Forum KOMIKSpec.pl
Pozostałe => Na luzie => Wątek zaczęty przez: Adeptus w Nd, 30 Sierpień 2020, 13:15:55
-
Nie wiem, czy słyszeliście o czymś takim, jak "gry paragrafowe". Otóż są to interaktywne opowiadania, które - jak sama nazwa wskazuje - są podzielone na "paragrafy". Nie czyta się ich od początku do końca, tylko raczej na tej zasadzie:
"Stoisz na rozwidleniu dróg. Jeśli idziesz w prawo, przejdź do paragrafu 12, jeśli w lewo do paragrafu 547".
Przechodzisz do paragrafu 12, czytasz, jest tam opis jak dochodzisz do baru, okazuje się, że jest to podła speluna, zaczepia Cię kilku gości i znowu masz wybór - chcesz się z nimi bić, idź do paragrafu 15, wolisz uciekać, idź do paragrafu 3. I tak dalej.
Swego czasu w Polsce była popularna paragrafówka "Dreszcz" oraz seria "Wehikuł Czasu" - jeśli kojarzycie te tytuły, to właśnie coś takiego.
W każdym razie, wrzucam moje trzy ukończone projekty, do działu "Gry bez prądu", gdyż rzeczone gry można sobie wydrukować i czytać/grać bez komputera.
Pierwsza - "Kręte drogi" - jest niezbyt oryginalna i niezbyt rozbudowana (na zasadzie "pierwsze koty za płoty"). Gracz wciela się w rycerza Zakonu Światłości, któremu przyjdzie się mierzyć z wielce mrocznym zagrożeniem... albo do niego dołączyć.
wersja HMTL: http://www.mediafire.com/?3u57crvdz9cj5y6 http://www.mediafire.com/?3u57crvdz9cj5y6
Aby zacząć, uruchom plik "1start".
Druga - "Wielka Wojna Sukcesyjna - jest odrobinę (ale tylko odrobinę) bardziej oryginalna i rozbudowana. Założenie jest dosyć sztampowe, choć w "interaktywnej fikcji" chyba nie było jeszcze użyte. Miejscem akcji jest niegdyś potężne Imperium (jak wspominałem, sztampa). Ostatni cesarz umarł, nie pozostawiając męskiego potomka, w związku z czym imperialni możnowładcy rozpoczęli krwawy spór o koronę. Do konfliktu mieszają się też inne potężne frakcje, takie jak Imperialny Senat czy Kościół Hierarchistyczny, a także stłamszeni wyznawcy starych, pogańskich bogów pragnący wykorzystać wojenny chaos, by wyjść z podziemia i na nowo wznieść sztandar swojej wiary. Co gorsza, ościenne mocarstwa są gotowe wkroczyć z interwencją, by ugrać coś dla siebie. Alter ego gracza jest dawnym żołnierzem, który po zakończeniu służby osiadł na wsi, aby pędzić żywot spokojnego kmiecia. Ale pewnego dnia wojna domowa wkracza do jego osady i bohater zostaje wplątany w wir wydarzeń.
Z początku gracz kieruje jedynie własną osobą i niewielką grupą towarzyszy broni, ale w miarę rozwoju historii może uzyskać większy wpływ na wydarzenia rozgrywające się w Imperium. Czytelnik będzie dowodził oddziałami i armiami, piął się w hierarchii, zawierał sojusze i zdradzał swoich mocodawców, knuł spiski lub dokonywał bohaterskich czynów. Od jego wyborów będzie zależało to, czy jego frakcja zwycięży w wojnie, czy pomoże zasiąść na tronie komuś innemu, czy też sam zdobędzie władzę nad Imperium, czy doprowadzi państwo do rozkwitu, czy upadku, czy utwierdzi cesarską władzę, czy przekształci kraj w republikę, czy ugnie kolana przed Kościołem, czy poprowadzi wyznawców starych bogów do zemsty - i tak dalej, i tak dalej. Przewidziane są też wątki romantyczne (choć muszę przyznać, że wyszły mi wyjątkowo sztywno i kiczowato), choćby dlatego, że mariaże też są narzędziem polityki.
