Autor Wątek: Itachi - kolekcja  (Przeczytany 67802 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Teli

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #255 dnia: So, 04 Wrzesień 2021, 11:33:08 »
Hejka Mistrzu. Miło znów Cię widzieć. Dobrze że wróciłeś. Już mam przygotowaną tą skrzynkę piwa na "łódzkie nocne czuwanie modlitewne", także jakbyś chciał to odłożę coś specjalnie dla Ciebie :)

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #256 dnia: So, 04 Wrzesień 2021, 19:28:33 »
Zacytuję Kadeta, jak się uda to do zobaczenia w Łodzi :) Mam nadzieję, że kilka czynników zgra się ze sobą i uda mi się wyrwać na dwa dni.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #257 dnia: Śr, 22 Wrzesień 2021, 20:36:17 »
Nowości 2.0


Offline donT

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #258 dnia: Śr, 22 Wrzesień 2021, 21:13:49 »
Pokaz cala polke!
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #259 dnia: Cz, 23 Wrzesień 2021, 17:31:33 »
Potrzebuję na to trochę czasu, ponieważ aktywnie uzupełniam, a także wyprzedaję część kolekcji. Chwała Panu za Olx, dzięki temu człowiek odseparował się od allegro chociażby w życiu prywatnym :)

Po przewartościowaniu półek na pewno dodam aktualne na daną chwilę zdjęcia. Sporo zależy także od mojego uczestnictwa na emefce. Jeżeli uda się pojechać, to raczej w tym roku nie znajdę czasu aby przekopać się przez tony makulatury :) Zazwyczaj zajmuje mi to większość weekendu.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #260 dnia: Śr, 29 Wrzesień 2021, 21:35:13 »
Szanujmy Rosińskiego póki jest.

Nic mądrzejszego dzisiaj tutaj nie przeczytam. Dla mnie od zawsze emefka kojarzy się właśnie z Grzegorzem Rosińskim. Wszystko zaczęło się w 2017 roku, wiecie człowiek powrócił do komiksów dzięki Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela i tak się kręcił w superbohaterskim kociołku. Raz na jakiś czas strzelił i kupił jakiegoś frankofona i chyba nie do końca doceniał inną stylistykę. Czytał schematycznie, dlatego właśnie po kilku owocnych latach dopadło mnie zwątpienie. Dodając do tego covida i cały bajzel z nim związany, nie było okazji aby pobyć w szerszym gronie ludzi pozytywnie zakręconych jak ja :) 5 lat temu stałem w kolejce po autograf, bądź wrys od Grzegorza Rosińskiego, nie sądziłem że przyjazd w piątek wieczorem nie da mi żadnych gwarancji otrzymania pamiątki - tyle osób było już pod Atlas Areną. I niestety w sobotę, chyba jedenaście bądź dwanaście osób otrzymało rysunek, ja byłem jakoś piętnasty, szesnasty. Trafił mi się tylko autograf w pierwszym tomie kolekcji Hachette.



Nie poddałem się i w niedzielę moje marzenie się spełniło. W 14 tomie otrzymałem Aaricię, włosy Pan Grzegorz udekorował kolorem kawy, ot swoją szybką zachcianką zamoczył pędzelek w kubku i dodał jej kolorytu. Było to dla mnie dosyć niespodziewane, ale teraz widzę w nim pewien urok. Nie jest to popularna metoda.



Kolejna edycja zakończyła się już pełnym sukcesem, inaczej zaplanowałem trasę, udało się przybyć wcześniej i tym samym zapewnić sobie kolejne zdobycze. Sobota to dzień Thorgala, rysunek powstał w artbooku, czyli albumie, który wyprzedał się praktycznie w dniu premiery. Powiększony format zrobił efekt wow, tego dnia także widziałem iż Rosiński często szukał alternatyw aby nie rysować ciągle tego samego. O ile mnie pamięć nie myli, wtedy powstał portret jednego z uczestników festiwalu.



