Piłka Nożna

[kierpic]

Może i masz rację, trochę śmieszno, trochę straszno.

Niestety nie są to jedyne sceny z angielskiego euro. Myślę że nawet Ciebie nie śmieszy buczenie/gwizdy w trakcie odgrywania hymnu przeciwnej drużyny. Zastanawiam się, jak ja bym się zachował w takiej sytuacji i czy odpowiedział tym samym? A Ty Skandalisto, jak byś zareagował na buczenie na naszym hymnie?
I mało śmieszne wydaje mi się kopanie po głowach innych osób. Podejrzewam że widziałeś sceny z szarży ludzi bez biletów "chcących" zobaczyć mecz. Nie będę nawet tego umieszczał (i tak nie umiem).

Pamiętam że od początku był to Twój finał marzeń, gratuluję. Oczywiście lepszy byłby taki z Polską w roli głównej

[SkandalistaLarryFlynt]

  Z jednej strony nie śmieszy z drugiej strony jestem fanem Premier League i dla mnie to norma, jak nie słyszę gwizdów i buczenia to się dziwnie czuję. Mnie tam te ich zachowania nie szokują specjalnie, kiedyś interesowałem się tematem brytyjskiego kibolstwa zwłaszcza z lat 70, 80 i to co się dzieje teraz w porównaniu do wtedy to niemalże gesty przyjaźni. Taka to ichnia "kultura" - "pogański to kraj i pogańskie obyczaje" jak mawiał jeden znany u nas Krzyżak. Jakby nie patrzeć ci ludzie zbudowali imperium nad którym nigdy nie zachodzi słońce, takich rzeczy nie dokonują raczej poeci czy naukowcy.
  Finał marzeń, tylko wygrali nie ci co chciałem. Ogólnie to był bardzo dobry finał zagrały jedne z najciekawszych drużyn całych mistrzostw i takie dosyć spore zaskoczenia zwłaszcza dla kogoś kto nie oglądał eliminacji. Tak wogóle całe mistrzostwa były świetne, sporo naprawdę dobrych meczy, futbol na tak, nawet te słabsze drużyny potrafiły pokazać pazury. Z wyjątkiem naszej oczywiście, Polska była jedną z najsłabszych reprezentacji, niestety nie potrafimy grać w piłkę nożną. Pamiętam swoje oburzenie, jak zaproponowano trykoty bez godła tylko z logiem pzpn. Tak z perspektywy czasu sądzę, że to był dobry pomysł. Ta drużyna to wstyd.

[Koalar]

Cieszy mnie wygrana Włoch, chociaż nigdy za nimi nie przepadałem. No ale kiedyś grali catenaccio i więcej symulowali, więc ciężko było ich lubić, przynajmniej mnie. Teraz grają fajnie, ofensywnie. A Anglików to już w ogóle nigdy nie lubiłem, zawsze nam stali na przeszkodzie (w eliminacjach, już po Orłach Górskiego), zawsze też byli faworytami turnieju i mieli świetnych piłkarzy, ale na turniejach im nie szło. Po wątpliwym karnym na Sterlingu i cyrkach ze strony władz Wielkiej Brytanii (problemy dla kibiców drużyn przeciwnych) tym bardziej kibicowałem Italii.

Pisałem, że moim zdaniem dogrywki mogliby sobie darować. Tak wyglądały one w tym turnieju (jeśli padały gole w dogrywce, to są wyszczególnieni strzelcy):
--------------------------
1/8
Włochy - Austria 2:1
95' Chiesa
105' Pessina
114' Kalajdžić

Chorwacja - Hiszpania 3:5
100' Morata
103' Oyarzabal
 
Francja - Szwajcaria 3:3

Szwecja - Ukraina 1:2
120+1' Dowbyk
--------------------------
Ćwierćfinały
Szwajcaria - Hiszpania 1:1
--------------------------
Półfinały
Włochy - Hiszpania 1:1

