Czy prosząc o wrys w komiksie/na blanku, macie przygotowany na niego swój pomysł? I czy zawsze jest „dopasowany do tytułu”?
W przypadku blanków najczęściej proszę o jakąś postać z komiksów osoby, która wykona rysunek. Jeżeli nie ma za bardzo takiej rozpoznawalnej lub pasującej postaci, to może być to też temat bliski danemu rysownikowi (np. postapo w przypadku Gierka). Rysunek może przedstawiać jakąś sytuację z komiksu-blanka, ale może też tylko nawiązywać do tytułu, bez związku z treścią, zwykle zostawiam to już wykonawcy. Zdarza się też tak, że wykonawca rysunku woli jednak sam zinterpretować komiks, albo ja nie mam żadnego pomysłu, wtedy zdaję się całkowicie na rysownika.
Jak dotąd tylko na jednym blanku mam rysunek w całości wg mojego pomysłu - był to kadr z komiksu rysownika zmieniony tak, aby pasował do tytułu na blanku, nie miał natomiast związku z treścią komiksu-blanka.
Przy wrysach staram się przygotować jakieś pomysły związane z treścią komiksu, albo ulubione postaci z danego komiksu, bo już się nauczyłem, że rysownicy często o to pytają i sam zwykle bardziej cenię sobie takie rysunki. Jeżeli komiksu jeszcze nie czytałem, to zdaję się na rysownika. Bywa też oczywiście tak, że nie mam pomysłu, albo rysunek wg mojego pomysłu jest zbyt czasochłonny, albo rysownik woli sam wybrać temat rysunku.
- Co Was kręci/pociąga w tej formie wrysu od rysownika?
[...] szczerze mówiąc mając możliwość zdobycia rysunku od autora sam zdecydowanie wolę jeśli tylko jest taka możliwość (a większość nie ma z tym problemu) rysunek (optymalnie na kartce A4), który potem mogę sobie powiesić na ścianie i cieszyć oko. A stawiam, że większość blanków leżakuje w kartonie/na półce.
Mnie do blanków przekonało właśnie kilka crossoverów jakie widziałem pewnie na FB i też zachciało mi się takich alternatywnych okładek, więc poniekąd moda
Co do rysunków zdobywanych na festiwalach, to te zwykle powstają szybko i nie są bardzo dopracowane, więc wolę je w komiksach niż na odzielnych kartkach. Jeżeli chcę rysunek na kartce do powieszenia na ścianie, to wolę zapłacić za coś bardziej dopracowanego, na co rysownik poświęci więcej czasu. Zresztą rysunków i oryginalnych plansz mam już i tak więcej niż miejsca na ścianach, więc nie tylko blanki u mnie leżakują. Poza tym zbieranie wrysów, blanków, rysunków, szkiców i gotowych plansz daje mi sporą różnorodność w kolekcji, a to też bardzo lubię.