Jestem w stanie zaakceptować fakt, iż ktoś mówi o europejskiej Argentynie lub Brazylii, jeżeli zwraca uwagę na to, gdzie grają ich piłkarze. I to ma sens. Kiedyś najlepsi Brazylijczycy albo Argentyńczycy nie wyjeżdżali do Europy aby grać w piłkę. Europa to zawsze było większe przywiązanie do taktyki, podczas gdy Brazylia potrafiła wyjść na boisko z czterema a nawet pięcioma napastnikami i dać koncert nieosiągalny dla zdyscyplinowanych taktycznie Włochów lub Niemców.
Ale jeżeli ktoś kwestionuje pochodzenie piłkarzy Francji to już odklejka maksymalna. Cała ta kadra jest bardziej francuska niż polski jest Matty Cash, ale żeby nie było, nie oceniam tego. Chciał chłopak grać dla nas to gra, nic polskiego nie zna bo nie miał kiedy i jak się go uczyć. Podczas gdy we francuskiej kadrze nie znajdziesz takiego cyrku, że ktoś nie zna języka albo pierwszy raz poznał kraj przodków przy okazji zgrupowania.
I nie wiem po co w ogóle rozpoczynać takie dyskusje. Portugalia 2016, Niemcy 2018, Włochy 2021 i teraz Francja 2022 - to na tle tych zespołów zaryzykuje tezę, że Francja nie ma w składzie ŻADNEGO naturalizowanego piłkarza.
Są oczywiście sytuacje, w których potępiam rozdawanie obywatelstwa. No ktoś się może ze mną nie zgodzić, ale ja nie zaglądam tym osobom do paszportu, stwierdzam sam fakt, że to jest jakaś próba manipulacji przepisami i chodzi mi tu o słynny zespół Kataru na mistrzostwach świata w ręczną. Takiemu czemuś jestem w 100% przeciwny.
A co do komentatora... Na tym Mundialu mój subiektywny ranking komentatorów wyglądałby chyba tak: Laskowski, Pełka, Iwański (fajne ciekawostki) oraz Szpakowski. Borek naprawdę mierny, często odwalał numery, które tu przypisujecie Szpakowskiemu: zespół jest przy piłce, rozgrywa akcje a tamten wymienia skład Francuzów z 1998 albo Niemców z lat 80. Chory typ, coś ego już mu za bardzo weszło na głowę bo zamiast skupić się na tym, co kiedyś naprawdę robił znakomicie, teraz bawi się w publicystę na wizji.
Trzeba też brać pod uwagę jakich "ekspertów" dokoptywali komentatorom na mecze. Mila to dramat, więc ewentualne błędy Szpakowskiego jeszcze łatwiej było wychwycić. Przy okazji meczów Borka - Michalik jest mega nudny za mikrofonem. Zdecydowanie lepiej wypada w studio. Szczerze to nie zapamiętałem żadnego eksperta z dobrej strony, może tylko Podolińskiego, ale też nie powiedziałbym, że to jest marzenie.
Ale obecnie chyba w ogóle malutko jest ekspertów za mikrofonem, którzy potrafią ubarwić transmisje z meczu. Nahorny klasyka, Gutka też daje radę. Z Eleven duet Guziak i Dumanowski robi mega robotę i ten pierwszy naprawdę posiada encyklopedyczną wiedzę. Dobry jest też Chabiniak. I to wcale nie są byli piłkarze, żeby opowiadać jakieś dyrdymały na wizji. Ale w publicznej lub kanale otwartym, takie coś się dobrze sprzedaje. Dlatego jakiś sukces osiągnął Hajto oraz Wichniarek. Przy okazji meczów niemieckich zespołów, faktycznie zawsze coś ciekawego powiedzą, ale gdyby przyszło skomentować mecz jakichś bardziej niszowych drużyn pewnie by polegli. A na Eleven czy Viaplay nie ma na to miejsca.