Autor Wątek: Megatron - komiksy i nie tylko  (Przeczytany 12565 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Castiglione

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #30 dnia: So, 03 Lipiec 2021, 15:43:35 »
Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że opcje, o których wspomniałeś są dostępne dla WSZYSTKICH użytkowników forum?
Co powoduje, że tak jak ty trafiasz na moje posty, tak samo ja trafiam na posty związane z komiksami, przy których pracuję?
A w konsekwencji mój imperatyw i uzasadnienie do zabrania głosu, jeżeli pojawiają się o nich skrajnie subiektywne lub zafałszowane opinie jest znacznie bardziej logiczny, niż twoje wyłapywanie moich wypowiedzi i odnoszenie się do ich treści?
Nie oceniam np. twoich lajków przy ścieku, który generuje część użytkowników forum w temacie o mnie, ale zastanawiam się, do czego ma prowadzić takie lajkowanie i jaki masz w tym interes, że wyrażasz aprobatę dla ich spamu?
I czy ta aprobata jest wynikiem innego rodzaju paranoi czy tylko czystą złośliwością?
Oceniasz innych samemu biorąc udział w takich zagrywkach?
Nieładnie panie kolego.
;D ;D
Jeżeli z jakąś wypowiedzią się zgadzam daję lajka, żeby tym samym nie musieć pisać po kimś kolejny raz tego samego.

Spam w temacie o sobie (czyli rozumiem posty Gazzy) wygenerowałeś sam, rzucając do niego głupimi tekstami w stylu "proszę się tu nie wypowiadać o tym i o tym", chociaż na początku wcale nie robił żadnych złośliwych uwag co do twojej osoby, a wręcz jego posty wyrażały zgodę z tym, co pisałeś.

Skrajnie subiektywne opinie... Opinie z definicji muszą być subiektywne, więc ciężko żeby było inaczej.

Offline turucorp

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #31 dnia: So, 03 Lipiec 2021, 18:55:06 »
Chyba czytamy jakieś inne wersje forum?  :o
Bo w mojej wersji forum Gazza rozpoczął swój udział w spamie od elaboratu o marszach facetów w łańcuchach i z fujarami na wierzchu, co ma tyle wspólnego z tematem „Marek Turek” co migracje lemingów w Arktyce.
Oczywiście zaraz odwrócisz kota ogonem?  ::)

Offline ilon

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #32 dnia: Śr, 07 Lipiec 2021, 00:05:05 »
Zainteresowały mnie te Top Secrety, cóż to jest u licha?  Szukałam w sklepie gildii i nie znalazłam..  :-[

Offline Kadet

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #33 dnia: Śr, 07 Lipiec 2021, 00:17:34 »
Z tego, co widzę, to jest reedycja pierwszych dwóch numerów czasopisma "Top Secret" z lat 90. przygotowana przez firmę Retronics.

Oba numery można kupić w ich sklepie na Allegro.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Megatron

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #34 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 14:34:18 »
Lipiec powoli dobiega końca i mam już wszystkie pozycje które zaplanowałem na ten miesiąc. Straszny sezon ogórkowy zrobił się w komiksowie, więc i tytuły to same wejścia w nowe serie (poza Incalem).

Czytam Rozbitków Czasu, przeczytałem Delicious in Dungeon, ciekawi mnie Fear Agent. Kupiłem od 3 tomu przez zwykłą cebulę, był taniej. Jednak za każdym przekartkowaniem wczytuję się mimowolnie. Jest żywo napisany i łatwo się wkręcić. Coś czuję że przy następnych zakupach trzeba będzie wyłożyć sałatę i kupić do kompletu.

Delicious in Dungeon też mi się podoba. Lubię ogólnie takie generyczne fantasy. Są w tym podobieństwa do Donżonu, autorzy bawią się ograną konwencją. Wiadomo nie od dziś, że azjaci zjedzą wszystko ;) a tu mamy drużynę z konieczności zjadającą pokonane potwory, jednak sposób przygotowania i finalny efekt zawsze jest ciekawy, sprawia to że da się uwierzyć w tak niedorzeczną historię. Lekka opowieść podlana satyrą na fantasy i japońską kuchnię.

Pierwsze wrażenia po przejrzeniu pozostałych tytułów:
- Kowboj Shaolin - ładne rysunki, mało chmurek,
- Metal Made Flesh - słaby papier, wszelkie promo w sieci wyglądały lepiej,
- Punisher Max - kiepskie rysunki i kolorystyka której nie lubię, jeśli historia nie wciągnie to raczej skończę na tych dwóch tomach,
- Killtopia - czasem ładnie, czasem kreska wyglądająca jak wydruk w low res. Trzeci tom rysowany przez innego rysownika podoba mi się mniej.
- Atelier Spiczastych kapeluszy wziąłem z polecajki The Omnibus Collector na YT.