Anglia - Dania 2:1
104' Kane
--------------------------
Finał
Włochy - Anglia 1:1

W 4 dogrywkach gole były, a w 4 nie było, więc nie było tak źle. Dla mnie jednak one są zbędne. Mam wrażenie, że jeśli w 2. połowie meczu jest remis, to drużyny grają zachowawczo. A, lepiej nie ryzykować, zawsze jest dogrywka. W dogrywce to samo - mało czasu, lepiej nie ryzykować, bo kontra i problemy. Dla mnie dogrywki są nudne. Gdyby ich nie było, a od razu karne, to drużyny (przynajmniej te lepsze) bardziej by się starały w 90 minutach, bo nie chciałyby zostawić wszystkiego na karne, które są bardzo niepewne. Do tego dochodzi to, że dogrywki wymęczają graczy, więc drużyny mające słabsze ławki mogą być słabsze (w dogrywkach i kolejnych meczach). W Copa America nie było dogrywek (wyjątek: finał). Więc można bez problemu dać sobie z nimi spokój.

[Leyek]

@up  nie zgodzę się, jak turniej mnie zbytnio nie ruszał (przy rozgrywkach ligowych czy LM to był licznymi momentami bardzo radosny futbol), tak dogrywki były w większości b. spoko.

I w ramach bonusu:

[gashu]

Kurcze, ja uwielbiałem reprezentację Anglii za czasów Szirera i Gaskojna, a później Owena i Beckhama.
Drużyna, którą zbudował Southgate, to jednak jakaś armia robotów, pozbawiona charakteru i indywidualności (przykładem charyzmatyczny-inaczej "kapitan" Harry Kane),
o ironio, osiągająca dużo lepsze wyniki, niż wspomniane przeze mnie powyżej...

[Koalar]

No ja mam alergię na dogrywki, więc dla mnie albo były na dobicie zmęczonych fizycznie drużyn, albo niewiele się w nich działo. Jasne, czasem coś się działo, gol dla Ukrainy w ostatniej akcji meczu super.

Chciałem poczekać z paroma tematami do końca turnieju.

Jak sami zauważyliście - VAR też obsługuje człowiek. Prędzej czy później będzie afera (będą afery?) z VAR.

Oczywiście, że afery z VAR-em będą i były. Dla mnie na luzie VAR może być użyty do przekrętu (jednak dawniej te przekręty były widoczne gołym okiem). To może być kwestia wybrania klatki, chwilę wcześniej nie ma spalonego, chwilę później jest (tu jednak wychodzi, że przy sytuacjach stykowych jest to intuicja liniowego, bo tak naprawdę nie jest on fizycznie w stanie jednocześnie obserwować linii spalonego i gracza, który podaje). Nawet technicznie można by zrobić wałek - w studiach pomeczowych gracze są przesuwani komputerowo o kilka metrów (pokazuje się w ten sposób, gdzie powinien czy mógł stać) tak, że prawie nie widać, gdzie on był wcześniej. To jednak musiałaby być mocno zorganizowana akcja (ale po MŚ w ręcznej w Katarze z 2015 nie wykluczam wałków z ich strony podczas mundialu 2022). Dla mnie największym problemem VAR-u są sytuacje na granicy (był już spalony?; był już faul na rzut karny?), przy których połowa osób powie tak, a połowa tak. Bo przy sytuacjach bezspornych ta technologia jest świetna i ja bym ją rozszerzał (np. nieraz pada gol z rzutu rożnego, który został przyznany niesłusznie).

