Hobby niekomiksowe...
Toż to temat rzeka, w pozytywnym sensie rzecz jasna. Kombinacji liter alfabetu, znaków interpunkcyjnych, znaków przystankowych itp., nie starczyłoby, aby podkreślić jak bardzo szerokie są moje zainteresowania, wręcz pochłaniające mnie pasje z tytułu: ,, pasje niekomiksowe"! Popkultura dla mnie jest czymś dużo, dużo większym, bardziej dogłębnym niż ,,jakaś książka" lub ,,jakiś film" zapychający nasz czas, gdy się nudzimy, albo, gdy za oknem deszcz stuka o parapety okien aż miło. Poza komiksami w popkulturze liczy się dla mnie np.: porządny serial i film; nie oglądam wszystkiego co aktualnie leci, co wypuszcza "Netflix", czy inne platformy i stacje - wybieram to, co podchodzi pod mój gatunek tematyczny: sci-fi, adaptacje komiksowe, adaptacje historyczne, horrory, horrory slashery, dreszczowce, dokumenty i wiele, wiele innych. Zawsze wybieram ten serial lub film, który wiem, że spełni moje oczekiwania; przynajmniej w jakimś stopniu. Nie mam zamiaru eksperymentować i szaleć z ,,oglądaniem tego co leci". Ja chcę to wspominać, pamiętać i do tego wracać. Mega, hiper istotne są dla mnie "Gwiezdne Wojny": a tu wchodzi w grę bardzo, ale to bardzo dużo wątków, Kanonów, historii. Najbardziej moją uwagę z tegoż Uniwersum poświęcam okresowi Nowego Kanonu: latom pomiędzy ,,Atakiem Klonów" a filmowym "Przebudzeniem Mocy", oraz uwzględniając całą, zapoczątkowaną w 1977 roku przez George`a Lucasa Sagę: historii kształtowania się Mocy, zwłaszcza jej powolnego doświadczania, przez wielu adeptów, pojęcia jej aspektów i powolnego zgłębiania, tak, by powstała jej Ciemna i Jasna strona. To jest po prostu niesamowite; "Gwiezdne Wojny" są mi bliskie fanowskiemu sercu, mimo iż tajniki Uniwersum zacząłem zgłębiać na poważnie dopiero po premierze filmu "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie (2016)".
Ostatnimi czasy zacząłem interesować się, i sam zdziwiłem się, że aż na tak poważnie: tematyką psychopatii, socjopatii, seryjnych morderców, aspektami analizy behawioralnej przestępców i całą psychokryminalistyką. Zaczęło się skromnie, od miniserialu "Netflixa": "Rozmowy z mordercą: Taśmy Teda Bundy'ego (2019)". Potem poszło ,,jak po maśle", na spidzie i reakcji łańcuchowej w jednym.
Oprócz tego, co jest dla mnie arcy-ważne, i staram się do tego powrócić, kiedyś zawodowo trenowałem - teraz robię to mniej wyczynowo: bieganie długodystansowe -pierwsza trzydziestka na MP w półmaratonie górskim w Wieliczce w 2015r. - a zanim zatoki nie dały mi o sobie znać: pływanie... Nie zapominajmy o zdrowym odżywianiu, czyli jedzeniu, praktycznie rzecz biorąc, tylko tego co w miarę zdrowe, nietuczące, pożywne i lekkostrawne. Moje zainteresowania wzbogacam również przez gaming na Ps4: przeważnie Kampanie, a nie tryb multi, tytuły eksploracyjne, platformówki, strzelanki, science-fiction i post-apo. Nie zapomnijmy o moim zamiłowaniu do książek sci-fi, thrillerów, Fantasy i horrorów, no i najważniejsze komiksów! Uwielbiam udzielać się na forach internetowych, pisać recenzje o powieściach, serialach i innych elementach popkultury. Po prostu lubię dzielić się swoją wiedzą, wymieniać zdanie z innymi fanami - czyli dać coś więcej od siebie.
Zbieram kapsle po piwach; mam ich 257. Każdy kapsel pochodzi od piwa wypitego tylko i wyłącznie przeze mnie. Gdy kupuję piwo patrzę na kapsle, które mam. Jeśli danego kapsla nie mam mogę to piwo kupić i wypić, a kapsel dać do kolekcji. Browar pijam jednak rzadko, i pijam go schłodzonego do temperatury 3 stopni, wlanego do kufla, do którego muszę dolać 2 łyżki syropu malinowego albo wiśniowego. Innego picia piwa nie uznaję; ba, innej formy alkoholu, gdyż kiedyś, mówiąc krótko, przedobrzyłem na rodzinnej imprezie i od teraz zero Wódżjitsu, win, i innych specyfików. Gdy idę gdzieś do klubu, albo piję sok, albo pepsi schłodzoną bez cukru... Cóż, takie odmienne, perwersyjne, skrajne ,,widzimisię" i hobby zarazem.
Zresztą o naszym hobby, czy to komiksowym, czy innym; o naszych pasjach itp., na forum za dużo pisać się nie da. Trzeba by spotkać się kiedyś w jakimś mieście, przy kawie, jakimś jedzeniu i pogadać. Po prostu.