Gra liczy 813 paragrafów, ale ze względu na bardzo duże rozgałęzienie fabuły, jednorazowe ukończenie gry zamyka się w liczbie 8-13 wyborów, choć w ten sposób czytelnik ujrzy jedynie niewielki fragment wszystkich możliwości. Paragrafy są dosyć długie, większość z nich zajmuje ok. strony A4.
http://www.mediafire.com/file/aeoz3nm70zmyu56/Wielka_Wojna_Sukcesyjna_1.8.pdf/file
Trzecia - "Sprawy rodzinne". Ten wytwór osadzony jest w tym samym świecie, co "Wielka Wojna Sukcesyjna" , aczkolwiek istnieje kilka istotnych różnic.
- Tematyka - "Sprawy rodzinne" skupiają się na losach pretora (urzędnika wymiaru sprawiedliwości) działającego w Mieście Tronowym, stolicy Imperium. Bohater będzie musiał stawić czoła psychopatycznemu mordercy, odpowiednio postępować ze zwierzchnikami... a także własną rodziną.
- Forma - tym razem poszedłem bardziej w stronę "interaktywnego opowiadania". Oznacza to po pierwsze, że paragrafy są znacznie dłuższe niż w "Wielkiej Wojnie Sukcesyjnej" (co niestety odbiło się na trochę mniejszej ilości paragrafów - jest ich tylko 41). Po drugie - paragrafówka nie jest pisana w drugiej, lecz w trzeciej osobie, a bohaterem nie jest bezimienny awatar gracza, tylko skonkretyzowana postać. Znowuż - jest to rozwiązanie nietypowe i rozumiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Jeden z testerów stwierdził wręcz "Przykro mi to stwierdzić, nie jest to gra paragrafowa" (dlatego też dałem podtytuł "Opowiadanie interaktywne" zamiast "Gra paragrafowa".
PDF: http://www.mediafire.com/file/oriu85bkf7klbrt/Sprawy_rodzinne_1.92.pdf/file
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi nt powyższych wytworów, chętnie je poznam.
-
Dawno temu można było takowe kupić drukowane w kiosku. Była taka jedna o lochach, smokach etc Ktoś pamięta tytuł? Bo byli jeszcze odkrywcy nowych światów (encore). To była chyba jakaś łacząca różne typy gry bo była plansza i jakieś wycinało się karteczki, ale tam też były paragrafy.
EDIT: Jeszcze Gwiezdy kupiec był, ale to też nie ta fantasy. Labirynt śmierci?? Ale jakoś okładka mi się nie zgadza. Było coś jeszcze?
-
Labirynt Śmierci na bank nie, tam się labirynt układało z takich małych fragmentów i losowało żetony potworów, to było takie skrzyżowanie planszówki z papierowym RPG. Gwiezdny Kupiec też nie bo to tam też była plansza i żetony i się handlowało.
Amber wydawał takie w formie książeczek i to można było w kioskach kupić, miałem taką serię dziejącą się w rzeczywistości w stylu Mad Maxa, ale były też inne więc to może o to chodzić.
-
Może chodzi o serię ,,Wehikuł czasu" autorstwa Ashby Ruth ?
-
Ja kojarzę "Dreszcz", ale nie pamiętam, czy tam były smoki :)
-
Ekhem. Paragrafówki to naprawdę nie są tylko starocie, które pamiętacie sprzed 20 lat. Ten gatunek się rozwija, wychodzą nowe tytuły. Jeśli moje utwory Was nie interesują, to inne, nowe, darmowe paragrafówki możecie znaleźć na http://www.paragrafowegranie.fora.pl/ albo https://masz-wybor.com.pl/. Ale jako fana tego gatunku trochę mnie boli, że niemal każda próba zainteresowania ludzi nowymi tytułami kończy się na "A tak, tak, Dreszcz, dawno temu coś takiego było, co nie?".
-
Spokojnie, to tylko dygresja. Wybacz, że niechcący odwróciłem uwagę od meritum.