Ta sprawa dotyczy efektywnego czasu gry (żeby czas był zatrzymywany, gdy piłka nie jest w grze - jak w koszykówce):

Choć ten pomysł jest dobry, to nie ma na to szans. Kasa, kasa, kasa. Masz reklamki zaplanowane w przerwie od 21:45, a tak by się mogły zaczynać 21:35 albo 21:50. Poza tym okienko w programie też mogłoby być ruchome, teraz masz zaplanowane na mecz np. 21.00-23.00 i tyle. Dlatego np. z żużlowymi transmisjami czy siatkówki jest problem, bo nigdy nie wiadomo kiedy się skończą, o tenisie już nie ma co nawet wspominać, bo tam nieraz nawet nie wiadomo kiedy się zacznie mecz

Trochę się z Tobą zgadzam, ale trochę jednak nie. Dla reklamodawcy raczej nie ma większej różnicy, czy reklamy w przerwie zaczną się o 21:45 czy 10 minut wcześniej bądź później. Ważne, żeby poszły i trwały 15 minut, a z tym nie byłoby problemu. Większy problem to rzeczywiście okienko w programie, ale przy odpowiednim zapasie byłoby OK (przy dłuższym meczu krócej by omawiali mecz w studiu). Powoli zresztą tradycyjna telewizja zanika, więc za jakiś to nie będzie bardzo istotne dla ramówki, kiedy skończy się mecz.

[death_bird]

Drużyna, którą zbudował Southgate, to jednak jakaś armia robotów, pozbawiona charakteru i indywidualności (przykładem charyzmatyczny-inaczej "kapitan" Harry Kane), o ironio, osiągająca dużo lepsze wyniki, niż wspomniane przeze mnie powyżej...

To jest rzecz jasna jedynie subiektywna opinia, ale odnoszę takie wrażenie, że to co opisałeś to w jakimś tam stopniu "zasługa" Mourinho, który przetarł szlak piłki "robotycznej" tzn. wyjątkowo zdyscyplinowanej i nie pozostawiającej niczego przypadkowi ani innej improwizacji. Jak ze zdyscyplinowanej (i dla wielu nudnej) gry słynęli Włosi i Niemcy tak im bardziej ten sport "idzie do przodu" tym bardziej robi się podobny do szachów. Faktem jest, że poziom gry na Kontynencie wyrównuje się (to chyba tylko my cały czas się cofamy) i nawet gdy brakuje umiejętności to nadrabia się większym zapasem sił (zawodnicy słabszych reprezentacji mają mniej spotkań w nogach), ale koniec końców gra jest coraz bardziej "naukowa" i o wygranej na najwyższym poziomie decydują detale. Porównanie z grubą przesadą, ale coraz bardziej przypomina mi to wyścigi F1 gdzie o wygranej decydują urywane przez inżynierów setne sekund (a chociażby w przypadku karnych wkuwane na pamięć rozpiski który z przeciwników jak strzela).

Oczywiście, że afery z VAR-em będą i były. Dla mnie na luzie VAR może być użyty do przekrętu (jednak dawniej te przekręty były widoczne gołym okiem).

I dlatego ta technologia tak bardzo mi się nie podoba: z jednej strony niczego tak naprawdę nie gwarantuje a z drugiej wstrzymuje grę.

[Leyek]

O jakich robotach Wy piszecie w kontekście Anglików. No chyba, że to jakaś nowa nazwa na drwali
Drewna na boisku, a na ławce Sancho, Bellingham, Saka. Phillips i Rice nad Hendersonem w hierarchii to też aberracja.

[isteklistek]

Dziwi mnie to, że narracja jaka jest tworzona idzie w stronę, że Anglia nie jest wielką drużyną, która jest bardzo mocna i będzie mocniejsza. Nie wiem, czy lepiej mieć drużynę taką, jak Francja, która na papierze wygląda jak faworyt na którego wszyscy czekają aż wygra turniej i to się nie zdarza. Takich papierowych drużyn, która niewiele wygrały było w XXI kilka jak: Argentyna, Brazylia, Holandia. Anglia ma złote pokolenie, ale jak się rzuci ich wszystkich na boisko, to może z tego nic nie wyjść. Gdyby na sucho przeanalizować decyzje selekcjonera, to w zasadzie były one dobre, bo weszli na karne ci, którzy wcześniej strzelali w meczach o stawkę, byli pewniejsi od tych, co byli na boisku. Gdyby mógł jeszcze raz wybrać, to możliwe, że podjąłby taką samą decyzję. Na koniec liczy się gablota i medale - na ostatnich dwóch wielkich turniejach Anglia zaprezentowała się bardzo dobrze, drużyna jest stabilna, poukładana. Ta ciągłość pracy przyniesie owoce.

