Listopad, czyli jak sobie radzę z kryzysem komiksiarza:
Muszę zobaczyć czy to takie dobre:
Ale największe sztosy, to kupiłem ze świata filmowego, głównie kina polskiego:
Polskie kino z dawnych lat (tak mniej więcej lata 50. - 80.), to jedna z najbardziej cenionych kinematografii w całej historii medium. Niektórzy wizjonerzy jak Wojciech Jerzy Has i Andrzej Żuławski są znani głównie kinomanom, to nie są filmy, które puszcza się czasie Świąt w TVP po Znachorze i Potopie. Na Zachodzie Has i Żuławski są twórcami kultowymi, a u nas mieli zawsze pod górę. Has musiał przemycić swoje genialne Sanatorium pod klepsydrą do Cannes i za to przez kilka lat nie mógł stworzyć w Polsce żadnego filmu, a Na Srebrnym Globie Andrzeja Żuławskiego zostało decyzją Podsekretarza Stanu ds. Kinematografii Andrzeja kurwy Wilhelmiego wstrzymane po zrealizowaniu ponad 70% filmu. Tak to było za komuny. A teraz? Na Srebrnym Globie, które zostało dokończone po latach, ale nie normalnie z aktorami, tylko zostały dokręcone wstawki z komentarzem z offu, nie doczekało się jeszcze w Polsce porządnego wydania. Kilka lat temu film zrekonstruowano cyfrowo i następnie wydali go Japończycy, a teraz Brytyjczycy. My jeszcze nie. Kupiłem sobie brytyjski box blu-ray z trzema filmami Żuławskiego po cyfrowej rekonstrukcji (Trzecia część nocy, Diabeł, Na Srebrnym Globie) i dokumentem o powstawaniu tego ostatniego. Bardzo polecam Ucieczkę na Srebrny Glob, czyli wspomniany film dokumentalny. Jest na Netflixie i opowiada o sytuacji polskiej kinematografii w PRL-u, skupiając się głównie na osobie Andrzeja Żuławskiego. Box też polecam, chociaż trzeba się wykosztować, mnie udało się dopaść chyba ostatni egzemplarz w normalnej cenie, a takie DVD max co chwilę tę cenę podnosi. Na Srebrnym Globie, to taka wizualna miazga, że nie da się tego opisać słowami.
Kupiłem też do kolekcji jeden z moich ulubionych polskich i ulubionych w ogóle filmów grozy jakie widziałem w życiu. Lokis: Rękopis profesora Wittembacha. Czarownica, stary zamek, puszcza, folklor, wierzenia Żmudzinów, choroby psychiczne, legendy, no i kilka opowieści w opowieści, czyli szkatułki. Do tego znakomita muzyka Kilara, piękne plenery i klimat, który można kroić nożem. Dla mnie absolutne 10/10. I to się nazywa horror, a nie jakieś tam wyskakujące zza kotary monstra. W roli głównej niezrównany Edmund Fetting.
Kolekcja kryminałów też się powiększyła:
W końcu dopadłem reżyserską wersję ostatniego wielkiego dzieła Bergmana, którego jeszcze nie widziałem:
Właśnie premierę miał box zbierający na płytach Blu-ray wszystkie filmy jednego z moich ulubionych reżyserów (a pewnie w ogóle ulubionego) Wojciecha Jerzego Hasa. Wszystkie filmy zostały zrekonstruowane cyfrowo, a box uzupełnia ponad 300-stronicowa książka. Rękopis znaleziony w Saragossie, Pętla, Sanatorium pod klepsydrą, Osobisty pamiętnik grzesznika, Lalka, Niezwykła podróż Baltazara Kobera, Jak być kochaną, Pismak...i inne wspaniałe filmy. No miazga. Są nawet jego krótkie formy. Pełna, przekrojowa filmoteka dokonań Hasa. Najbardziej lubię jego oniryczne filmy typu Rękopis, Baltazar Kober czy Sanatorium. Bo kto nie przemierzał z Wokulskim niesamowicie sfilmowanego Powiśla, przy muzyce Wojciecha Kilara, nie wchodził w snach pod łóżko z Janem Nowickim, wychodząc w środku ryneczku małego żydowskiego miasteczka i nie spotkał z Cybulskim dwóch muzułmańskich księżniczek, ten nie zna filmowego życia. Ten box to ostateczne rozwiązanie sprawy filmów Wojciecha J. Hasa. Masz go, to masz wszystko, dodatkowo po rekonstrukcji i na nośniku blu-ray. To jeden z najlepszych zakupów jakich dokonałem w swoim życiu.
Jakość obrazu po rekonstrukcji:
Kupiłem też najładniejsze wydanie książek o Breslau i Mocku:
Kilka lat temu kupiłem na premierę grę stworzoną z miłości do Akiry Kurosawy pt. Ghost of Tsushima. Na początku byłem zachwycony, ale okazało się, że fabularnie nie dojechała do dzieł japońskiego mistrza. I choć dałem za nią 259 zł, to porzuciłem i odpaliłem starą grę kupioną na Allegro za 2 dychy. I okazała się dużo lepsza. Czyli czasem niezbyt warto kupić grę na premierę, bo za śmieszne pieniądze dostanie się coś lepszego.
A teraz? A teraz wyszła kontynuacja tej świetnej gry i dzisiaj bede grau w te gre:
No więc tak sobie radzę z kryzysem komiksiarza.