Ha, ha, ha trzeba przyznać, że gość faktycznie jest skoncentrowany i zimny niczym jakiś psychopata, raz na gildii widziałem jak dał się wyprowadzić z równowagi, ale był już wtedy naprawdę obrażany. On sam z reguły nigdy się do innych nie odnosi nieprzyjemnie. Mi tam On nie przeszkadza, dosyć często nawet bawią te przepychanki, ludzie tutaj narzekają na niego a w prosty sposób dają się wmanewrować w tą niekończącą się opowieść. Bazyl momentami stosuje nader prymitywne baity, ale po co to robi? Trzeba by się go było zapytać.