-
Labirynt Śmierci na bank nie, tam się labirynt układało z takich małych fragmentów i losowało żetony potworów, to było takie skrzyżowanie planszówki z papierowym RPG. Gwiezdny Kupiec też nie bo to tam też była plansza i żetony i się handlowało.
Amber wydawał takie w formie książeczek i to można było w kioskach kupić, miałem taką serię dziejącą się w rzeczywistości w stylu Mad Maxa, ale były też inne więc to może o to chodzić.
Wojownik Autostrady ;) zaczytywalem sie tym w podstawowce
-
Uwielbiam paragrafówki, kiedyś się w to dużo bawiłem. Ostatnio dużo komiksowych paragrafówek wydało Fox Games, ale jakoś do mnie nie trafiły, za dużo dodatkowych rzeczy, notowania, itd.
Ogółem sporo tego jest, zarówno oficjalnie wydanych, jak i tych napisanych przez miłośników.
-
Paragrafówki to takie upośledzone RPGi. Zawsze mi wyglądały na stratę czasu, natomiast papierowe RPGi (WFRP, L5R i W:GW) przez ponad dekadę (1995-2006) były moim głównym hobby i w sumie wygląda na to, że zastąpiły komiksy na tym stanowisku.
-
To ja miałem raczej na odwrót - zasadniczą różnicą było to, że w grę paragrafową można było grać samemu, ale ja skłaniałbym się raczej do nazwania tego interaktywnym czytaniem, niż grą (brak równoczesnego współzawodnictwa).
W RPGi nigdy nie wszedłem, w większym gronie szły znowu planszówki. Wspomiane wyżej ONŚ były właśnie hybrydą gry planszowej z grą paragrafową (ale nie Gwiezdny Kupiec, bo to typowa gra planszowa).
-
Wydawnictwo FoxGames ma w swojej ofercie "komiksy paragrafowe" (w sklepie Gildii jest tego całkiem sporo). Ktoś się tym bawił? Jak one wypadają w porównaniu do klasycznych, książkowych paragrafówek?
-
Tak, wspomniałem o tym wyżej. Posiadam Wilkołaka i Zombie. Nabyłem je, bo myślałem, że to jakieś unikaty, ale niedługo nastał zalew innych tytułów. W Wilkołaka nie zagrałem, bo do gry trzeba było poczynić kilka przygotowań, w Zombie zagrałem chyba raz, czy dwa i też mnie jakoś nie zachwycił.
Mechanicznie działa to, tak, że dokonując wyboru przechodzimy z kadru w kadr, zamiast standardowych paragrafów. Gry wykorzystują karty bohaterów, na których zapisujemy różne statystyki, zdobyte przedmioty, itd., również drzewka rozwoju, czasem jakieś elementy losujące.
Ogółem nie różni nie się to od innych paragrafówek, które wykorzystują różne mechaniki, polecam dla tych, którzy nigdy nie mieli z nimi wcześniej do czynienia, jako nowy, innowacyjny produkt.
Tutaj masz małą próbkę gry Wilkołak:
(https://files.rebel.pl/products/111/1539/_105998/fox-games-komiks-paragrafowy-wilkolak-strona-10.jpg)
-
Dzięki!
To chyba jednak zabawa nie dla mnie.
-
Kupiłem sobie w zeszłym tygodniu takie cudeńko:
(https://images.zmangames.com/filer_public/19/86/19863acd-c4eb-451f-874b-bbee7c9c67d1/cya02_box_front_520px.png)
Jest to paragrafówka w formie gry planszowej dla 1-4 graczy. Nie grałem jeszcze, ale sam pomysł wydaje się kozacki, a instrukcja jest bardzo czytelna. Są dwie gry z tej serii.
https://www.zmangames.com/en/products/choose-your-own-adventure-house-danger/
https://www.zmangames.com/en/products/choose-your-own-adventure-war-evil-power-master/
-
Kupiłem sobie w zeszłym tygodniu takie cudeńko:
Jest to paragrafówka w formie gry planszowej dla 1-4 graczy. Nie grałem jeszcze, ale sam pomysł wydaje się kozacki, a instrukcja jest bardzo czytelna. Są dwie gry z tej serii.
