Piłka Nożna

[Koalar]

Może być tak, że Liga Narodów przetransformuje w eliminacje i o udział na mundialu będą walczyć tylko te z dywizji A. Teoretycznie każdy ma szansę być w A, ale generalnie skończy się na tym, że będą ciągle mecze Holandia  - Hiszpania. A nie, że Hiszpania powiedzmy z drugiego koszyka losuje niezłą Serbię, a resztę meczów jest zmuszona grać po dwa razy z Andorą, Cyprem, Słowacją i Wyspami Owczymi. Klubowy już tak wygląda, że praktycznie żaden potencjalny ogórek nie wchodzi do pucharowej fazy Ligi mistrzów, już jest myślenie o super lidze, a kiedyś przyjdzie czas na eliminacje reprezentacji.

Raczej wątpię, żeby doszło do sytuacji, że jakieś europejskie drużyny mają w danym okresie zamkniętą drogę do awansu na MŚ czy Euro. Zwyczajnie się na to nie zgodzą, bo przecież to krajowe federacje głosują na władze UEFA. Gdyby ktoś coś takiego zrobił, to o kolejnej kadencji mógłby zapomnieć. Kibice też mogliby dać popalić, przy Superlidze już trochę protestowali.

Poza tym mecze tylko na najwyższym poziomie to byłoby bardzo duże obciążenie dla piłkarzy. Już teraz kalendarz przegięty, a gdyby nie mogli sobie pograć ze słabszymi drużynami, to w ogóle by byli zajechani (do tego kontuzje). Jak wczoraj zauważył jeden dziennikarz, może taki Haaland jest w gazie, bo nie grał na MŚ.

[perek82]

Tak jak w piłce reprezentacyjnej zmiany formatów mi nie pasują (chociaż może eliminacje można by nieco odświeżyć, żeby zmniejszyć liczbę meczów z zawsze groźnymi Gibraltarem czy Wyspami Owczymi), tak puchary klubowe uważam, że powinno się zmienić. Np. zmusić drużyny z dalszych miejsc w najlepszych ligach do grania eliminacji. Choćby między sobą. Też byłbym za tym, żeby zacząć od 1-2 rund pucharowych i później ewentualnie grupa (do pucharów w starym stylu to powrotu pewnie nie będzie). Generalnie chciałbym, aby najmocniejsi nie byli tacy pewni, że co roku będą się bić między sobą o ćwierćfinały i półfinały. Tak naprawdę parę najlepszych drużyn granie na poważnie w pucharach zaczyna właśnie teraz. Taki Bayern czy PSG ligę wygrywają co rok, mają awans do grupy LM, tutaj 6 meczów ale zawsze rozstawieni, więc 2 drużyny słabsze i efekt jest taki, że właśnie co roku 10 z 16 drużyn można wytypować w ciemno, że wyjdą dalej. A gdyby się okazało, że trzeba powalczyć o awans do grupy, a w samych grupach już są tylko ci, co przeszli eliminacje, to napięcie byłoby cały czas.
Ale lobby działa raczej w drugą stronę - żeby najlepsi grali tylko ze sobą i za coraz większą kasę. LM przekształca się stopniowo w Superligę (czwarty z Anglii, Włoch czy Hiszpanii awansuje bezpośrednio do LM, a wielu mistrzów krajowych musi grać rundy eliminacyjne). Jeszcze parę drobnych zmian i Superliga powstanie w ramach UEFA. Albo rzeczywiście ileś drużyn się oderwie.

[HugoL3]

Jeszcze parę drobnych zmian i Superliga powstanie w ramach UEFA. Albo rzeczywiście ileś drużyn się oderwie.

NA SZCZĘŚCIE to się nie stanie, bo Superliga miała zakładać awanse z góry, dopuszcząć tylko jedną albo dwie drużyny w ramach pogratulowania za wyniki. No i mecze między bardzo rozpoznawalnymi drużynami co tydzień. Bo trudno napisać "bardzo dobrymi". Barcelona odpadła z LM oraz z LE, Juventus bije głową w mur przeciwko Freiburgowi (wcale nie tłamsząc przy tym przeciwnika), Chelsea jest na 10 miejscu w lidze - wszystkie te drużyny mogłyby być spokojne o udział w Superlidze. Tylko gdzie to "super" w ich grze?

[perek82]

Ale zwróć uwagę, że już teraz po 4 drużyny z trzech najlepszych lig wchodzą automatycznie do LM. Z kolejnych lig po 3 drużyny. I tak można niemal w ciemno ustawić, że do LM co roku awansują:
Bayern, Borussia, PSG, City, Real, Barcelona, Atletico
W Anglii od lat mówiło się od top4, teraz top6 - więc drużyny się będą powtarzać, czasem wypadnie Chelsea, czasem Liverpool, ale na ich miejsce wskoczy Arsenal, czy Man Utd
We Włoszech o LM walczą Napoli, Milan, Inter, Atalanta, Lazio, Roma (Juve ma chyba odjęte punkty, ale za rok będzie w tym gronie).
Połowa LM jest niemal stała. Właśnie podobnie jak to miało być w Superlidze. Ok, trzeba powalczyć w swojej lidze krajowej, ale ostatnie lata pokazują, że czołówki są ukształtowane i zmiany z roku na rok są ograniczone.
Wystarczy wpaść na cudowny pomysł i dodać do LM piąte i szóste drużyny z najlepszych lig. I są wszyscy, co chcieli Superligi. Jak się zwiększy liczba drużyn, to i liczba kolejek w LM się zwiększy.
Małymi krokami. Jak będzie w tym większa kasa, to się tak stanie.

