Chłop kupił komiksy, zapłacił za nie, nikogo nie okradł. Może tam gdzie kupił to leżały sobie kilka dni bez zainteresowania?
Pominąłeś jeden szczegół - kupił nie dla siebie, tylko na handel.
Z czym masz problem, z nazywaniem tego skalperstwem czy z negatywną oceną skalperstwa?
Pierwsze to fakt, drugie jest sprawą indywidualną i każdy ma prawo do samodzielnej oceny.
Mnie osobiście nie przeszkadza, gdy ktoś od czasu do czasu kupi jeden czy dwa egzemplarze na handel, wtedy nie nazwał bym tego skalperstwem. Ale jeśli ktoś kupuje spore ilości i być może w ciągu całego roku przekracza próg podatkowy, to już jest zorganizowana działalność. Nie wiem czy @Bazyliszek przekroczy próg, ale spore ilości pokazał na zdjęciach.