Gratuluję zakupu, ale... czy to ma coś wspólnego z grą paragrafową?
Nie wiem, czy tym przykładem celowo nie dążysz znowu do przywoływania jakichś definicji i mam nadzieję, że znowu nie posłuży Ci to do wzajemnego psucia sobie krwi.
Muszę przyznać, że sam jestem pod wrażeniem wydania i pomysłu na grę, chętnie ujrzałbym ją w tłumaczeniu na nasz język.
-
Nie wiem jak wspomniany wyżej tytuł, ale koncept jako taki gier paragrafowych, jest w Polsce dość mocno - w mojej opinii - obecny w grach "planszowych" (choć bardziej by pasowało, karcianych).
Żeby tylko wymienić:
- hit sprzedażowy - i nie tylko (choć sam jeszcze nie grałem, ale się przymierzam) - Portalu czyli: "DETEKTYW"
- "UNLOCK" od Rebela (tu zagrałem 1 z 3 zagadek, i niestety nie ma kiedy wrócić do reszty - minus że kolejne Packi chyba nie będą wydawane po polsku, oryginalnie już chyba 6 wyszło)
- FoxyGames wydaje serię Escape Room - małe przyjemne gierki za max 30zł w necie można kupić - wyszło z 5 czy 6
- ponownie od Portalu, nie pamiętam dokładnie tytułu, ale kolejny karciany Escape Room - wyszły dwa
- i seria "EXIT-ów" od Galakty - tu nie wiem jak mocno bazuje to na grach paragrafowych, bo jednak gra z założenia jednorazowa - niektóre elementy mamy zniszczyć - nie do końca do mnie przemawia.
-
Nie wiem jak wspomniany wyżej tytuł, ale koncept jako taki gier paragrafowych, jest w Polsce dość mocno - w mojej opinii - obecny w grach "planszowych" (choć bardziej by pasowało, karcianych).
Khm, samo umieszczenie tekstu na kartach nie czyni niestety żadnej z wymienionych wyżej gier grą paragrafową. Istotą gry paragrafowej są paragrafy (ponumerowane fragmenty tekstu wraz z odnośnikami do kolejnych) umieszczone zazwyczaj w zwartej formie (książce), która może występować też w postaci elektronicznej (e-book).
Większość z tego co wymieniono powyżej, to gry karciane. Gry karciane zaliczamy znowu do planszowych w przypadku, gdy karty tworzą planszę lub jej elementy (lokalizacje).
-
Komiksy - paragrafówki jakoś mnie nie wciągnęły, ale bardzo lubię [czy raczej lubiłem, bo już ze dwa lata nie grałem ] gry paragrafowe- głównie Wydawnictwo Wielokrotnego Wyboru, ze wskazaniem na gry Beniamina Muszyńskiego, no i paragrafówki ze świata StarWars wychodzące u nas parę lat temu, które można gdzieniegdzie za grosze kupić...proste, acz satysfakcjonujące.
Aha- na stronie wspomnianego wydawnictwa opublikowana została bibliografia wydanych w Polsce gier tego typu:
https://masz-wybor.com.pl/pbgk/
Sporo paragrafówek proponowanych przez polskich autorów jest darmowych [lub prawie darmowych], sporo gier nawiązuje do świata wykreowanego przez Lovecrafta- no same, panie szanowny, zalety :D
Duże nadzieje wiązałem z serią Devera, ,,Samotny Wilk", ale odbiłem się od tego tytułu...chyba przez stopień skomplikowania, potrzebowałem czegoś prostszego.
Natomiast podobała mi się gra zawarta w tomie ''Głowobójcy" Tomasza Kołodziejczaka [tak, TEGO :)] - zresztą ,,Rzeźbiarze pierścieni" to była chyba pierwsza polska paragrafówka... tyle tylko, że jest tam błąd powodujący zapętlenie między dwoma paragrafami, o ile mnie pamięć nie zawodzi..
https://polter.pl/rpg/Rzezbiarze-Pierscieni-n38085
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/102482/glowobojcy
-
Khm, samo umieszczenie tekstu na kartach nie czyni niestety żadnej z wymienionych wyżej gier grą paragrafową. Istotą gry paragrafowej są paragrafy (ponumerowane fragmenty tekstu wraz z odnośnikami do kolejnych) umieszczone zazwyczaj w zwartej formie (książce), która może występować też w postaci elektronicznej (e-book).
