Lipiec powoli dobiega końca i mam już wszystkie pozycje które zaplanowałem na ten miesiąc. Straszny sezon ogórkowy zrobił się w komiksowie, więc i tytuły to same wejścia w nowe serie (poza Incalem).
Czytam Rozbitków Czasu, przeczytałem Delicious in Dungeon, ciekawi mnie Fear Agent. Kupiłem od 3 tomu przez zwykłą cebulę, był taniej. Jednak za każdym przekartkowaniem wczytuję się mimowolnie. Jest żywo napisany i łatwo się wkręcić. Coś czuję że przy następnych zakupach trzeba będzie wyłożyć sałatę i kupić do kompletu.
Delicious in Dungeon też mi się podoba. Lubię ogólnie takie generyczne fantasy. Są w tym podobieństwa do Donżonu, autorzy bawią się ograną konwencją. Wiadomo nie od dziś, że azjaci zjedzą wszystko
a tu mamy drużynę z konieczności zjadającą pokonane potwory, jednak sposób przygotowania i finalny efekt zawsze jest ciekawy, sprawia to że da się uwierzyć w tak niedorzeczną historię. Lekka opowieść podlana satyrą na fantasy i japońską kuchnię.
Pierwsze wrażenia po przejrzeniu pozostałych tytułów:
- Kowboj Shaolin - ładne rysunki, mało chmurek,
- Metal Made Flesh - słaby papier, wszelkie promo w sieci wyglądały lepiej,
- Punisher Max - kiepskie rysunki i kolorystyka której nie lubię, jeśli historia nie wciągnie to raczej skończę na tych dwóch tomach,
- Killtopia - czasem ładnie, czasem kreska wyglądająca jak wydruk w low res. Trzeci tom rysowany przez innego rysownika podoba mi się mniej.
- Atelier Spiczastych kapeluszy wziąłem z polecajki The Omnibus Collector na YT.
Z książek przeczytałem już tę o Miecławie. Jest to dobrze uszeregowana wiedza i poglądy badawcze na temat tego krótkotrwałego tworu państwowego. Mam wrażenie że autorzy Romowe i Wilczej Gontyny musieli to czytać, jak żywo ich fantastyczna wizja pokrywa się z jednym z pięciu poglądów zawartych w książce.
Jedyne czego nie polecam, to Piastówny i żony Piastów. Liczyłem na coś bardziej wnikliwego, że może są postacie o których nie da się napisać wiele i stąd zbiorcza pozycja. Dostałem wiedzę ogólną o najbardziej rozpoznawalnych kobietach. Już lepiej poczytać wiki.
Na koniec co przeczytałem od ostatniego wpisu z zaległości na półkach.
Nowe przygody Kajko i Kokosza. Mam Królewską Konną i Zaćmienie o Zmierzchu. Oryginalnych KiK czytałem dawno temu, więc tych nowych historii nie porównywałem z nimi. Wypadają ok. Na pewno będę śledził dalej. Wojmił kradnie tam każdy kadr, jak dotąd najlżej napisana postać.
Technokapłani cz 1. To tylko pokazuje jak długo rzeczy potrafią u mnie leżeć na półce. Jak zwykle u Jodo dostajemy serial brazylijski na koksie. Choćby te historie były nie wiem jak głupie, to czyta się je jak reportaż spod wulkanu plującego metą. Nie wiem co ten facet bierze
Z książek prócz wielu czytanych na wyrywki najbardziej wciągnął mnie artykuł (Bogowie i ich Ludy) o tym jak wprowadzano na tron księcia słowiańskiego. Żal że np w komiksie Mieszko autor nie zaadaptował gotowej i tak sugestywnej wizji.
Kronika Thietmara będzie chyba książką roku dla mnie. Nigdy bym się nie spodziewał tak żywej opowieści po autorze zmarłym 1003 lata temu. Gdybym tylko umiał rysować, sam bym zrobił komiks o niej
Wielokrotnie przerywałem czytanie tylko po to by sobie wyobrażać sceny jak np Otto III szukał grobu Karola Wielkiego i znalazł go siedzącego na tronie, scena jak z Conana. Albo wojna polsko-czeska. Mieszko "przyłącza" Śląsk i Małopolskę. Czechy wzywają na pomoc pogańskich Luciców, a Mieszko cesarskich Sasów. Tych przechwytują Czesi, grożą ich zabiciem, ale nie chcąc konfliktu z Cesarzem uwalniają potajemnie przed ich śmiertelnymi wrogami Lucicami. Ci dowiadując się o tym tropią jak wilki spieprzających "niemiaszków" Scena jak z Ostatniego Mohikanina.
Następne zakupy w sierpniu jeśli pokaże się coś ciekawego. Na tę chwilę chcę Dragon Balla i nowego Najemnika. Jeśli nie pokaże się więcej rzeczy, to poczekam do integrali KiK i Armady z większymi zakupami.
PS. Bibliotekarz odradzał czytania książek Barkowskiego. Miał rację!