Zdjęcia nie są pozorowane, tylko sama prawda i żaden element nie jest dokładany, by poprawić walory wizualne.
Apropos East of West, to polecam sprawdzić pierwszy tom, albo przykładowe plansze, bo mieszanka gatunkowa, którą nam zaproponował autor jest co najmniej intrygująca, a pierwszy tom kończy się, tak że jest się ciekawym dalszych losów bohaterów. Serie też nie jest długa, choć cena za pojedyńczy tom trochę uwiera.