Autor Wątek: Itachi - kolekcja  (Przeczytany 67306 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gazza

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #225 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 14:25:19 »
... jak świat się nie zawali to będą jeszcze więcej warte. ;)

Offline Szekak

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #226 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 14:39:13 »
Masz jakieś info na ten temat czy tylko "nie znam się ale się wypowiem"?
Piękno jest w oczach patrzącego.

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #227 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 15:08:35 »
Będą gówno warte lub nie będą, zobaczymy. W/g mnie są strasznie paskudne, napewno są arcydziełem marketingu bo raczej nie wykonania czy wzornictwa. Ja odnosiłem wrażenie, że Itachi non stop nawijał o pieniądzach i o wizjach przyszłych zysków, zwłaszcza jak zaczął się nakręcać tymi POPami, które pewnie wymieni za jakiś czas na jeszcze coś innego, jakoś strasznie nie będę za tym tęsknił.

Offline Gazza

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #228 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 15:11:06 »
Masz jakieś info na ten temat czy tylko "nie znam się ale się wypowiem"?
Wiesz, za długo siedzę w wszelakim kolekcjonerstwie, ale dla Ciebie może zostać wersja "nie znam się...".
Tak czy inaczej - czas pokaże.

Offline adamarluk

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #229 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 15:14:12 »
Kilka lat temu, handlowali/wymieniali się zabawkami z "jajek niespodzianka". Czy dziś ktokolwiek się tym fascynuje?
Popy przeminą jak każda terminowa zajawka.
Sztab ludzi pracuje by sprzedać poczucie wartości/wyjątkowości plastikowego bibelotu.
A "okazje", "limitki" za odpowiednią cenę oczywiście tylko to poczucie potęgują.
W przeciągu 2-5 lat pewnie i popy zyskają na wartości, ale za 10 to będzie tylko szmelc, bo w tym czasie będą na topie inne bzdety.

Offline fragga

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #230 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 15:34:16 »
Tylko OA (szkice / plansze / commisiony) będzie trzymać cenę;-) Rzekłem.

Yossarian

  • Gość
Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #231 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 16:08:00 »
Ludzie, którzy na początku lat 90-tych kupowali po kilkanaście sztuk, tych wszystkich zresetowanych serii, też myśleli, że robią interes życia. Bo przecież mają nr #1, więc kiedyś będzie wart setki tysięcy dolarów! A tu się okazało, że kupione na handel zostały miliony egzemplarzy, a chętnych na to dziś jest pięć osób ;) Sam niedawno kupowałem na targach warianty X-Men #1 z 1991 po 8 zeta za sztukę :)

Drogie jest zawsze to, czego jest niedobór. Zawsze cenę będą trzymały wszystkie key-issues, zeszyty z golden, silver i bronze age’u – bo nagle ich nie przybędzie. Przykładowo po kinowym Deadpoolu, ceny jego debiutu w New Mutants #98 poszły w górę, dwu-trzykrotnie, bo przy tej samej podaży popyt wzrósł, dzięki fanom filmu, chcącym kupić sobie "first appearance".

Sytuacja z tymi figurkami jest podobna, do ekskluzywnych zestawów LEGO, szczególnie Star Wars. Wyprzedane zestawy zawsze kosztują kilkukrotnie więcej, do momentu aż LEGO nie zapowie reedycji tego samego zestawu i wtedy zaczyna się panika i wielka wyprzedaż :)
UCS Millennium Falcon kosztował pierwotnie 500USD, po wyprzedaniu chodził na eBayu za kilkanaście tysięcy i były dziesiątki chętnych. Po zapowiedzi nowej, bardziej wypasionej edycji, cena momentalnie spadła z kilkunastu, do 2-3 tysi. Także generalnie dość ryzykowna inwestycja.

Z zeszytami nie ma tego problemu, mogą dodrukować pierdyliard sztuk przykładowego Amazing Fantasy #15 i wiadomo, że nie wpłynie to na cenę, bo tu płacimy za unikatowość pierwszego wydania.
A dlaczego te wszystkie stare zeszyty są takie drogie?  Właśnie dlatego, że nikt nie kupował ich z myślą o późniejszej sprzedaży, tylko do czytania. I stąd ich ograniczona ilośc.

To samo tyczy się wszystkich oryginalnych plansz, szkiców, autografów, etc.
Jeśli inwestować, to tylko w to - na całej reszcie (włączając w to omnibusy) raczej się nie zarobi, ewentualnie, przy pomyślnych wiatrach można wyjść na zero.

Offline Gieferg

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #232 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 17:34:21 »
U mnie na podwórku w latach 90. była masa tru-metali, oceniających innych słuchających tej muzyki jako "pozerów".

