@kierpic
Dyskutowałbym kto tu jest zgrywusem, tyle że ja się nawet nie rozbawiłem.
Włosi to w piłce nożnej jedna z najbardziej chamowatych nacji.
Teraz Serie A jest naszpikowana obcokrajowcami, więc jakoś to się powoli rozchodzi (reprezentacja
jeszcze potrafi "trzymać poziom"), ale w czasach Bońka, pociąganie od tyłu za włosy, szczypanie,
czy nawet plucie były na porządku dziennym, o czym nieraz wspominał wyżej wymieniony.
W ataku, te nurkowania i słynne padalino są już tak legendarne, że ze zgrozą myślę o jeszcze
nielicznych sędziach, którzy się na to nabierają. Na palcach jednej ręki można policzyć włoskich
napastników, którzy starają się grać fair. Jak przypominam sobie Baggio, może jeszcze kogoś.
Podobnie grały niegdyś zespoły południowo amerykańskie (Maradona potrafił przeleżeć na murawie
ze trzy minuty, kukając zza przedramienia czy sędzia się ugnie)
Duńczycy, Anglicy i Niemcy ? Owszem, ale nawet razem wzięci nie są wstanie dorównać Włochom,
w szerokim asortymencie trików gry na czas. Aktorstwo tych cwanych płaczków godne Złotej Palmy