Październikowy róg obfitości:

Zakupy pochodzą właściwie z 3 źródeł:
- MFKiG (9 z 23) to premiery, które uzyskały wyższy priorytet zakupowy celem zdobycia wrysów (patrz wcześniejsze posty)
- SDK (5 z 23) to szaleństwo nieplanowane zakupy. Serio, większość pozycji nie była n mojej liście zakupowej!
- Gildia (8 z 23) to głównie zamówienie od SL dopchane Taurusem by załapać się na darmową przesyłkę, 9 miesięcy natomiest jest (nomen omen) wpadką, bo jak się okazało już mam ten komiks. Kurde dubel >_<
Został więc jeden komiks który się wziął skądinąd: Wolverine/Hulk. Od długiego czasu miałem ustawiony allegro alert na wydanie zbiorcze i wreszcie wpadło w sidła.

Co tu widzimy?
- Lovercrafta od Tanabe pozostałe tytuły mam w pierwszej edycji, ale chyba wymienię, bo kozacka jest ta nowa.
- Hanako nie zbieram, bo jakoś fabuła mnie nie rusza, ale ma śliczną grafikę, więc artbook chętnie przytuliłem, zwłaszcza, że to tom drugi, a pierwszy już od dawna na półce.
- Standardowa twardzizna od JPF/Kotori
- Paczka z JFM "23 (numery kart oscylują między 130-180)
- Yatta przestała wysyłać za darmo pojedyncze prenumeraty, więc czekałem aż kilka się zbierze na free wysyłkę
- No i Kasane - prenumerata


Łupy o cienkim grzbiecie:
4 tytuły z jednej zbiórki na KS
Legenda kolejkonu MFK, czyli "Czapeczka z papieru"
Darmozin #3 (Jeszcze raz wielkie dzięki, Boro!) czyli przedostatni numer który robił mi dziurę w serii.
Delivery with love - autorka strasznie się ucieszyła, że wyłapałem inspirację Tegami Bacchi.
Mój drugi zin - ale się ucieszyłem, że wychodzi, teraz czekać na zamknięcie (jak się okazuje) trylogii.
W końcu się też przełamałem i zakupiłem "Dzieci Stwórcy" - zobaczymy, czy słusznie

i inne.