Autor Wątek: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha  (Przeczytany 37038 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #45 dnia: Śr, 16 Luty 2022, 19:34:50 »
Medium to ta nibygra, która polega na łażeniu, ale, że niby to łażenie jest fajne i ambitne, bo tu i tam powplątywano wizualnie rzeczy rodem z twórczości malarskiej Beksińskiego? Meh.
Nie każda gra musi polegać na walce. Ostatnio przeszedłem trzeci raz God of War z 2018 roku. Ale lubię też łazić w Medium i rozwiązywać zagadki. Generalnie gra jest jedyna w swoim rodzaju, bo często jesteś jednocześnie w świecie realnym i w zaświatach. Ekran jest podzielony na 2 części i niektóre rzeczy możesz robić tylko w jednym, a inne w drugim. To dało twórcom pole do popisu w czasie wymyślania zagadek. Świetnie wykorzystali moc nowej generacji. Medium jest świetne pod każdym względem.
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #46 dnia: Śr, 16 Luty 2022, 20:07:10 »
Trochę offtop, ale jednak w nawiązaniu do tematu - kupiłem sobie ostatnio Silmarillion z Zysk i S-ka wydanie ilustrowane. Piękne to wydanie, strasznie mi się spodobało, widziałem, że jest kilka innych tytułów Tolkiena tak wydanych i planowałem też je kupić. No, ale niestety trylogia jest w tłumaczeniu Łozińskiego w tym wydaniu, więc odpada. Jest teraz jakieś dobre wydanie Skibniewskiej dostępne jako nowe (nie chcę używek)? Czy tylko to ze wszystkimi częściami w jednym tomie, o którym czytam masę złych opinii?

Offline Death

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #47 dnia: Śr, 16 Luty 2022, 20:14:46 »
Pewnie, że do tematu. Tym bardziej, że na poprzedniej stronie wrzuciłem takie wydanie o jakie Ci chodzi. :) Takie 3-tomowe czarne Muzy. Ale mnie trochę przeszkadzają małe litery, więc je zwróciłem do księgarni. Właśnie Muza wydaje z tłumaczeniem Skibniewskiej. I co jakiś czas wprowadzają na rynek nowe wydanie. Niestety tym razem jest o około 100 stron mniej w każdym tomie i upchali tekst na tej mniejszej ilości kartek. Dlatego wolałem sobie sprowadzić z olxa to białe. Też Muza, ale wydanie sprzed 20 lat.
Jak chcesz Skibniewskiej to zawsze szukasz 3-tomowego z Muzy. Wrzuciłem też jedyne słuszne wydanie Hobbita. Najnowsze z Iskier. Uważam, że to w ogóle najlepsze polskie wydanie Hobbita w historii.
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Offline Pan M

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #48 dnia: Pt, 18 Luty 2022, 07:56:11 »
Nie każda gra musi polegać na walce. Ostatnio przeszedłem trzeci raz God of War z 2018 roku. Ale lubię też łazić w Medium i rozwiązywać zagadki. Generalnie gra jest jedyna w swoim rodzaju, bo często jesteś jednocześnie w świecie realnym i w zaświatach. Ekran jest podzielony na 2 części i niektóre rzeczy możesz robić tylko w jednym, a inne w drugim. To dało twórcom pole do popisu w czasie wymyślania zagadek. Świetnie wykorzystali moc nowej generacji. Medium jest świetne pod każdym względem.

Jest masa zupełnie innych gier pomiędzy czymś takim jak God of War i Medium. Red Dead Redemption 2 niby ma akcję, ale to gra bardziej nastawiona na immersję i nie tak pośpieszną historię. Total wary to też gry w których trzeba myśleć taktycznie, Divnity Orginal Sin i Pillars of Eternity odnoszą się do klasycznych mechanik rpg etc. Wymieniać bym tak mógł długo. To nie ma co spłycać, że jak się komuś Medium nie podoba to jest tylko nastawiony na akcje. Takie symulatory łażenie nie mają po prostu w istocie żadnych mechanik. Bloober Team nastukał już Observera, Layers of Fear i Blair Witch. Wszystko oparte na tym samym nie za ciekawym schemacie. Filmogry bez mechanik w istocie albo gierki typu kilkaj quote i oglądaj scenki w niewydarzony grach Davida Cage'a to jest imo jedna z najgorszych rzeczy jaka mogła spotkać gry wideo. Filmowość tak, ale nie w taki upośledzony sposób zabierający praktycznie gameplay.


Offline amsterdream

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #49 dnia: Pt, 18 Luty 2022, 10:08:25 »
Medium ma sporo zagadek, dodatkowo genialny klimat w stylu silent hill. Jedna z najlepszych gier w jaką grałem w tamtym roku. Generalnie ile ludzi tyle opinii - ja gry quantic dream uwielbiam i żałuję że jest tak mało gier w tym stylu.

