Forum KOMIKSpec.pl
Pozostałe => Na luzie => Wątek zaczęty przez: death_bird w Nd, 08 Grudzień 2019, 13:12:55
-
Niby jest SB do wrzucania wszystkiego, ale nie wydaje mi się pasować. Najwyżej wątek będzie uczęszczany rzadziej niż częściej.
Ciekawe co tak naprawdę udało się zmalować Chińczykom:
https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/chinski-reaktor-termonuklearny-czy-to-koniec-problemow-ludzkosci-z-energia/ty0wsqf
-
-
Bliżej, coraz bliżej:
https://warszawa.onet.pl/laserowy-miecz-swietlny-powstal-na-politechnice-warszawskiej/5dgf237
;D
-
Za dziesięć lat powołamy Federację Ochrony Czasu :)
https://www.spidersweb.pl/2019/12/kwantowa-teleportacja-danych-zurych.html
-
Za dziesięć lat powołamy Federację Ochrony Czasu :)
https://www.spidersweb.pl/2019/12/kwantowa-teleportacja-danych-zurych.html
Oczywiście w tego typu doniesieniach nigdy nie jest wspominane, że do zdekodowania jednego "teleportowanego" kubita potrzeba 2 bitów przesłanych kanałem klasycznym (tzn. ograniczonym prędkością światła) i że w takim stanie rzeczy, z punktu widzenia teorii informacji, bez tego klasycznego kanału ilość tej "teleportowanej" informacji jest równa zero.
To, co jest wartościowe w tego typu eksperymentach, to nie stricte jakaś "teleportacja informacji", jak sugerują tytuły, ale fakt utrzymania splątania kwantowego na coraz wiekszych odległościach i czasach.
Tylko tyle i aż tyle.
-
Jak się generalnie interesuję tak się nie znam, tzn. coś tam gdzieś przeczytam i może zapamiętam albo sobie po swojemu wytłumaczę, ale czy ze splątaniem kwantowym to nie jest tak, że jeżeli występuje między dwoma "obiektami", to bez względu na czas i odległość?
Tzn., jeżeli ktoś chciałby je zlikwidować to musiałby to zrobić celowo, bo inaczej ono "po prostu jest"? Czy też np. właśnie proces teleportacji jest w stanie owo splątanie zniszczyć i za sukces należy uznać sam fakt jego utrzymania pomimo owego procesu?
-
Właśnie kuki Ci dość przystęnie napisał - splątanie występuje ale eam fakt jego występowania nie niesie w sobie żadnej informacji. To trochę tak jakbyś miał sznurek i ja jego końcach dwie gałeczki. Naciskasz jedną gałeczkę, splątanie powoduje, że po drugiej stronie gałeczka automatycznie się naciska, ale żeby gałeczka druga wysłała ci informację że się nacisnęła to i tak może to zrobić z max prędkością światła.
-
I fajnie, ale tłumaczysz mi to co akurat rozumiem natomiast mnie chodzi o ten jeden fragment:
fakt utrzymania splątania kwantowego na coraz wiekszych odległościach i czasach.
I teraz Ty po raz drugi piszesz na czym polega splątanie podczas gdy moja wątpliwość dotyczy tego czy aby na pewno fakt utrzymania owego splątania jest sukcesem. Innymi słowy: interesuje mnie czy owo splątanie jest na tyle słabe, że proces teleportacji może je zniszczyć i tym samym czy sam fakt jego utrzymania już jest sukcesem.
-
Najogledniej mowiac, problem ze splątaniem kwantowym jest taki, że jest wysoce niestabilne. W ogole uklad kwantowy (ze splataniem czy bez) jest podatny na wszelkiego rodzaju zaburzenia wprowadzane przez otoczenie - proces okreslany jako dekoherencja, w wyniku ktorej w szczegolnosci splatanie sie rozplatuje, i w ogole kwantowe stany ukladu traca swoja "kwantowosc" jak w wyniku pomiaru - nastepuje redukcja funkcji falowej. Na przyklad kubity, z ktorych kazdy jest w superpozycji 2 stanow kwantowych |0> i |1> (a wlasnie superpozycja stanow, obok splatania, jest tym, co stanowi o sile komputera kwantowego):
a|0> + b|1>,
gdzie a i b l. zespolone, staja sie "normalnymi" bitami |0> albo |1> z prawdopodobienstwami, odpowiednio |a|^2 i |b|^2.
Podsumowujac, dekoherencja niszczy pozadana "kwantowosc" ukladu kwantowego, a zeby dokonac teleportacji kwantowej trzeba od siebie te splatane przekazniki informacji kwantowej odsunac od siebie na jakas odleglosc i im bardziej sie odsuwa od siebie, tym wieksze prawdopodobienstwo zaburzenia (dekoherencji) ukladu kwantowego przez otoczenie.
W teorii wyglada wszystko pieknie, w podrecznikowych przykladach teleportacji kwantowej opowiada sie historyjki o Alice i Bobie znajdujacych na przeciwleglych krancach galaktyki, ale w praktyce wszystko sie sypie nawet na malych odleglosciach w wyniku niepozadanych interakcji ukl. kwantowego z otoczeniem. To wlasnie dekoherencja jest podstawowym problem w stworzeniu komputera kwantowego.
-
[...]
w praktyce wszystko sie sypie nawet na malych odleglosciach w wyniku niepozadanych interakcji ukl. kwantowego z otoczeniem. To wlasnie dekoherencja jest podstawowym problem w stworzeniu komputera kwantowego.
No i właśnie o to mi chodziło.
Dziękować. :)