Ja się nie boję, bo i tak wiem, że ryczeć będę. Taka konstrukcja. Ale na pierwszy ogień poszedł "KiK".
Wszyscy mamy mangę z psem, nikt nie czytał, bo każdy się boi, że będzie płakać.
Czytałem.
Niezła opowieść, polecam. Taka filmowa, płynie się przez nią. I co ciekawe nie ma czasu na rozrzewnienie.
Także nie ma co się bać można czytać. W samym komiksie parę zwrotów akcji i zaskoczeń. Moim zdaniem warto. Ciekawe co nas skusiło, by kupić. Obstawiam, że okładka.