać na jej ostre pazurki, bo te obwoluty naprawdę łatwo potargać....



Jeszcze jedna linia wydawnicza od "Egmontu", także powiększony format, nieco bardziej kwadratowy, na szczęście tym razem twarde oprawy bez obwolut.



A na deser "Batman Noir". Format ponownie urósł, już do monstrualnych rozmiarów, jednak kosztem kolorów, wszystkie historie w tej serii zostały wydane w czerni i bieli. Do serii "Black & White" pasuje to idealnie, w linii tej prezentowane są także jedne z najlepszych historii z Batmanem.



Znowu na miękko i w nieco mniejszym formacie wydano albumy z serii "Powieść graficzna 13+" przeznaczonej dla nastolatków. Ale spokojnie, Batman Was nie będzie ścigał, jak macie więcej lat i sięgnięcie po te tomiki. A czasem naprawdę warto.



I Batmanomanga. Wyszły dwie serie, jeszcze nie czytałem, trochę się obawiam, jedną postanowiłem spróbować. Jak ktoś czytał, chętnie poznam opinie o tej drugiej.



Było już parę spotkań z postaciami z innych światów, tutaj jeszcze dwa. O dziwo, całkiem niezłe!



Regularne serie. Także spod szyldu "Egmontu", tutaj "NEW52", czyli "Nowe DC Comics", obecnie już wcale nie takie nowe, od razu było wiadomo, że ta polska nazwa szybko się przedawni. Tomy w standardowym formacie, w twardych oprawach (wg mnie, zupełnie zbędnych w tym przypadku). Poniżej fotka tomów z numerkami "1" na grzbiecie z rożnych serii.



I takie dodatkowe wydania, zazwyczaj całkiem grube.



Ciekawostką jest jeden tom z regularnej serii, wydany na twardo z obwolutą. Obwoluta jednak nie jest papierowa, a plastikowa, do tego z nadrukiem miejscowym.



Dzięki czemu otrzymujemy smaczek w postaci schowanej pięknej buźki. Drugie wydanie tego albumu było pozbawione już tego bajeru, do tego posiadało zupełnie inną okładkę.



Nadeszło "Odrodzenie" i zmieniła się nieco forma, kolejne albumy wydawane były na miękko. I w sumie dobrze, bo nieco ich sie ukazało, a zawsze to trochę miejsca zaoszczędzonego na półce.



"Odrodzenie" przeminęło, ale Batman trwa nadal. Bez problemu można się pogubić w kolejnych seriach.



Co ciekawe, niektóre "wydania specjalne", mimo całkiem sporej liczy stron, także wydano w miękkiej oprawie.



Ale twarda także jest obecna. Misz - masz totalny. A Batman z tego rechocze. Wydawca pewnie też.



Metale także na twardo, do tego przepięknie się mieniące, choć raczej nie szlachetne, ale z pewnością ciężkie. Od tego przerzucania komiksów już mi kręgosłup nawala...



Album "Przypinka" ukazał się w dwóch wersjach, do tego miał fajny dodatek, czyli soczewkę wykonaną w technologii druku lentikularnego.



Jak patrzymy z jednej strony jest taki obrazek,



z drugiej taki.



Niektóre albumy otrzymały wersje z okładkami rysowanymi przez polskich artystów, do tego tematycznie nawiązując do rożnych miast Polski. Fotki brak, nie dublowałem, nawet dla okładek...

Ukochane przez wszystkich kolekcje, Batmana było sporo w tej czarnej:



jak i białej:



Często w kolekcjach pojawiały się dubelki, ale też tytuły, które stanowiły swoiste dopełnienie innych wydań.



A to oczywiście nie wszystko.

A na dobranoc, jeszcze porównanie formatów. Czyli za cholerę sensownie się tego wszystkiego na półkach nie ułoży. Takie życie komiksiarza.



8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.