Nie da się ukryć, że w reprezentacji jest chaos i potrzeba cierpliwości na nadchodzące zmiany. Nie znam reprezentacji, która potrafiła wyjść z kryzysu w ciągu kilku miesięcy, to zajęcie na lata. W naszym przypadku jest ciągłe przykrywanie, czyli zmiany na stanowisku selekcjonera z tego samego środowiska i zanosi się, że następna też taka będzie. Obecny selekcjoner dużo mówi, ale czy ktoś słucha? Konkretna wizja drużyny, konkrety, gdy chodzi o taktykę, czy zadania do wypełnia przez zawodnika na boisku. Jak dla mnie on nie leje wody, a już chcą z niego zrobić szaleńca, kogoś, kto się nie zna. Zalicza podknięcia, ale kto ich nie zalicza? Nie chcę polskiego trenera z ekstraklasy. Dla nas każdy trener z Europy, z lig top 8, który ma nowoczesne spojrzenie na piłkę, to zupełnie inny świat, przepaść. Nie twierdzę, że Sousa to idealny trener, pewnie są lepsi, może nas na nich stać, ale oni też nie będą mieć łatwo. Nasza myśl szkoleniowa nie wypuszcza piłkarzy gotowych do gry w średnich europejskich klubach, oni muszą się tam odnowa uczyć grać. Lewandowski niezależnie od tego jak wielkim pilkarzem się stał, to polska myśl szkoleniowa ma z tym niewiele wspólnego - podobnie jest w przypadku Klicha, czy Źielińskiego. To nasi eksperci-trenerzy regularnie nas nabierają tanimi emocjonalnymi sztuczkami. a po porażce zero konkretów, nie mieliśmy szczęścia i przepraszamy.