Ale tak w sumie to na co ta nagonka? Żaden prezes ani selekcjoner nie wychowa nam pokolenia piłkarzy. Nie ich wina, że taki Bednarek odbił się od Aston Villi. Jedyne "duże" nazwiska jakie skreślił Czesio to Dawidowicz i Klich. Ten pierwszy powinien jechać za Jędzę, natomiast ten drugi chyba naturalnie przegrał walkę, podobnie jak Linetty.
Czasu na zgranie Michniewicz też miał wyjątkowo mało. Nie przypominam sobie w ostatniej dekadzie takiej sytuacji, że zmienialiśmy trenera po eliminacjach (ale przed barażem).
Nie to, żebym go bronił, tylko po prostu co to zmieni czy nas by dalej trenował Sousa, Klopp albo inny Zidane.
Sęk w tym, że tendencja staje się taka, że coraz więcej piłkarzy będzie wychowanych na zachodzie, albo jako młodzi piłkarze po wyjeździe będą uczyć się od "nowa" grać. Emigracja może spowodować, że takich piłkarzy jak Cash, Zalewski będzie coraz więcej. Wątpię, aby Michniewicz umiał wykorzystać tego typu piłkarzy, gdy cała jego kariera to trenowanie w ekstraklasie, która jest słaba i on jej nie przeskoczył jako trener, nie stworzył przez lata drużyny, która zdominowała by ligę - wyrzucano go z jednego klubu do drugiego. Drugi nasz rodzynek Probierz zajmujący się młodzieżówką ma podobną historię, gdy chodzi o trenowanie ... w sumie kilka miesięcy temu mówiono o nim, że wypalony, a teraz ma młodzieżówkę.
My mamy potencjał i piłkarzy z top 5 lig, może nie jest ich mnóstwo, ale da się sklecić 11, która nie będzie tylko przeszkadzać, ale też grać w piłkę. Ci piłkarze wyjechali z Polski i w zachodnich klubach udowodnili, że potrafią grać w piłkę, bo w swoich klubach rywalizują tydzień w tydzień z innymi drużynami w lidze, czy w europejskich pucharach. Na zgrupowaniach tłucze się im ciągłą murarkę, przeszkadzanie i przesuwanie. Nie twierdzę, że to błahostki, ale chodzi też o grę w piłkę, a to sporo piłkarzy potrafi.
Ponoć TVP jako eksperta zaklepało Brzęczka. Zaraz może się okazać, że on będzie brylował w telewizji, że będzie niesamowicie analizował mecze i wszyscy będą zachwyceni. Teoretycznie będzie gigantem, ale w praktyce jako trener pokazał w reprezentacji, w Wiśle, że jest taki sobie.