Komiksowo, nie da się ukryć, mamy najlepszy czas w historii. Komiksy polskie (stare i nowe), amerykańskie, hiszpańskie, szwedzkie, włoskie, holenderskie. Mainstreamowe i autorskie. Szczerze mówiąc jak kiedyś czytywałem AQQ, Produkt czy nawet Świat Komiksu, a potem książki Szyłaka nie sądziłem, że aż tak się to rozrośnie.
Zeszyt na górze to Marsz.