Mając w pamięci wydarzenia z poprzedniego dnia poprosiłem autora o wrys w Westernie. Ku mojemu zdziwieniu mój pomysł nie spotkał się z wielką aprobatą. Usłyszałem coś w stylu, "co tu można narysować, rewolwerowca"... I tak powstał troszkę chaotyczny rysunek, który jednak ma swoją historię. No cóż, nie zawsze jest różowo-kolorowo :)



Troszeczkę później na rynku pojawiło się Libertago, ze swoimi gigantycznymi jak na tamte czasy wydaniami. Te od razu stały się popularne wśród uczestników festiwalu. Wybór był prosty, większy format - większy wrys. I tak już w nowej lokalizacji, Expo - Łódź ponownie miałem przyjemność spędzić kilkanaście godzin na rozmowach o komiksach. To była ostatnia edycja offline. Kto wtedy mógł przypuszczać, że na kolejny event trzeba będzie poczekać aż 24 miesiące :) Efektem mojego pobytu mogę pochwalić się poniżej.







Jak więc widzicie dla mnie MFKiG = Grzegorz Rosiński, od tamtej pory pokochałem Thorgala, a także zapoznałem się z innym albumem. Szninkiel to dla mnie największe dzieło Rosińskiego. Komiks doskonały, który do tej pory przeczytałem już kilkukrotnie. Za każdym razem podoba mi się bardziej.

Zgadzam się więc z Krzysztofem, ta edycja będzie równie wspaniała jak poprzednie. Będzie inaczej, nie będzie zagranicznych gwiazd, nie zmieni się natomiast element najistotniejszy - będziemy My. Ludzie, których pasją są powieści graficzne. To jest ten moment kiedy noc jest dniem :)

Do napisania tego posta, zmobilizował mnie także mój zeszłoroczny zakup, który dopiero dzisiaj odebrałem od kumpla :) Czarno biały Thorgal robi wrażenie, idealnie uzupełnia kolekcję. Szkoda, że dałem yhym i nie kupiłem tomiku z numerkiem 2... Przegapiłem, kiedyś trzeba będzie sięgnąć głębiej do sakwy.


Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #261 dnia: Pn, 04 Październik 2021, 11:16:24 »
No to czas na moją relację :)

Tegoroczny wyjazd rozpocząłem chyba najwcześniej ze wszystkich, pobudka o 3.30 w piątek, pociąg tuż przed 5. Niestety tak się dzieje w momencie kiedy na ostatnią chwilę rezerwuje się bilety, w tym wypadku na pociągi czy hotel. Akurat z tym drugim trafiłem razem z Szekakiem i Krzysztofem idealnie, problem pojawił się jednak z dojazdem. Optymalny pociąg jakim bym normalnie jechał był już zarezerwowany co do miejsca. Także wyruszyłem tym wcześniejszym.

Chwilę po 10 byłem już pod Atlas Areną, serdecznie przywitałem się z Darkiem i rozpocząłem zabawę. Z każdą kolejną godziną pojawiały się nowe, dobrze znane mi twarze i wtedy pomyślałem sobie o tak wracamy do gry :) Nic się chłopaki nie zmieniacie, ciągle jesteście młodzi i pełni werwy - tak trzymać. Miałem również przyjemność poznać nowe osoby, ksywek nie będę wymieniał - dodam tylko, że była to ogromna przyjemność.

Zanim zacznę wrzucać zdjęcia swoich wrysów i autografów odniosę się tylko do regulaminów. Była to kompletnie niedopracowana rzecz, wywołująca zamieszanie i generująca problemy. Z jednej strony w głównym regulaminie zawarte były punkty dostosowane do obecnych przepisów sanitarnych, z drugiej przez głupotę wprowadzono numerki tylko do Grzegorza Rosińskiego. Do całej reszty była wolna amerykanka, i tak ustawiało się kilka kolejek do artystów powiedzmy na 12, a pomiędzy już osoby czekające na kolejnych, którzy mieli przyjść na 13.30. Także momentami sam już nie ogarniałem gdzie mam stanąć bo nie dało się tego okiełznać wzrokiem. Raz stałem przy barierce z albumem do Bereniki Kołomyckiej z prawej strony, inna osoba totalnie lustrzanie po lewej, wspólnie ustaliśmy że niczym rewolwerowcy rozstrzygniemy ten pojedynek za pomocą gry w kamień, nożyce, papier... Może to być dla niektórych zabawne, ale jak nie dogadało się z kimś kto stanie za Ciebie w jednej kolejce, to nie było się w stanie przy głośniejszych nazwiskach uzyskać autografów u dwóch autorów w ciągu jednego panelu. Nigdy wcześniej nie było z tym problemu. A więc zamiast opanowania sytuacji, był chaos i wszyscy staliśmy w jednej zbitej grupie.