Z książek przeczytałem już tę o Miecławie. Jest to dobrze uszeregowana wiedza i poglądy badawcze na temat tego krótkotrwałego tworu państwowego. Mam wrażenie że autorzy Romowe i Wilczej Gontyny musieli to czytać, jak żywo ich fantastyczna wizja pokrywa się z jednym z pięciu poglądów zawartych w książce.

Jedyne czego nie polecam, to Piastówny i żony Piastów. Liczyłem na coś bardziej wnikliwego, że może są postacie o których nie da się napisać wiele i stąd zbiorcza pozycja. Dostałem wiedzę ogólną o najbardziej rozpoznawalnych kobietach. Już lepiej poczytać wiki.



Na koniec co przeczytałem od ostatniego wpisu z zaległości na półkach.

Nowe przygody Kajko i Kokosza. Mam Królewską Konną i Zaćmienie o Zmierzchu. Oryginalnych KiK czytałem dawno temu, więc tych nowych historii nie porównywałem z nimi. Wypadają ok. Na pewno będę śledził dalej. Wojmił kradnie tam każdy kadr, jak dotąd najlżej napisana postać.

Technokapłani cz 1. To tylko pokazuje jak długo rzeczy potrafią u mnie leżeć na półce. Jak zwykle u Jodo dostajemy serial brazylijski na koksie. Choćby te historie były nie wiem jak głupie, to czyta się je jak reportaż spod wulkanu plującego metą. Nie wiem co ten facet bierze :)

Z książek prócz wielu czytanych na wyrywki najbardziej wciągnął mnie artykuł (Bogowie i ich Ludy) o tym jak wprowadzano na tron księcia słowiańskiego. Żal że np w komiksie Mieszko autor nie zaadaptował gotowej i tak sugestywnej wizji.

Kronika Thietmara będzie chyba książką roku dla mnie. Nigdy bym się nie spodziewał tak żywej opowieści po autorze zmarłym 1003 lata temu. Gdybym tylko umiał rysować, sam bym zrobił komiks o niej :) Wielokrotnie przerywałem czytanie tylko po to by sobie wyobrażać sceny jak np Otto III szukał grobu Karola Wielkiego i znalazł go siedzącego na tronie, scena jak z Conana. Albo wojna polsko-czeska. Mieszko "przyłącza" Śląsk i Małopolskę. Czechy wzywają na pomoc pogańskich Luciców, a Mieszko cesarskich Sasów. Tych przechwytują Czesi, grożą ich zabiciem, ale nie chcąc konfliktu z Cesarzem uwalniają potajemnie przed ich śmiertelnymi wrogami Lucicami. Ci dowiadując się o tym tropią jak wilki spieprzających "niemiaszków" Scena jak z Ostatniego Mohikanina.

Następne zakupy w sierpniu jeśli pokaże się coś ciekawego. Na tę chwilę chcę Dragon Balla i nowego Najemnika. Jeśli nie pokaże się więcej rzeczy, to poczekam do integrali KiK i Armady z większymi zakupami.

PS. Bibliotekarz odradzał czytania książek Barkowskiego. Miał rację!
« Ostatnia zmiana: Nd, 25 Lipiec 2021, 14:36:52 wysłana przez Megatron »

Offline freshmaker

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #35 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 17:21:25 »
czy są jakieś dodatki w final incalu?

Offline Megatron

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #36 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 17:59:58 »
Nic nie ma poza samymi albumami. Nie mam porównania czy coś w samych planszach się zmieniało, ale wątpię.

Offline Dracos

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #37 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 20:23:16 »
Te kroniki Thietmara to wydanie z jakimś uwspółcześnionym tłumaczeniem ? Czy to chodzi o to wydanie Kronika T? Bo zaciekawiłeś że można to czytać normalnie, zawsze spodziewałem się że takie pozycje to już tylko dla historyków.

Offline freshmaker

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #38 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 20:46:51 »
ok dzięki to odpuszczam

Offline Megatron

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #39 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 22:33:39 »
Te kroniki Thietmara to wydanie z jakimś uwspółcześnionym tłumaczeniem ? Czy to chodzi o to wydanie Kronika T? Bo zaciekawiłeś że można to czytać normalnie, zawsze spodziewałem się że takie pozycje to już tylko dla historyków.