Offline Crono

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #50 dnia: Pt, 18 Luty 2022, 11:15:20 »
Gdy pierwszy raz uruchomiłem Medium, gra mnie urzekła swoim klimatem. Po kilku (nastu?) minutach gry pojawiło się intro, fantastycznie zrealizowane z motywem Krakowa. Byłem kupiony. Niestety, im dłużej grałem tym moje zainteresowanie tym tytułem spadało. Jestem gdzieś w środku gry i szczerze mówiąc nie mam ochoty do niej wracać. Pomimo świetnego klimatu akcja gry nie poszła w tą stronę w którą bym chciał, a elementy takie jak ucieczka w hotelu przed tym złym, bardziej mnie irytują niż bawią/straszą. Co do zagadek... Ja wychowałem się na przygodówkach point and click i o ile faktycznie połączenie światów jest ciekawe, tak same zagadki nie stanowią żadnego wyzwania intelektualnego (a przynajmniej nie było takich do tego momentu w którym jestem). Grę pewnie kiedyś skończę, ale póki co w żaden sposób mnie do niej nie ciągnie. Co do wykorzystywania możliwości next-genów, to też mam mieszane uczucia. Gra jest ładna, ale mając na uwadze jej statyczność, wydaje mi się że powinna dobrze chodzić na konsolach poprzedniej generacji (gdzieś czytałem na necie że dzięki next-genom udało się połączyć dwa światy, ale nie wiem na ile to prawda).
Dla mnie objawieniem w tamtym roku była gra It Takes Two. A Medium? Raczej rozczarowanie... 

Offline Death

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #51 dnia: Pt, 18 Luty 2022, 11:21:22 »
No, w Red Dead Redemption 2 to nastukałem spokojnie ponad 500h. Najbardziej lubię siedzieć w szałasie w górach i polować na zwierzęta lub ogólnie zwiedzać. :) Najpierw przeszedłem do połowy i piorun spalił mi slima, ale kupiłem dzięki temu pro i przeszedłem całość. A potem znowu do połowy na Xboxie, gdzie gra wygląda jeszcze o niebo lepiej niż na pro. Zawsze znajdę powód, żeby pograć w Reda. :D

I sorry, ale sprowadzać Medium to symulatora chodzenia, to nie wiedzieć co się mówi. Fantastyczne zagadki i klimat. Perełka. Dla mnie najlepsza gra w jaką grałem w 2021 r.

Ps. No tak, zagadki nie są trudne, ale fajne. A stare point i kliki też nie stanowiły żadnego wyzwania intelektualnego, bo to nie o to w nich chodziło. Gry były specjalnie absurdalnie trudne, żeby zamaskować swoją marną długość. To żadne zadanie intelektualne jeśli zagadka nie polega na logice, ale jest specjalnie trudna, bo np. trzeba porozmawiać z jakąś postacią 50. raz, żeby odblokować dialog i dzięki temu coś tam można gdzieś umieścić. A ty już wcześniej wpadłeś na pomysł, że ten przedmiot pasuje do tego miejsca, ale nie odblokowałeś dialogu 17 lokacji dalej z jakimś starym rybakiem na molo i tylko dlatego nie można było czegoś zrobić. A potem nagle można. Żadna w tym intelektualna zabawa. A w Medium wszystko jest łatwe, ale logiczne. Metoda prób i błędów i przesmradzanie się 67 razy po wszystkich lokacjach wte i wewte to żadne intelektualne wyzwanie.
« Ostatnia zmiana: Pt, 18 Luty 2022, 11:23:44 wysłana przez Death »
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Offline Crono

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #52 dnia: Pt, 18 Luty 2022, 12:01:25 »
Death, no nie, teraz to trochę przejaskrawiłeś temat starych przygodówek. Uważam że takich grach jak The Longest Journey, Broken Sword 1 i 2, Gabriel Knight (fenomenalna według mnie trójka) czy Neverhood zagadki były logiczne i zgodne z założeniami przedstawionego świata. Owszem, mogły wystąpić sytuacje o których piszesz (najpierw porozmawiaj z X żeby akcja Y była aktywna), ale szczerze mówiąc to nawet tego nie pamiętam. Pewnie jakieś głupotki też się zdarzyły, niemniej jako całość każda z tych gier jest o poziom wyżej jeżeli chodzi o zagadki niż Medium. Nie twierdzę przy tym że zagadki w Medium są złe, bo to nie gra nastawiona stricte na nie. Jakbym miał ją porównać, to porównałbym do Dreamfall Chapters czy do Life is Strange (jedynki, w pozostałe części nie grałem). Każda z nich jest fajna, nawet bardzo, ale że tak powiem, mało w nich gry w grze :)

Offline Death

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #53 dnia: Wt, 22 Luty 2022, 15:40:14 »
Przez ten paczkomat, który postawili 300 metrów od mojej chałupy i te smartfony ja zbankrutuję. :D

Zamówienie z Czytam, a w nim 75% Kurca. Dziwne, że poza wyjątkami jak Corto, Blacksad, Cyann czy Indyjska włóczęga Egmont lubuje się w wydawaniu 3-ligowych frankofonów, a takie perełki jak Buddy Longway, Jonathan, Valerian, Wieże Bois-Maury czy już wkrótce Kolekcja Sergio Toppiego, zgarniają mniejsi wydawcy. Snowpiercer też jest bdb, a zobaczymy jak prezentuje się Król niedźwiedź. Ponadto uzupełnienie kolekcji Guya Delisle. 3 x Kurc  1 x KG.