Sam wyjazd oceniam bardzo pozytywnie, ponieważ nie spełniłem tylko jednego swojego celu. Po raz kolejny nie dane mi było porozmawiać ze Śledziem. Poleciałem wtedy do Jacka Skrzydlewskiego i jak wróciłem to była już konkretna kolejka do niego. Aha, jeszcze mi się przypomniało. Wkurwia mnie zachowanie naprawdę pojedynczych osób, utkwiła mi w pamięci jedna sytuacja. Na stosiku Polish Comic Art, przez godzinę albumy podpisywał Sławek Kiełbus. Czekało do niego jakieś 10-15 osób, ja stałem z boku, bo po nim miał pojawić się właśnie Jacek Skrzydlewski. Miałem więc dobry punkt obserwacyjny. Większość osób podchodziła z jednym albumem, ale jakoś w połowie pewne jednostki zaczęły podchodzić z dwoma komiksami, niektórzy z trzema, a rekordzista przyszedł z czterema. Wtedy widziałem już pewne zakłopotanie autora, bo nadal kilka osób stało w kolejce w tym ojciec z dzieckiem w wieku kilku lat. Osoba z 4 albumami dostała dwa porządne wrysy, później autor dodał już że kolejne dwa będą szybkie i mniej dokładne, czas jednak nie jest z gumy i godzina z hakiem upłynęła. Ojciec z dzieckiem musiał obejść się smakiem, przez patafiana który patrzył tylko i wyłącznie na siebie i swoją pazerność. Szkoda mi było Młodego bo trzymał komiks w rączce przez cały czas, miałby fajną pamiątkę... Ech, szkoda strzępić języka.

Kolejka do wejścia dla posiadaczy biletów, sobota godzina 9.20



Niektórzy uprawiali tutaj jakieś czarnowidztwo, a frekwencja szczególnie w sobotę była imponująca.

Grzegorz Rosiński w tym roku zbierał pieniążki na wolne sądy. Zarówno w sobotę jak i niedzielę na samym początku rozmowy starałem się poprosić o wrys Czarodziejki Slivii.



W niedzielę dopiąłem swego :) Na telefonie znalazłem odpowiednią grafikę, to ułatwiło Grzegorzowi Rosińskiemu podjęcie decyzji, w sobotę odmowę tłumaczył tym, iż nie pamięta dokładnie ułożenie włosów i drobnych detali tej postaci. Także duma mnie rozpiera bo bardzo chciałem posiadać taki okaz ! Ogólnie to część osób otrzymywała lepsze prace, część odrobinę mniej dokładne, raz pojawiał się dodatek kolorów raz nie. Nie było tutaj raczej żadnego schematu, ot odrobina szczęście. Sporo forumowiczów otrzymała super prace, także wspólnie cieszyliśmy się na dzieci w piaskownicy :)

Moje prace, odpowiednio Aaricia oraz Slivia:




Na stoisku PCA otrzymałem jeszcze autograf do Wilczycy.



O całej nieprzyjemnej sytuacji, jaka się tam odbyła dyskusja trwa już w wątku festiwalowym, także tutaj nie będę rozkopywał tego ponownie. Było jak było, a jak powinno być wie chyba każdy ;(

W sobotę w okolicach 15.30 dopadł mnie już potężny kryzys, byłem głodny i lekko wyczerpany całym dniem, dlatego ogromnie cieszę się że jako ostatni załapałem się na rysunek od Przemysława Truścińskiego na stoisku Wydawnictwa Timof. Dwie osoby za mną, które nie miały szczęścia nie zostały jednak na lodzie, bo autor umówił się z nimi na niedzielę. Szacunek za wspaniałe zachowanie ! Zamieszania narobiła Pani Dziennikarka, która koniecznie chciała zaraz po 17 wyrwać autora na wywiad radiowy.