Tak, mam to wydanie. Książka jest napisana współczesnym językiem, sam nie jestem historykiem, tylko lubię tą tematykę. Jeśli kiedyś będziesz czytał, nie zaczynaj od początku. Kronika dzieli się na 7 części, a pierwsze trzy są przepisywane z innych dzieł. Lepiej czyta się część którą pisał na bieżąco.

ok dzięki to odpuszczam

Sam nie jestem wielkim fanem dodatków. Czasem owszem, ale jest tyle komiksów w których dodatkowy stuff przejmuje kontrolę nad tym co powinno być podstawą. Biorę do ręki BBPO, a tam 10% objętości to drętwy stuff o który nie dbam. Kupiłem bo lubię to uniwersum, ale rozumiem że co fan to inne podejście.

Online death_bird

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #40 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 23:21:54 »
Bo zaciekawiłeś że można to czytać normalnie, zawsze spodziewałem się że takie pozycje to już tylko dla historyków.

Ale to też zależy co rozumiesz przez sformułowanie "czytać normalnie".
Bo "czytać wprost" tzn. tak jak jest napisane - bez komentarza historycznego - da się tak samo jak np. pisma Cezara (które do dzisiaj czyta się wprost rewelacyjnie), ale jednocześnie najprawdopodobniej nie będzie to czytanie "ze zrozumieniem" tzn. ze świadomością gdzie autor coś przemilczał, kiedy coś upiększył a jednocześnie kogo przedstawił w miarę obiektywnie a komu dorobił tzw. "gębę".
I dlatego czytając Thietmara należy mieć cały czas z tyłu głowy świadomość, że po Piastach (i ogólnie Słowianach) szanowny kronikarz jeździł niczym po łysej kobyle, bo nas/ich (czyt. Słowian ogólnie) zwyczajnie nie lubił.
Pod tym względem moim zdaniem "czytać normalnie" tego się nie da - bo przy braku aparatu naukowego nie wiadomo kiedy kronikarz pisze obiektywnie a kiedy koloryzuje (in plus albo in minus).
« Ostatnia zmiana: Nd, 25 Lipiec 2021, 23:24:47 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline bibliotekarz

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #41 dnia: Pn, 26 Lipiec 2021, 00:02:44 »
Tym razem zupełnie rozminęliśmy się z komiksami, ale książki wciąż pozostają znajome.

Z Punishera przeczytałem tomy 3 i 7 i właśnie kupuję 5. Jestem naprawdę zadowolony i o ile ostatnio psioczyłem na Punishera z TM-Semic, że jest drętwy, monotonny i ma zmarnowany potencjał to Ennis pokazał jak to powinno wyglądać. Takiego Punishera oczekiwałem. Uwypuklone są odmienne doświadczenia antagonistów, ich charaktery, są różne smaczki, sytuacje zaskakujące i zapadające w pamięć, kadry z jajcem. A Barracuda rulez!

Po Thietmarze Izydor z Sewilli? Jeśli mogę sobie pozwolić na drobne ad vocem tłumaczenia źródeł to jest ich jeszcze kilka oczekiwanych w naszym pięknym kraju zbyt długo. Już w latach 60-ych zapowiadano tłumaczenie Adama z Bremy, tłumaczenia dwóch żywotów Ottona tylko rozbabrano dawno temu, mamy wybitnych mediewistów gotowych przełożyć Widukinda i późniejszą redakcję Thietmara. Mimo to efektów nie ma a znudzeni entuzjaści publikują amatorskie przekłady z Google Translator. Jakim cudem polska nauka nie ma środków na pełne przekłady kilku podstawowych tekstów dla poznania okoliczności tworzenia się państwa polskiego? Polscy mediewiści przenoszą się do Niemiec i krajów skandynawskich z nazbyt prozaicznej przyczyny - tam otrzymują granty umożliwiające im życie i pracę naukową. A w Polsce IPN ma budżet przeszło czterokrotnie większy od PAN i kiedy PAN odrzuca poważne projekty z przyczyn finansowych IPN szasta hajsem na komiksy.

W zupełności zgadzam się co do aktualności Bieniaka. Choć opracowanie napisane szmat czasu temu to rozbiór źródeł jest poprowadzony wzorcowo i wciąż trudno coś dodać istotnego do jego opinii. No chyba że pod względem archeologicznym - tutaj trochę się zadziało.

Zupełnie inaczej jest z Borawską. Choć zachwalana w przedmowie książka przepełniona jest teoriami odrzuconymi przez współczesną naukę z niesławnym Bolesławem Zmyślonym vel (słusznie) Zapomnianym na czele. Koncepcje takie jak damnatio memoriae namiętnie rozwijane są dziś głównie przez turbolechitów.