Pozerów było i jest pełno wszędzie :P

Offline death_bird

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #233 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 18:43:48 »
Itachi już tu nie mieszka.
Chyba lepiej będzie zamknąć temat na cztery spusty zanim squattersi zupełnie go przejmą i doprowadzą do całkowitej ruiny.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Kadet

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #234 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 22:32:22 »
Nie to żebym się chciał przyczepić, ale mam wrażenie że Itachi traktował komiks bardziej jako inwestycję niż pasję. Tak przynajmniej odebrałem to po przeczytaniu wypowiedzi dotyczącej nowego hobby. Taka hazardowa ruletka  :)

Wczoraj miałem napisać dokładnie to samo, ale się wstrzymałem, żeby nie wyjść na pierwszego marudę. :D


Się nie zgodzę zupełnie.

Miałem tę przyjemność, że spotkałem Itachiego osobiście na paru festiwalach, i mogę zapewnić, że traktował komiksy jak prawdziwy pasjonat. Świadczą o tym chyba najlepiej liczne, obszerne i ciekawe recenzje, które zamieszczał z przeczytanych pozycji dawniej na forum Gildii, a później tutaj. Niewielu użytkowników zadaje sobie tyle trudu, a na pewno nie ci, którzy kupują komiksy tylko, żeby je potem odsprzedać, i boją się nawet zdjąć z nich folię.

Coś się zmieniło, komiksy przestały go tak kręcić - jego prawo. Mam nadzieję, że kiedyś wróci do nich i na forum (bywały tu takie przypadki, nawet po usunięciu konta :) ). Cieszy mnie wiadomość od Deatha, bo też chętnie przybiję z Itachim piątkę na jakimś festiwalu, jak się to koronaszaleństwo skończy. A że lubi FunkoPopy? Jego prawo. Pęd kolekcjonerski nie zawsze musi mieć ściśle racjonalne uzasadnienie.

Powodzenia, Itachi!

Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline LordDisneyland

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #235 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 22:58:44 »
@Itachi- powodzenia.
,, - Eeeeech.''

Offline Antari

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #236 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 23:23:39 »
Kilka lat temu, handlowali/wymieniali się zabawkami z "jajek niespodzianka". Czy dziś ktokolwiek się tym fascynuje?
Popy przeminą jak każda terminowa zajawka.
Sztab ludzi pracuje by sprzedać poczucie wartości/wyjątkowości plastikowego bibelotu.
A "okazje", "limitki" za odpowiednią cenę oczywiście tylko to poczucie potęgują.
W przeciągu 2-5 lat pewnie i popy zyskają na wartości, ale za 10 to będzie tylko szmelc, bo w tym czasie będą na topie inne bzdety.

"Nie wiem ale się wypowiem".

Siłą popów jest to, że są ich tysiące i przedstawiają postacie z popkultury. Każdy jest fanem czegoś i ludzie, którzy np. są fanami Wiedźmina chcą mieć popy wiedźmina. Fani Marvela po seansie Endgame co kupią? Iron Mana z rękawicą. I tak to działa. W przypadku zabawek z jajka z niespodzianką, które przedstawiały zwierzęta czy inne duperele nie było bazowania na żadnej popularnej marce. Popy korzystają z dorobku światowych marek, które nie przeminą za 10 czy 20 lat. Serio wierzysz, że takie marki jak Star Wars, Dragon Ball, Marvel, DC, Pokemon czy milliard innych licencji które Funko ma w rękawie przestanie istnieć bo ludziom się znudzi? Ciekawe ilu takich "domorosłych analityków" było w latach gdy wychodził pierwszy numer Action Comics. Superbohaterowie pfffffffffff przecież to minie za 10 lat i wejdzie kolejny bibelot. A te karteczki z obrazkami będą palone w piecach.

Na popach można zarobić 100% nawet kilka tygodni po premierze. W perspektywie lat, o wiele więcej, jeżeli wiesz w co inwestować. Są ludzie, którzy wyznają teorię samofinansującego się hobby, a nie takiego, do którego się tylko dokłada. Kupujesz-sprzedajesz z zyskiem i kupujesz coś innego, droższego co wchodzi w skład kolekcji. Partycypowanie w handlu i wymianie w niczym nie umniejsza czyjemuś dorobkowi w kwestii kolekcjonerstwa czy "bycia fanem".
« Ostatnia zmiana: Cz, 15 Październik 2020, 23:27:32 wysłana przez Antari »

