Dobra, ja teraz uskutecznię teorię spiskową, uwaga.
Otóż doszły dwie ofiary śmiertelne zachorowań na wirusa, obie młode, łącznie jest siedem. I teraz WTF? Przecież jak koronawirus był rozprzestrzeniony wielokrotnie razy mniej niż obecnie, jakiś tydzień temu, to było ofiar śmiertelnych pięć i w bardzo podeszłym wieku. Do tego mi się przypomniało, że gdy we włoszech było ofiar śmiertelnych kilkadziesiąt, to wśród nich nie było żadnej osoby poniżej 65 roku życia. Do tego dochodzi fakt, że osobom w podeszłym wieku które teraz umierają na zapalenie płuc nie robi się testu na wirusa, a lekarka w szpitalu żaliła się, że testy można wykonywać jedynie za zgodą dyrekcji. Kolejna sprawa - obiło mi się o uszy, że ilość nekrologów w gazetach osób w podeszłym wieku wzrosła w ostatnich dniach o 30%. Czaicie już w jakim kierunku zmierzam? Rząd fałszuje wyniki ofiar koronawirusa. Dlaczego? Po pierwsze, rzecz oczywista - PiS ma silne inklinacje do propagandy i okłamywania obywateli by postawić się w jakl najlepszym świetle + dlatego, że już wtedy gdy nikt się epidemii w Polsce nikt nie spodziewał był ostro jeba** za stan służby zdrowia w kraju i jakby teraz wyszło na jaw, że służba zdrowia sobie nie radzi i masowo umierają ludzie na koronawirusa to byłby za ten stan rzeczy częściowo obarczony, a jak wiadomo koryto rzecz święta i trzeba zrobić wszystko by się przy nim utrzymać. Jak dla mnie teoria ma ręce i nogi, obserwujcie kolejne ofiary i ich wiek, tu wałkiem śmierdzi na kilometr.