Modzelewski świetny. Dobrze mi się czytało i znakomite wrażenie wywarło na mnie mnóstwo intrygujących uwag o wyobrażeniach ludów pogańskich na temat własnego społeczeństwa i miejsca jednostki w hierarchii/hierarchiach.

Zniechęcony do Barkowskiego wziąłem się ostatnio za Rugię 1168 i widzę jednak znaczną poprawę. W pierwszych książkach były koszmarne błędy i naiwne podejście do źródeł pisanych i stanu ich rozpoznania w Polsce (autor mieszkał w Niemczech). Tutaj jest już całkiem przyzwoicie i jak na razie jestem zadowolony z lektury. Autor pisał, że przechowywał w szufladach trochę niewydanych tekstów i chyba zaczął publikowanie w Polsce od staroci z szuflady a teraz wziął sobie krytykę do serca i szlifuje warsztat.
Batman returns
his books to the library

Offline Megatron

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #42 dnia: Pn, 26 Lipiec 2021, 00:35:05 »
Przypisy zajmują blisko połowę książki, tylko jako osobne rozdziały na końcu publikacji.

Thietmar wbrew wygodnym politycznie opiniom nie pałał nieuzasadnioną nienawiścią. To był surowy człowiek, oddany cesarzowi. W nim widział siłę dla postępu i rugał równo saską szlachtę za nieposłuszeństwa, a nawet samego cesarza jeśli dopuścił się niegodziwości. Słowianie byli w tamtym czasie dużym utrapieniem, a niechęć do Mieszka czy Bolesława Czeskiego brała się z tego, że popierali opozycję cesarską, a nie z języka. Jest jeden przypis pokazujący, że rozumiał on słowiańską mowę opisując co oznacza imię Bolesław. Thietmar to człowiek oddany własnej mafii ;)

Barkowskiego ... błędy i naiwne podejście

Dokładnie tak. Gdy czytam że Mieszko zajął małopolskę przy współudziale samych Wiślan będących dziejowo plemieniem prapolskim i tylko czekali by wrócić, to zasycha mi w ustach. To kolejny odprysk naiwnej teorii wzrostu, że z nikim nie mieliśmy kontaktu, dokonaliśmy przełomu rolniczego, wytworzyliśmy plemiona i wspólną tożsamość. Tyle że historia jest ciekawsza od tej poprawnej wizji.

Z innych źródeł kupiłem, ale jeszcze potrwa zanim będę je miał u siebie Widukinda oraz Annales Regni Francorum Walkowskiego. Widzę też pokazała się Historia Wojen Prokopiusza z Cezarei. Wszystko drogie jak diabli, trzeba będzie roztropnie podejść do zakupu.

Wracając do komiksów naprawdę liczę na Punishera, szkoda że wnętrze odbiega od poziomu okładek. Jeśli historia zaskoczy, to mimo wszystko pewnie kupię więcej.

Offline freshmaker

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #43 dnia: Pn, 26 Lipiec 2021, 12:27:24 »
tzn mam już szare wydanie final incal wiec jak tu jest tylko mniejszy format to odpuszczam

Offline bibliotekarz

Odp: Megatron - komiksy i nie tylko
« Odpowiedź #44 dnia: Wt, 27 Lipiec 2021, 00:16:28 »
Z innych źródeł kupiłem, ale jeszcze potrwa zanim będę je miał u siebie Widukinda oraz Annales Regni Francorum Walkowskiego. Widzę też pokazała się Historia Wojen Prokopiusza z Cezarei. Wszystko drogie jak diabli, trzeba będzie roztropnie podejść do zakupu.
Prokopiusz wart swojej ceny. Natomiast Walkowski to tłumaczenie amatorskie. Mam też jeszcze tłumaczenie Widukinda Pietruszczaka. Tutaj się trzeba dobrze zastanowić. Te tłumaczenia mocno rozmijają się z oryginałem, nie oddają sensu poszczególnych słów i zwrotów, są trudne w odbiorze a często zwyczajnie niezrozumiałe. Na bezrybiu i rak ryba, ale one nie zastąpią profesjonalnego przekładu. One ledwie oddają o czym ogólnie jest ten utwór natomiast wchodzenie w jakiekolwiek szczegóły tekstu nie ma sensu. Czy za coś takiego warto dać 7 dych?
Jeśli ludzie tyle płacą to tym bardziej wraca pytanie, co to za dziwny kraj, że instytucji naukowych wciąż nie stać na profesjonalne wydanie.
Batman returns
his books to the library