Trier, Vinterberg, Levring..., ktrótko mówiac - Dogma. Artyzm w najczystszym jego przejawie. I naprawdę piszę to ze łzami w oczach, ale znów został zbrukany przez zabłocone buciory niewrażliwych na piękno forumowych barbarzyńców.
Ale jestem pewny, że kiedyś, a może nawet niedługo prawdziwi koneserzy to docenią i bedą ronić łzy wzruszenia i zachwytu podczas każdego seansu tych małych arcydzieł, natomiast sam Autor zostanie okrzyknięty Nikiforem Unboxingu!