Offline adamarluk

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #237 dnia: Cz, 15 Październik 2020, 23:58:44 »
"Nie wiem ale się wypowiem".
Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, albo źle się wyraziłem.
Za 10 lat nie będzie popów, będą za to "sropy" lub "dupopy" przedstawiające te same postaci z szeroko pojętej kultury, a więc i Star Warsów, Pokemonów czy innych.
A dlaczego? Bo prędzej czy później hype na popy się skończy, popyt wygaśnie. Bo dzisiejsi 5-latkowie za kilkanaście lat nie będą się podniecać popami jak np. Ty.
Dzisiejsi 5-latkowie będą za to podniecać się "sropami" i "dupopami" bo jeden czy drugi koncern i sztab ludzi nad tym pracujący o to zadba. Stworzy kolejny miraż wyjątkowej kolekcji, po to by na tym trzepać hajs. I tyle.
Na "sropy" i "dupopy" też kiedyś popyt wygaśnie.....

Offline Szekak

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #238 dnia: Pt, 16 Październik 2020, 00:07:28 »
Serio wierzysz, że takie marki jak Star Wars, Dragon Ball, Marvel, DC, Pokemon czy milliard innych licencji które Funko ma w rękawie przestanie istnieć bo ludziom się znudzi? Ciekawe ilu takich "domorosłych analityków" było w latach gdy wychodził pierwszy numer Action Comics. Superbohaterowie pfffffffffff przecież to minie za 10 lat i wejdzie kolejny bibelot. A te karteczki z obrazkami będą palone w piecach.
No tak, popy jak komiksy! Jeszcze chwila i pierwsze popy po miliony dolców będą chodziły!

Tu nie chodzi o to, że Dragon Ball czy Star Wars się ludziom znudzą, tu chodzi o to, że popy się przejedzą i ludzie nie będą chcieli sobie kupować kolejnej figurki po prostu, hype na to nie potrwa jeszcze długo, teraz jest u szczytu i niedługo zacznie spadać, normalna rzecz.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Antari

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #239 dnia: Pt, 16 Październik 2020, 14:19:28 »
Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, albo źle się wyraziłem.
Za 10 lat nie będzie popów, będą za to "sropy" lub "dupopy" przedstawiające te same postaci z szeroko pojętej kultury, a więc i Star Warsów, Pokemonów czy innych.
A dlaczego? Bo prędzej czy później hype na popy się skończy, popyt wygaśnie. Bo dzisiejsi 5-latkowie za kilkanaście lat nie będą się podniecać popami jak np. Ty.
Dzisiejsi 5-latkowie będą za to podniecać się "sropami" i "dupopami" bo jeden czy drugi koncern i sztab ludzi nad tym pracujący o to zadba. Stworzy kolejny miraż wyjątkowej kolekcji, po to by na tym trzepać hajs. I tyle.
Na "sropy" i "dupopy" też kiedyś popyt wygaśnie.....

To może przywołam inny przykład, w którym się lepiej orientuję. Karty kolekcjonerskie i do gry z serii Pokemon. Głupi fenomen na kilka lat prawda? Przecież będą za 10 lat nie karty tylko "srarty" i "durarty" z Pokemonami.

Jakieś ponad 20 lat temu kupowałem boostery, które są dziś warte po 20 000 zł za jeden. Mało, że hobby to się nie skończyło to nabiera rozpędu i jest bardzo popularne wśród dzisiejszych 5 latków, którzy jarają się turniejami i kolekcjonowaniem w nie mniejszym stopniu co brodacze w średnim wieku czy spekulanci. W ostatnim roku większość cenionych kart zanotowała wzrosty rzędu 200-300-400%. Ostatnio padł też rekord jeżeli chodzi o wartość sprzedaży kart z pojedynczego booster boxa, a w zakupie partycypowali różni celebryci np. mrbeast.

Ale to wszystko się przecież miało dawno skończyć.

Podobnie jest i będzie z Popami. Nie chcesz, nie wierz. Myślisz, że inne koncerny nie podejmują już teraz próby wykreowania analogicznego sukcesu co Funko? Problem w tym, że się nie udaje. Jest tego od cholery. A jutrzejsi 5-latkowie także będą się jarać popami do zabawy, podobnie jak brodacze z sentymentu albo spekulanci dla zysku.

Prędzej uwierzę, że komiks upadnie bo to produkt dla wąskiego grona odbiorców, niż Popy, które celują we wszystkich. A zreszta... nawet przywołując Twój nierealny scenariusz, przy sprzedaży tego co mam nawet 50% poniżej tego co kupiłem (w sporej ilości od 50%-100% powyżej) to i tak wyjdę na swoje. Czego o komiksie poza cenniejszymi zeszytówkami powiedzieć niestety absolutnie nie mogę... Nie wierzysz? Polecam douczenie się.
« Ostatnia zmiana: Pt, 16 Październik 2020, 14:25:03 wysłana przez Antari »