Świetne są winylowe kolekcje. Wrzutki Bendera to zupełnie nie moje klimaty, ale szacunek ogromny za taką zajawkę. Ja kupowałem płyty z amerykańskim rapem, ale jakiś czas temu przeszedłem na dystrybucję cyfrową i kupuję pliki Hi-Res/Flac, aby słuchać ich na przenośnym DAPie. Nadal zdarza mi się kupić CD-eka, ale brak napędu w kompie skutecznie uniemożliwia mi ripowanie utworów do formatu FLAC.
Są digi, które mają pełną zawartość, ale są też, niestety, takie pułapki, jak np. EP-ki od Tech N9ne'a, które są zwykłą kopertą z grafiką i płytą w środku. Na zakończenie posta chciałem napisać, że nienawidzę super jewel boxów. Tylko kąty proste, a nie jakieś zaokrąglenia. Pozdrawiam