Oczywiście, że się śmieje sam z siebie, przecież napisałem że ośmiu a nie siedmiu beze mnie. Na samym początku twierdziłem, żeby obstawiać wynik na 90 minut, większość chciała na 120 poszło na 120. Później padł pomysł żeby obstawiać awanse również, mi tam średnio się to widziało nie przepadam za komplikacjami, ale zgodziłem się z większością, wszyscy zrzucamy się po równo i nie czuję się uprawniony do podejmowania jakichś arbitralnych decyzji. W tym momencie obstawianie remisów jest nieopłacalne, za zwykłe wytypowanie wyniku, którego i tak nie trafiłem dostałem dwa punkty, ktoś kto dał remis dostanie zero ewentualnie jeden jeżeli trafi awansującego. W warunkach pogodowych w których goście po 20 minutach wylewają z siebie pół litra wody rzuty karne są jeszcze mniej prawdopodobne niż zwykle.