To jest ten sam stan roszczeniowy, co podchodzenie do rysownika i mówienie mu, że skoro lubi rysować, niech narysuje za darmo, czy umawiania się na rysunek z zapłatą po robocie, a później robienie wszystkiego, aby tylko nie zapłacić ... a jak rysownik nie zejdzie z ceny, nie da za darmo, nie będzie chciał poprawić, to objechanie go w internecie.
Nie tak dawno temu ludzie dawali konsole do przerabiania, aby móc grać na piratach i jak się okazywało, że po kilku miechach coś padło, to przynosili do sklepu i żądali naprawy, a jak dostali informację, że konsola jest przerobiona i nie podlega gwarancji ... to zaczynała się gadka, że gry drogie, małe zarobki i tak małymi kroczkami zmierzało to do tego, że było "złodzieje! naciągacze!".