Jacek Skrzydlewski na stoisku PCA. Wspaniały, bardzo miły i sympatyczny człowiek. To było moje pierwsze spotkanie, ale jakże pozytywne !



Urocza Berenika Kołomycka, autorka wyciągnęła telefon i poprosiła mnie, abym nagrał ją gdy maluje, a także uchwycił telebim który pokazywał na ekranie proces tworzenia. Na pamiątkę.



Ekipa od Kajko i Kokosza ze strefy autografów (niedziela). Akurat byłem z Tellim gdy podbiła reporterka z tvn24.



Hubert Ronek



Krzysztof Łuczyński



Niezawodny Rafał Szłapa. Super wynik zbiórki na wspieram.to Nowy Bler wyszedł elegancko, a dodatki są bardzo dobrej jakości, szczególnie ta grafika. Za jakiś czas dojedzie jeszcze kalendarz. Od zawsze wspieram i będę wspierał. Gratuluję!




I na koniec Unka Odya. Przyznam, że trochę nie czaję tych malutkich rysuneczków. Chciałem na strefie dopłacić za większy wrysik jakiegoś potwora, otrzymałem za to adres e-mail do autorki...




Panowie dziękuję raz jeszcze, że miałem przyjemność spędzić z Wami tyle godzin. Za wspólną pomoc, rozmowy, za krzesło, za piwo, za ciastka, za pizzę, za jazdy po Łodzi, za śpiwór, za kolejne dwa tysiące dupereli. Będę wspominał tę emefkę miesiącami, przebywanie z Wami to ogromna radocha dla mojej osoby.

Nie zmieniajcie się, trwajcie w tym hobby do końca świata.

Życzę Wam zdrowia, szczególnie kieruję to do dwóch osób (będą wiedziały o kim piszę).

Kocham Was i do zobaczenia za rok !

Offline Midar

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #262 dnia: Pn, 04 Październik 2021, 11:36:15 »
Takie relacje, to się czyta i ogląda z przyjemnością😀.

sum41

  • Gość
Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #263 dnia: Pn, 04 Październik 2021, 11:38:05 »
Ladny ten Frankenstein :)

Offline donT

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #264 dnia: Pn, 04 Październik 2021, 11:48:20 »
Taaa, rysunek Trusta jest przekozacki!
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline kenji

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #265 dnia: Pn, 04 Październik 2021, 13:00:29 »
Raz stałem przy barierce z albumem do Bereniki Kołomyckiej z prawej strony, inna osoba totalnie lustrzanie po lewej, wspólnie ustaliśmy że niczym rewolwerowcy rozstrzygniemy ten pojedynek za pomocą gry w kamień, nożyce, papier... 

przyznaje się - przegrałem ten pojedynek:)
cytując klasyka: z Tobą przegrać to jak wygrać

pozdrawiam , cieszę się że mogłem poznać

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #266 dnia: Śr, 13 Październik 2021, 19:24:15 »


Batman Noir w komplecie ! Największa zaległość uzupełniona, ależ te tomiszcza są potężne. Nastawiam się na wiele mrocznych wieczorów, samo wydanie robi wrażenie. Majestatyczna siła, a w środku potężnie nasycona czerń. Czyli dla mnie sprawa kluczowa w takowej formie. @janex69 dzięki raz jeszcze :)

Pośrodku najnowszy tomik Dragon Ball od JPF-u :) Listonosz miał przynieść, ale postanowił oszukać system i paczkę zostawił na placówce, a do skrzyneczki cyk - awizo :) I love Poczta !

Z tego co widziałem to od kolejnego zaczyna się już pierwszy turniej o tytuł najlepszego pod słońcem. Normalnie aż mam migawki z anime.