[Koalar]

Anglia grała zachowawczo i to jej przyniosło sukces (nie największy, ale sukces). Nieraz świetnie grające, ofensywne drużyny nawet nie dochodziły do strefy medalowej (kiedyś Czechy, Holandia). Może na ławce siedzieli gracze lepsi (w ofensywie), ale najważniejszy jest wynik (a może trener widział, że w tym okresie lepiej grają ci, co są na boisku). Nie wiadomo, co by było gdyby (przy bardziej ofensywnej grze Anglicy mogli wygrywać pewniej, a mogli też dostać 2 kontry z kimś tam i pa, pa). Ja bym chyba jednak postawił w dogrywce mocniej na atak, bo Anglii nigdy nie szło w karnych (ale to wiadomo, mądry Polak po szkodzie). A co do samych karnych to Saka nigdy ich nie strzelał w seniorskiej piłce. Na treningu można być perfekcyjnym, ale przy takiej stawce i presji moim zdaniem lepszy byłby ktoś doświadczony. Dla mnie wybór dziwny, ale może inni gracze mieli miękkie nogi (to czasem widać, Belotti, jak podchodził, to jakby miał rozwolnienie; tak się bał, że nie strzeli, że nie strzelił). Zmiany zawodników specjalnie na karne też mi niezbyt pasują, mam wrażenie, że nieraz jakiś piłkarz wchodził w końcówce dogrywki i zawalał jedenastkę (ale Southgate ponoć miał mocne analizy w tym temacie, może jednak częściej przynosi to dobry skutek).

[gashu]

W historii (i to wcale nie odległej) zdarzały się również przypadki wymiany bramkarzy, bo rezerwowy był lepszy w bronieniu jedenastek.

[isteklistek]

Zmiany na karne to element taktyki. Jasne, że na treningach coś może wychodzić perfekcyjnie, a w meczu zupełnie nie wychodzi, bo zawodnik się spala. Anglia grała na wynik i byli bliscy sukcesu. Mocno przeginali z propagandą sukcesu i za szybko poczuli się zwycięzcami kibice, media, ale nie ma co teraz ustawiać się w kontrze i twierdzić, że ogólnie to marność i zaorać.

[death_bird]

O jakich robotach Wy piszecie w kontekście Anglików. No chyba, że to jakaś nowa nazwa na drwali

Chciałbym mieć u nas takich drwali, którzy potrafiliby wywalczyć medal (jakikolwiek) ME.

W historii (i to wcale nie odległej) zdarzały się również przypadki wymiany bramkarzy, bo rezerwowy był lepszy w bronieniu jedenastek.

Szkoda, że swego czasu Nawałka nie przyswoił tej lekcji. Do dzisiaj uważam, że Portugalię można było przejść.  Nawet na etapie karnych. 

[OokamiG]

Panowie, zgodnie z umową wygrana poszła na komiksy, które przy jej pomocy nabyłem. Oczywiście musiałem zamówić jeszcze coś od siebie:

Jeszcze raz dzięki za rywalizację i do zobaczenia przy okazji Mundialu.

[death_bird]

Ekstraklapa ruszyła. Ekscytujecie się?   
Kto zostanie mistrzem? Kto będzie z dumą reprezentował nas w pucharach europejskich w sezonie 2022/23? Kto dostąpi zaszczytu zostania królem strzelców i do kogo powędruje trofeum w postaci Pucharu Polski??? 
No i kogo dotknie gorycz pożegnania się z najlepszą z lig? 
Ileż niewiadomych, ileż emocji przed nami.  *

*normalnie dlaczego tutaj nie ma do wyboru emoty turlającej się po podłodze?