Podsumowanie PFSK:
Najpierw co zasiliło moją kolekcję. Zinki maści wszelakiej.

Nie mogło też zabraknąć darmowych publikacji! Sporo się ich nazbierało


Zebrałem też w końcu komplet Wyspy Szyszek.

Wciągający jest Pasażer i kontynuacja Prywaciarz. Troche horrorowate, triller, tajemnica. Tworzy too mieszankę wybuchową i syndrom odstawienny gdy się skończy czytać. Wiekowa torba to fajny short, gdzie mamy obrazek i narracyjny podpis. Janek wśród przyjaciół to zbiorek już typowo komiksowych krótkich historyjek z życia Strażnika Szyszek. Humor czrny, ale nie przytłaczający. Z chęcią bym przeczytał jeszcze coś autorsko scenariuszowego Babczyńskiego.
Pochwalę się, że dodruk dwu ostatnich pozycji nieco wymogłem na autorze. Wydrukował na własnej drukarce po 10 sztuk. Szczęśliwa 7 w obu przypadkach należy do mnie

Poszła też w ruch wymiana. Za kilka pozycji, których nikt nie chciał ode mnie kupić dostałem to:
Acz trzeba zaznaczyć, że większość z tego co przyniosłem już było na stanie biblioteki, więc złożyłem te pozycje na świętym ołtarzu wymiany, jako ofiarę dla komiksowego bóstwa.
Troche stuffu

Uprosiłem organizatorów by po zakończeniu imprezy odpalili mi identyfikatory, fajne te grafiki Spella.
Zakupiłem też SpaiderMysza od TOMXYZ i... 2 pocztówki autorstwa jednego z Fangowych twórców. To była w ogóle klawa historia. Że nie lubię dużo wydawać na rzczy nie-komiksowe, szukałem jak najtańszego noclegu. Znalazłem za ~50PLN/noc w pokoju 8 osobowym. Zameldowałem się i trafiłem pod jeden "dach" z Ukraińcem i Białorusinem (

takie chłopy, razem wóde łoiliśmy). Jakie było moje zdziwienie gdy domeldowali się do mojego pokoju jacyś ludzie z komiksami, co już nie dziwota z tej samej imprezy. Od słowa do słowa doszliśmy, że to przedstawiciele Fangi. Pogadaliśmy, pogadaliśmy, chłopak mi pokazuje strone w Drmozinie, bo chce się pochwalić. Świetna stronka o narodzinach smoka. Styl rysunku kupił mnie w 100%. Po czym wyciąga oryginał. Mi szczena opadła. "Ile za niego dałeś?" pytam. A on mi odpowiada "Kilka ołówków... To mój art". Szczena mi przebiła podłogę. Następnego dnia w drodze do biblioteki prześladowały nas kaczki. Poprosiłem więc nowo poznanego kolegę: "Narysuj mi smoka zrzerającego kaczkę." Nie odmówił:

Dobra, to teraz Wrysy. Zaczynając od tych najprostrzych bohomazów: od autorki Przygód Bułki


Kosmiczna Ekspedycja Kekube:








Ponoć ludzie najbardziej umiłowali żaby, ale do mnie przemawia wąsata cegła :v Przyjaciel (ten nieostry w szaliku) też jest fajny, tak samo jak trujnogi stworek (ten z pierwszego zdjęcia).
Wspólne dzieło Kebube i tego artysty od Kiwi w czapce (nie pamiętam jak się zwie):


I wrys w solowym albumie wspomnianego artysty:

Jeszcze TOMXYZ

Z KamikadzeKatem podczas erupcji.

Dalej Zvyrke (która z Tomem zrobiła Rzeźzina)
Wrys w tymże (do opowiadania Pokaż kotku co masz w środku) wygląda tak:

A pozostałe "bohomazy" ze Zvyrkowersym prezentują się następująco:


Głowa oposa, bo nie ma miejsca nigdzie indziej na cokolwiek innego. Aż się przypomina z KW 2021 Czaszka konia


i jego zomby version


No i samo ZŁO, czyli Zło:

Seria portretów Ł. Godlewskiego:





Czy te oczy mogą kłamać? :

Co tam dalej... A, Om-żyd od Nowackiego

Fajna ta niepoprawnośćpolityczna

Wrysunki z wyspy szyszek:





Byłem też na warsztatach z offsetu i wydrukowałem taką planszę:

Rozpoznałem styl tylko Babczyńskiego, więc poprosiłem o autograf. Strasznie mu się spodobał projekt. Zdjęcie jest jego autorstwa, koniecznie chciał mieć fotkę

I na koniec: Przygody Mamy Stasia i złego Papierosa!
