6 różnych przesyłek na jednym zdjęciu. To się nazywa multiskrytka co się zowie w Wielką Sobotę.
Ludzie robili ostatnie zakupy przed świętami, 2 miliony aut na parkingu i wyglądałem trochę jak zjeb z tą kupką 6 kartonów przeciskający się między nimi. No cóż, każdy ma jakieś plany na Święta. Ja czytanie + najbliższe 2 noce na imprezach.
Fistaszki szybko schodzą, więc stwierdziłam, że kupię w końcu sześć ostatnich tomików, żeby mieć spokój. Pięć ostatnich kupiłem po normalniej cenie (choć żółty już musiałem na Allegro), ale 1989-1990 jest już tylko na stronie wydawnictwa, więc kosztował z wysyłką 75 zł. Ale przynajmniej nie 200 na Allegro jak Niektóre rzadkie tomy tej serii.
Do tego Giant, Donżon i Vasco na Czytam. No i w końcu zabieram się na poważnie za Marka Twaina. Przygody Tomka Sawyera, które przeczytałem kilka lat temu to było mistrzostwo świata. Twain ma niesamowity styl, humor i świetnie przedstawia południe Stanów na przełomie wieków XIX i XX. Bagna, Missisipi, stare chatki, czółna, czaple, aligatory, statki parowe, to są wszystko moje klimaty. W Red Dead Redemption 2 najwięcej czasu spędziłem właśnie na bagnach, a Pasażerowie wiatru 2 to arcydzieło rozgrywające się właśnie w takiej scenerii. Wiyncyj, wiyncyj! Właśnie miała premierę nowa powieść grozy z wydawnictwa Vesper. Poławiacz to będzie sztos, tak czuję.
No i Batory, którego już wrzucałem w innym temacie, ale ten tutaj to historia choroby, więc dla pełnej dokumentacji: