Szekak - to co piszesz to wręcz modelowy przykład mechanizmów związanych z teoriami spiskowymi:
1. Nie mam danych
2. Widzę że sąsiad coś robi, dostaję jakieś szczątkowe informacje od znajomych i na podstawie tego wyciągam ogólne wnioski
3. Doszukuję się prawidłowości tam, gdzie ich nie ma, a robię to bo nie mogę sobie poradzić z dyskomfortem związanym z brakiem ładu w tym co widzę - muszę więc w jakiś sposób przywrócić sobie poczucie, że rzeczywistość jest zrozumiała i przewidywalna
4. Motywowany określonym nastawieniem do określonych grup tendencyjnie przetwarzam informacje
5. Ulegam szeregowi błędów poznawczych, bo pkt. 1 i 4
6. Przeceniam swoją zdolność rozumienia danej sprawy i uważam, że jestem mądrzejszy niż jestem (efekt Dunninga-Krugera)
7. Mam dostęp do internetu, mogę wyszukać szereg informacji, więc wydaje mi się, że rozumiem rzeczywistość
8. Przypisuję określoną motywację określonym grupom
9. Uważam, że grupy te są jednocześnie wszechpotężne (maskują spisek, zarządzają nim itd.) i nieudolne (ja ich przejrzałem)
10. Każdy element niezgodny z moimi wnioskami uważam za potwierdzenie tych wniosków
11. Nie uznaję, że wielkie skutki mogą mieć błahe przyczyny
12. To nie ja jestem w błędzie - to inni się mylą
I w sumie piszę to bez satysfakcji, bo pomimo różnic poglądów uważałem cię za człowieka rozsądnego.