8azyliszek - kolekcja

[komiks]

Czyli nie dało się kupić tego numeru w zwykłej cenie przez internet?
Bo ja Ci teraz tego nie udowodnię że się dało, zawsze będzie taki moment że komiks się wyprzeda i zostaną tylko oferty z zaporowymi cenami.

"Normalne" sklepy zarabiały na nim 100-150% od ceny okładkowej, a tu Bazyliszek jest gnębiony za to że załatwiał to dla osób które empika pod ręką nie mają.

To po ile można kupić ten komiks i Bazyliszka?

[WolfSazen]

Takie pytanko mam do tych osób krytykujących, gdzie mają kupić dany egzemplarz kolekcji osoby, w których miejscowości empika nie ma? A na stronie Hachette, akurat tego numeru przez ponad tydzień po premierze nie było?

Ponoć Bazyl ma kilka sztuk na sprzedaż, ludzie gadają   

[WolfSazen]

Czyli nie dało się kupić tego numeru w zwykłej cenie przez internet?
Bo ja Ci teraz tego nie udowodnię że się dało, zawsze będzie taki moment że komiks się wyprzeda i zostaną tylko oferty z zaporowymi cenami.

To po ile można kupić ten komiks i Bazyliszka?

Tylko, że z tymi "dodanymi" końcowymi tomami w kolekcjach hachette jest często problem z dostępnością nawet dla prenumeratarów. Przy kolekcji "Superbohaterów Marvela" miałem poślig 9 miesięcy zanim dodrukowali mi tomy z Collossusem i Rogue. Także wcale mnie nie zdziwi jak będzie problem akurat z tomem z Red Hoodem jeśli chodzi o dostępność.

[komiks]

Także wcale mnie nie zdziwi jak będzie problem akurat z tomem z Red Hoodem jeśli chodzi o dostępność.

Dostrzegasz, że jeśli do tych wszystkich problemów dorzucimy cwaniaków, kupujących po 10 sztuk, to problem się tylko pogłębia?

[celtic]

Zależało mi na tym numerze to sprawdzałem. Tydzień przed premierą był za około 60 zł, sprawdzałem 2 dni przed premierą, to kosztował już około 120 zł. Na stronie Hachette nie było, ukazał się 9-10 dnia po premierze.

[celtic]

Dostrzegasz, że jeśli do tych wszystkich problemów dorzucimy cwaniaków, kupujących po 10 sztuk, to problem się tylko pogłębia?

A nie dostrzegasz że komiksy z kolekcji które zostają u Nas wydane po raz pierwszy mogą mieć większe zainteresowanie?
 Myślisz że Hachette się z tym liczy, bo moim zdaniem Hachette  tego nie ogarnia.

[komiks]

Mam wrażenie, że coś wam umyka.
Komiksów jest określona liczba, to czy skalperzy je kupią czy nie, nie wpływa na liczbę komiksów w obrocie.

Jeśli skalperzy nie kupią, to komiksy zostaną sprzedane np przez stronę Hachette.
Jeśli skalperzy kupią, to te komiksy znikną ze strony Hachette i pojawią się u skalpera.
Jednak liczba komiksów w obrocie będzie dokładnie taka sama.

Więc skalper nie jest żadnym dobrodziejem, bo nie rozmnaża komiksów.
Skalper zmienia kanał sprzedaży z oficjalnego na własny.

Dlatego bronienie skalpera - patrz tych komiksów nie ma na oficjalnej stronie, ale u skalpera są, dziękujemy dobrodzieju - to nieporozumienie.

[WolfSazen]

Dostrzegasz, że jeśli do tych wszystkich problemów dorzucimy cwaniaków, kupujących po 10 sztuk, to problem się tylko pogłębia?

No tak, dokładnie o to mi chodziło

[celtic]

Akurat z tym numerem było podobnie jak z wydaniami StudiaLain, nie zdążyłeś kupić przed premierą, to wpadałeś w panikę i kupowałeś gdzie dostępny. Z tym że tutaj masz niemal pewność, że dodrukowany będzie. Niemniej nie uważam że jest w tym coś złego, że ktoś kupuje komuś coś co u niego jest dostępne i ten drugi z wdzięczności dodaje mu na 1-2 piwka.

[komiks]

Niemniej nie uważam że jest w tym coś złego, że ktoś kupuje komuś coś co u niego jest dostępne i ten drugi z wdzięczności dodaje mu na 1-2 piwka.

Jeśli w to wierzysz 😂 Chociaż nie zdziwię się, jak zaraz Bazyliszek będzie sprzedawał po cenie poniżej zakupu, jeśli okaże się, że te komiksy będą leżakowały.😉

[Bazyliszek]

Nikt nie mówi że to jest nielegalne, tylko po prostu słabe. To tak jakby Bazyl stał sobie w cukierni, za nim stała matka z dzieckiem, które poprosiłoby ją o pączka, a Bazyl by dumnie wykupił wszystkie pączki. Legalne zachowanie jak najbardziej ale jednocześnie żałosne.

Bazyliszku. Dobrze by było jakbyś posłuchał donTa, bo słusznie prawi... Kupuj sobie co tam chcesz i ile; ale takie ostentacyjne chwalenie się pierdylionem egzemplarzy podczas gdy fani często muszą walczyć "łokciami" żeby kupić jeden własny...No może powodować zgagę i kwasik. 

I nie. Nie wszyscy tak robią.  Ja na przykład jeśli nawet kupuje 2 egzemplarze jakiegoś komiksu z dowolnego uniwersum; czy książki np z Legend Star Wars to są to inne wydania; jedno anglojęzyczne, drugie polskojęzyczne [jeśli jest].

To jest mój osobisty temat na tym forum, o tym co trafiło na moją półkę. Nie rzucam tego na tematy ogólne. Jak nie chcesz, to nie wchodzisz tutaj i po problemie. No i widać, że nie oglądałaś "Tajemnic Smallville" bo to już nie te czasy. Jak kogoś stać to kupuje tak jak Lex Luthor - jeden do Kolekcji i jeden do czytania. Ten komiks stał się atrakcyjny i ze względu na premierę drugiej części historii Red Hooda i tego, że to jest 400 stron komiksu za 50 zł. Stosunek jakość/cena jest mega korzystny. Nic dziwnego, że znika z półek. Na mnie to też działa.

[Harlequinka]

No i widać, że nie oglądałaś "Tajemnic Smallville" bo to już nie te czasy.

Tu się grubiutko mylisz, bo oglądałam "Tajemnice Smallville" na TVN. Może nie każdy odcinek, ale sporo.

Wg mnie rób co chcesz. Możesz kupować i po 30 sztuk każdego komiksu jaki Ci pasuje. To nie jest problem w życiu moim zdaniem co se kto kupuje. Tylko ci mówię że nie każdy się do Ciebie za to uśmiechnie.  Co też nie jest problemem.

[Xmen]

A tak ogólnie o co chodzi z tym tomem? to taki dobry komiks?

[Raveonettes]

A tak ogólnie o co chodzi z tym tomem? to taki dobry komiks?

Nie jest. Takie czytadełko. Mi utkwiło w pamięci (czytałem lata temu) jak został tam przedstawiony Black Mask - taki przerysowany, pulpowy złoczyńcy z czarnym humorem. Bardzo mi się to podobało.

[Adolf]

Jezusie... Właśnie podsunęliście Bazylowi pomysł co zrobić z komiksami Studia Lain. Biedny Arek.