Większość z tego co wymieniono powyżej, to gry karciane. Gry karciane zaliczamy znowu do planszowych w przypadku, gdy karty tworzą planszę lub jej elementy (lokalizacje).
Może powróżę jeszcze raz - chodzi mi o koncept gry paragrafowej jako taki, a nie że wymienione tytuły nią są.
Ale patrząc na przytoczoną tu przez Ciebie Istotę gry paragrafowej, to możesz w prawie każdej z tych gier, nie jako "zszyć karty" i będziesz miał treść formie "książki" gdzie "paragrafy masz na osobnych stronach. Choć nie, te gry wymagają momentami dodatkowego wysiłku w celu rozwiązania jakiś zagadek - i dopiero wtedy będziemy wiedzieli z którą kolejną kartą "paragrafem" się zapoznać.
Żeby nie było, gry paragrafowe też lubię, i czasami do nich siadam. A jedną z lat 90 pamiętam bardzo dobrze - tyle razy się w nią grało - choć tytuł odszedł w zapomnienie. Było to coś o przygodzie na jakiś ośnieżonych szczytach z wątkiem Fantasy.
-
Może powróżę jeszcze raz - chodzi mi o koncept gry paragrafowej jako taki, (...)
Tarot z którego wróżą wróżbici to też nie gra paragrafowa.
(...) zresztą ,,Rzeźbiarze pierścieni" to była chyba pierwsza polska paragrafówka... tyle tylko, że jest tam błąd powodujący zapętlenie między dwoma paragrafami, o ile mnie pamięć nie zawodzi..
"Rzeźbiarze" to bardzo fajna i prosta paragrafówka w klimacie sf, pierwszy był jednak "Dreszcz" Jacka Ciesielskiego, który ukazał się w piśmie "Relax". Tak, był tam drobny błąd, tak samo jak w "Dreszczu" - w tych paragrafach gubili się czasem sami autorzy.
Wojownik Autostrady ;) zaczytywalem sie tym w podstawowce
Jest dostępna wersja online, kto chętny, proszę:
http://ghasta.ayz.pl/#/start
Gra ma być wkrótce wznowiona na polski rynek.
-
pierwszy był jednak "Dreszcz" Jacka Ciesielskiego, który ukazał się w piśmie "Relax".
Chyba w "Razem" :o
-
Święta racja, wybacz - komiksowe wypaczenie.
-
Ok, widzę, że moje wytfory wzbudziły zainteresowania zerowe, ale jednak wrzucę kolejny, bo co mi szkodzi.
https://www.mediafire.com/file/dywspmpmllh3frb/Powr%25C3%25B3t_Imperatora_1.91.html/file
Tym razem wykorzystałem program TWINE, dzięki czemu paragrafówka jest trochę bardziej zbliżona do gry komputerowej - jest zapis gry, zapamiętywanie wcześniejszych wyborów.
-
Luknąłem na tą twoją paragrafówke - niestety to co mnie w niej odrzuca, to dość rozwleczone paragrafy - osobiście preferuję te bardziej dynamiczne: krótkie opisy, dużo wyborów, prosta mechanika (bez kości, statystyk, czy innych pierdół, choć do Dreszcza nic nie mam ;)
-
A na którą konkretnie?
No i przyznam, że nie do końca rozumiem zastrzeżeń, bo do tej pory wszystkie moje gry były właśnie pozbawione mechaniki. Co do opisów, to zdawało mi się, że są raczej za krótkie, niż odwrotnie. W zasadzie jedynie "Sprawy rodzinne" mają długie paragrafy, po części dlatego, że pierwotnie były tradycyjnym opowiadaniem.