Jeżeli się uda to wrzucę jeszcze w tym tygodniu jedną dosyć niespodziewaną rzecz jaką kupiłem całkiem przypadkowo na olx. Szkoda, że nie wygrałem licytacji blanku Elektry od Adama Kmiołka, poległem w starciu z aplikacją allegro lokalnie, która nie przysłała mi żadnych powiadomień o przebiciu mojej oferty... Do następnego !

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #267 dnia: So, 16 Październik 2021, 14:48:37 »
Wjechało w tym tygodniu co miało wjechać, także kolejna wrzutka.

Parę dni temu przeglądałem olx jak to zazwyczaj robię, przez tańsze wysyłki można kupić sporo rzeczy w dobrych cenach. Niekoniecznie trzeba przy tym wydawać 40 zł jak na allegro. I cyk, nadarzyła się okazja do zakupu starego wydania Usagiego z sympatycznym wrysem Stana Sakai. Wprawdzie album jest z dedykacją, natomiast osobiście nie spędza mi to snu z powiek. Jak doskonale wiecie autor był na Pyrkonie w 2019 roku, jakoś nie mam przekonania że jeszcze kiedyś Polskę odwiedzi. Także po krótkiej korespondencji ze sprzedawczynią złożyłem ofertę.



Cena nie była jakaś szczególnie wysoka, także traktuję to jako miłą niespodziankę do kolekcji. Kiedyś już wrzucałem natomiast swój wrys, aczkolwiek dla Huberta wstawiam go jeszcze raz w ramach uzupełnienia.


Offline Szekak

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #268 dnia: So, 16 Październik 2021, 15:56:48 »
Łaaa, wrysik w zbiorczym rewelacyjny, świetnie się prezentuje. Ahhh, że ja Pyrkon sobie wtedy odpuściłem...
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Itachi

Odp: Itachi - kolekcja
« Odpowiedź #269 dnia: Pn, 26 Wrzesień 2022, 12:06:03 »
33. Międzynarodowy Festiwal Komiku i Gier w Łodzi

To była już moja piąta emefka w życiu, ale ten czas leci. Przez te lata nauczyłem się jednego, nawet przy mniej sławnych nazwiskach, każda edycja odkrywa w sobie niezliczoną ilość perełek. Nie ma tego złego...

A więc zaczynamy, przedstawiam Wam moje wrysy i autografy, a także rzeczy które kupiłem albo dostałem od autorów. Na początek danie główne.

Zbigniew i Grażyna Kasprzakowie




Jacek Skrzydlewski




Jakub Rebelka



Berenika Kołomycka



Ekipa Kajko i Kokosza



Piotr Nowacki



Krzysztof Wyrzykowski



Kupiłem także wszystkie numery magazynu Komiks i My z fragmentami Ixbuniety, Death nie dawał mi z tym spokoju :) W każdym poprosiłem o autograf Pana Wyrzykowskiego.




Hubert Czajkowski




Na stoisku otrzymałem również:



Mariusz Moroz



Darmowe komiksy z autografami



Monika Laprus-Wierzejska



Robert Służały, Tomasz Kontny



Greg Rucka - autografy w 4 albumach, wstawiam jedno





Tiitu Takalo



Ingo Romling



Miguel Valderrama



Simon Spruyt



Jonas Scharf, Jacek Rembiś




Jestem bardzo zadowolony, dwa intensywne dni za mną, mam teraz masę wspomnień, pamiątek a także kilkanaście pozycji do przeczytania :)

Berenika Kołomycka przeszła samą siebie, te kolory ♥ Mogę na nie patrzeć godzinami i dalej będę nimi zachwycony. Państwo Kasprzakowie stworzyli kilkanaście perełek każdego dnia. Co wrys to istna petarda.

Obok tego moje topki to Jakub Rebelka oraz Simon Spruyt.

Spodziewałem się więcej po gościach zagranicznych, Miguel Valderrama i Jonas Scharf rysowali niestety szybko i prosto. Mój Wiedźmin nie ma nawet dokończonych włosów. Szkoda bo liczyłem na więcej :)

Hubert Czajkowski i Krzysztof Wyrzykowski - jak zawsze klasa sama w sobie !

Mam nadzieję że przebrniecie przez całą galerię. Pozdrawiam wszystkich uczestników !