Przede wszystkim nie rozumiem sensu gry z Niemcami przed Mołdawią. Spodziewałem się zakontraktowania jakichś Słowaków, Ukraińców albo nawet Łotyszy. Przy czym nie chodzi o to czy gra była "dobra" tylko o to, że przed meczem o punkty zagraliśmy z przeciwnikiem, który nawet będąc na swoim przeciętnym poziomie i tak nas zdominował i tym samym sprawił, że nie mieliśmy okazji wykonania "testów" z ustawień, zgrania, wykonywania określonych fragmentów gry. Jedyne "testy" jakie przeszliśmy to "stress-testy" i wynik jest taki, że bez Szczęsnego byłaby solidna wtopa.
Dlatego ja sensu tego meczu nie widzę, nie rozumiem go i wynik z uwagi na przebieg gry nie ma dla mnie większego znaczenia, bo nie patrzę na to pod kątem "odwiecznej rywalizacji" polsko-germańskiej tylko chciałbym wiedzieć co ten mecz da nam w kontekście obecnych eliminacji. Gdyby była taka opcja to bez wahania zamieniłbym 1:3 z Czechami/1:0 z Niemcami na 1:0 z Czechami/1:3 z Bundesrepublik.
P.S. A w "dowcipie" do którego przyskoczył Deg chodziło o odniesienie do wypowiedzi Linekera. I generalnie była to zamierzona złośliwość w odniesieniu do Niemiaszków. No ale.