[Death]

Ja bardzo lubiłem puchary w latach 90. Jeśli mistrz kraju grał w lidze mistrzów, to wicemistrz w pucharze UEFA i jeszcze mogło być tak, że w tym sezonie już rozgrywanym mocniejszy aktualnie zespół był ten w UEFA i liderował tabeli swojego kraju. Dlatego te sukcesy Lecha Poznań należy doceniać, ale też bez przesady, bo to trzecia liga europejska. To w ogóle nie jest tak jak kiedyś, że były Puchar Zdobywców Pucharów, UEFA i Champions League i wszędzie były zespoły z topu. Jesteśmy na peryferiach. Kiedyś było spoko, bo mocny był na przykład Panathinaikos czy inny Dynamo Kijów. Po dzisiejszych meczach w ósemce ligi mistrzów będą 3 włoskie, 2 angielskie, 1 hiszpański, 1 niemiecki i 1 portugalski. Nuuudaaa.

[Necr09]

Tak, Juve dostało -15 punktów za kolejną aferkę z kontraktami, z tym, że obecnie do europejskich pucharów tracą tylko 4 punkty,

W Anglii za chwilę może dołączyć Newcastle, które przecież zostało wykupione przez arabskiego szejka i kasy ma więcej niż P$G z City łącznie. W drugą stronę poszło Leicester, które raczej wraca na swoje miejsce po paru sezonach przygody z czołówką ligi.

Rozwiązaniem na brak drużyn z gorszych lig miał być trzeci puchar europejski, Liga Konferencji, i tu w miarę widać, że kluby ze słabszych lig też coś potrafią grać.

[HugoL3]

Tylko, że w momencie gdy pojawił się pomysł Superligi, zespoły z Mediolanu, Manchester United oraz kilka innych zespołów nie było pewnych gry w Europie, a Superliga zakładała, że będą grać bez względu na wyniki w krajowej lidze. Bo im się należy Bo to znane marki, które Chińczycy chcą oglądać.
Dlatego napisałem, że na szczęście w UEFA jeszcze nikt nie wpadł na to, by zapraszać za zasługi.
Ale oczywiście popieram przedmówcę, który wspomniał koncept z lat 90.

Po dzisiejszych meczach w ósemce ligi mistrzów będą 3 włoskie, 2 angielskie, 1 hiszpański, 1 niemiecki i 1 portugalski. Nuuudaaa.

Nie pamiętam kiedy ostatni raz były 3 włoskie drużyny w 1/4.

[Leyek]

Ameryka Południowa: 6 + 1/3 | było 4,5

Jechało do tej pory 40-50% drużyn startujących w eliminacjach, teraz pojechać może nawet 70%!
W Europie było ok. 25%, będzie ok. 30%. Bardzo uczciwe zmiany.

[gashu]

MŚ - 32 drużyny
ME - 16 drużyn
LM - 16 drużyn (tylko mistrzowie krajów)

To wg. mnie optymalne formaty.
Każdy mecz w tych rozgrywkach był wtedy faktycznie świętem.
Obecnie cała piłka klubowa to dla mnie totalne nudy na pudy. W Lidze Bogatych ciągle biją się Ci sami. Zero emocji. Zero funu. Nikt nie ukrywa, że chodzi tam jedynie o nabijanie kabzy.

A we wspomnianym Pucharze Zdobywców Pucharów w przeszłości to dopiero zdarzały się anomalie, np. kiedy puchary krajowe zdobywali jacyś drugoligowcy, którzy później dzielnie walczyli z dużo (teoretycznie) lepszymi zespołami.

[Koalar]

LM - 16 drużyn (tylko mistrzowie krajów)

Ale w jakim sensie? Bo w UEFA jest 55 federacji krajowych.

[Leyek]

LM 32 zespoły sąt ok. Ale jednak za dużo jest teamów z ENG, ESP, GER, ITA. Jak w pewnym momencie grali mistrz i wicemistrz (często w eliminacjach) to było spoko. I nie byłoby co drugi sezon Live-Real, Bayern-PSG itd.

PS. Dawno już nie było w sumie Bayern-Real, stęskniłem się Najlepiej jakby taki finał był w tym roku i wielki rewanż Bayernu za ostatnie oszustwa.

[Death]

Ja chcę znowu Panathinaikos, Rosenborg, Dynamo Kijów, Spartę Praga i AIK Sztokholm.

[gashu]

Ale w jakim sensie? Bo w UEFA jest 55 federacji krajowych.

W takim sensie jak było w latach 94-97.

[Koalar]

W takim sensie jak było w latach 94-97.

Mhm. Co mi się nie podoba na pewno z tamtych lat, to to, że wstępnie brano 24 drużyny według rankingu klubowego państw i drużyny z gorszym rankingiem w ogóle nie miały szans na grę w LM. Dziś jesteśmy na 27 miejscu, więc byśmy mieli figę.

Przy 16 drużynach można by też w sumie zagrać prawdziwą ligę (każdy z każdym, tyle że raz) i to by było podobne do Superligi. Ale nie sądzę, żeby ograniczano liczbę drużyn (kasa, misiu, kasa).

[HugoL3]

Najlepiej jakby taki finał był w tym roku i wielki rewanż Bayernu za ostatnie oszustwa.

... co?