Bo trzeba wracać do dobrych komiksów. Jeszcze raz - nie mam pod ręką swoich Donaldów w tej chwili, ale w tych starszych jest naprawdę dużo dobrych rzeczy. Przypomnę sobie jak wrócę. Giganty to samo. Polecam np. historyjkę "Między nami Artystami" z 1/99 albo Rekiny Reklamy z 4/99. Ta druga zawsze wywołuje u mnie salwy śmiechu. W ogóle - w Gigantach z 98 i 99 na końcach tomów były fajne dłuższe historyjki. Potem np. w 2000 był Donald sprzedawca Cebuli podczas Rewolucji Francuskiej - też dobre to było.