Skromna, lecz niezwykle piękna i jakościowa paczka z Gildii.
Prapradziadka miałem już w ręku na MFKiG, ale obawiałem się o jego transport w pociągu, także w Łodzi zakup odpuściłem. Tym bardziej że kompletnie nie zależy mi na niskich numerach, każdy z tych 600 egzemplarzy traktuję jednakowo. Ósemka to moja ulubiona liczba, także Gildia wstrzeliła się idealnie.
Mam jeszcze zamówioną wersję cz-b, ale to na razie leżakuje w sklepie, najpierw chcę się nacieszyć tą wersją. Popatrzcie na te kadry, format robi robotę.
I te kolorki! Wydanie oceniam bardzo dobrze, widać że cena poszła w parze za jakością. A Wy którą wersję wybraliście? Standardową czy może jednak cz-b? A może obie?
Szkicownik również prezentuje się super, uwielbiam takie bajery. Dużo miejsca nie zajmuje, a pokazuje warsztat i proces powstawania danego dzieła. Z chęcią przytuliłbym kolejne.
I na koniec. Dzieci Kapitana Granta, mam cholernie duże oczekiwania względem tego komiksu. Po prostu musiałem kupić limitkę, jestem zwolennikiem tego aby ta odróżniała się stylem lub klimatem, a nie samą ceną
Albo gołym cyckiem