Zamówienie z Róbmy Dobrze odebrane pół godziny temu. A tam: uniwersum Broma połączone z uniwersum Lovecrafta czyli 2 Bromy i Malarz z limitowaną okładką dostępną tylko w tej księgarni. Dodatkowo pierwszy tom Shankara. Kupiłem, bo zobaczyłem obłędne plansze z zapowiedzi drugiego tomu. Przeglądam sobie jedynkę i też wygląda wspaniale. Ponadto 3 zeszyciki autorstwa Roberta Sienickiego, bo bardzo mnie śmieszyły przykładowe plansze. Kupiłem też 2 pocztówki, a otrzymałem 2 gratisowe.

Na deser kontynuacja nadrabiania zaległości z Olxa:
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Online Szekak

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #54 dnia: Wt, 22 Luty 2022, 15:50:30 »
Co to za pocztówki? Myślałem, że fotosy z prywatnego archiwum podrzuciłeś. xD
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Death

Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Offline Dracos

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #56 dnia: Wt, 22 Luty 2022, 18:12:00 »
O to jak się pochwaliłeś to daj znać (jak przeczytasz) swoje wrażenia o Królu Niedźwiedziu

Offline Death

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #57 dnia: So, 12 Marzec 2022, 22:58:50 »
Od ostatniej wrzuty zakupiłem:




Piękne plansze są w tym Shankarze:





Hermann i średniowiecze to dobrana para. Ten komiks wygląda jak drugi cykl Bois-Maury, a postać jak potomek Aymara:







Być może ostatnie zakupy filmowe w Media Markt:

W to miałem grać już ponad 2 tygodnie, ale mi się odechciało przez ruskich robić na razie cokolwiek:
« Ostatnia zmiana: So, 12 Marzec 2022, 23:00:32 wysłana przez Death »
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Offline Death

Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
« Odpowiedź #58 dnia: Nd, 03 Kwiecień 2022, 11:51:49 »
Miałem mniej kupować, ale wyszło jak zwykle. :D
Kraków, czyli  "Zasługuję na kolejną książkę":


Inne media:


Najnowszy paczkomat:

Wczorajsza wyprawa do Empiku:


I na razie chcę spasować. :)
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Offline Death

Choroba postępuję
« Odpowiedź #59 dnia: So, 16 Kwiecień 2022, 11:03:07 »
6 różnych przesyłek na jednym zdjęciu. To się nazywa multiskrytka co się zowie w Wielką Sobotę. :) Ludzie robili ostatnie zakupy przed świętami, 2 miliony aut na parkingu i wyglądałem trochę jak zjeb z tą kupką 6 kartonów przeciskający się między nimi. No cóż, każdy ma jakieś plany na Święta. Ja czytanie + najbliższe 2 noce na imprezach. :D Fistaszki szybko schodzą, więc stwierdziłam, że kupię w końcu sześć ostatnich tomików, żeby mieć spokój. Pięć ostatnich kupiłem po normalniej cenie (choć żółty już musiałem na Allegro), ale 1989-1990 jest już tylko na stronie wydawnictwa, więc kosztował z wysyłką 75 zł. Ale przynajmniej nie 200 na Allegro jak Niektóre rzadkie tomy tej serii. :) Do tego Giant, Donżon i Vasco na Czytam. No i w końcu zabieram się na poważnie za Marka Twaina. Przygody Tomka Sawyera, które przeczytałem kilka lat temu to było mistrzostwo świata. Twain ma niesamowity styl, humor i świetnie przedstawia południe Stanów na przełomie wieków XIX i XX. Bagna, Missisipi, stare chatki, czółna, czaple, aligatory, statki parowe, to są wszystko moje klimaty. W Red Dead Redemption 2 najwięcej czasu spędziłem właśnie na bagnach, a Pasażerowie wiatru 2 to arcydzieło rozgrywające się właśnie w takiej scenerii. Wiyncyj, wiyncyj! Właśnie miała premierę nowa powieść grozy z wydawnictwa Vesper. Poławiacz to będzie sztos, tak czuję.


No i Batory, którego już wrzucałem w innym temacie, ale ten tutaj to historia choroby, więc dla pełnej dokumentacji:
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.