Smocze zdobycze z MFKiG lecą na tapetę (kolejność przypadkowa):

Już pisałem jak Ingo nie bardzo czaił co ma narysować (patrz II cz. relacji o MFKiG w temacie imprezy). Odpuściłem wrys, skupiłem się na kolekcji. To była dobra decyzja.

To - jeżeli si nie mylę - dzieło dopiero poczontkującego artysty. Możecie go znaleźć w Legendach (komiks dla Amelki). Naprawde chłop się postarał. Spotkałem go w kolejce na KiKgedonie i jakoś się zgadaliśmy ^_^

Rysunek zdobyłem na pokerowym turnie. Autorzy już schodzili ze strefy autografów i szli na stoisko KG. To był już sam koniec festiwalu. Holcman zwijał manarki a Serkowski twardo tworzył.

Spell - nic dodać, nic ująć. Na jego numerek zdecydowałem się spontanicznie. Było warto, oj i to jak!


Podrasowany smoczek od Zaskórskiego (poprzednia szybka wersja w spoilerze). Śmiał się, że rysowanie tego smoka stanie się eventem cyklicznym xD


Zvyrke przeszła samą siebie. Oczekiwałem czegoś fajnego i krwawego, ale efekt końcowy przerósł moje oczekiwania.

Jak sam pseudonim nakazuje - temat został potraktowany z przymrużeniem oka. Jeden z oryginalniejszych rysunków.

Smok od rysownika Ćmy. Szkoda, że nie widziałem jak powstawał: siedzieli z przodu strefy autografów, a "klienci" kikadziesięt centymetrów niżej się kotłowali.

i interpretacja tematu od
scenarzysty Ćmy. Mimo, że z zawodu nie rysuje to chłop się postarał. Miał być Charizard, wyszedł Charmelion (ma 1 róg, a nie 2). I bardzo dobrze! Wolę pośrednią ewolucję Charmandera. Mówcie co chcecie - udany rysunek, z dumą dołączam do kolekcji.

Berenika Kołomycka postawiła na "PG Friendly". Trudno by malowała krwawą jatkę kaczki. To nie jej profil. Bardzo kreatywnie wysmyknęła się z z koziego rogu w który ją zapędziłem.



No to teraz wrysiki (najpier ze stoisk:
Na początek Ostatni Smok







Rust nie ogarną, że w "Mieście narysowanym" też coś skrobną. W pierwszej chwili zarzekał się "Ale to nie moje!". Zajrzeliśmy w stopkę i okazało się, że jednak jego. Po chwili zatrybił. zSzkoda, że nie zrobił wrysu tylko autograf

Lubię jego styl, ale co tam. Zrzucę to na karb zaskoczenia


Ktoś tu nie ogarną gdzie góra, a gdzie dół :



Słynne Bajabongo. Tak to się rysuje!

Na jeszcze większym turnie złapany. Skrawki to kapitalny komiks, a historia taty krokodyla-gangstera chwyciła mnie za serce. Dzięki Jaszczu moja (i tylko moja) historia kończy się happy endem!

Mówcie co chcecie, ale Mazur to miszcz. To jak potrafi operować kilkoma kreskami i celnym tekstem to majstersztyk.



Autorka strasznie się bała, bo to miał być jej 2 wrys w życiu, więc darowałem sobie smoka i kaczkę

i zdałem się na to co sama zechce. Nie stresowałem jej także stercząc nad nią

Jeszcze podziękowania - musiała się wcześniej zwijać, a ja poszedłem do bankomatu, więc zostawiła komiks koleżance i umówiła się, że to jej zapłacę a potem się rozliczą. Dzięki za zaufanie!

I ze strefy




Człowiek śmieć. Przy 5 podejściu w szale KiKgedonu wreszcie go zdobyłem.


Na koniec standardowe pytanie: Który smok jest the best?