Chodzi o to, że rekawiczki mają sluzyc przede wszystkim do ochrony je noszącego (pod warunkiem, że po kontakcie nie będzie dotykał nimi np. swojej twarzy, a dokladniej blon sluzowych), natomiast maseczki po to, żeby noszący je nie zarazali innych. Jesli jestes nosicielem i kichniesz, to wirusy zatrzymasz na maseczce, zamiast tworzyc zainfekowany obszar, w ktorym moga pozarazac sie w przeciagu (prawdopodobnie) najblizszych minut inne osoby. Niemniej jeszcze nie do konca wiadomo, jak dlugo wirus utrzymuje sie w powietrzu (wciaz robione sa rozne mniej lub bardziej wiarygodne symulacje), no i oczywiscie wszystko zalezy od warunkow otoczenia. Tak czy siak, jest to dodatkowe ogranicznie majace na celu zapobiezenie wykladniczego wzrostu zarażen. Proste.
Ten post jest całkowicie niewiarygodny, bo napisałeś na serio (żart).
A serio to raczej każdy o tym słyszał. Nie będę się dotykał po twarzy brudną ręką (czy wsadzał jej sobie w jakieś otwory), to się nie zakażę (nawet nie są potrzebne rękawiczki). Mimo to zalecono rękawiczki (nie nakazano wszędzie, ale w niektórych miejscach, tj. w sklepach). Tymczasem wirus przenosi się na pewno drogą kropelkową, więc czyjaś ślinka, jak mówi (albo ni z gruchy, ni z pietruchy kichnie albo kaszlnie), może trafić z wiatrem do moich ust. Ale nie zalecano wcale zakrywania twarzy osobom (potencjalnie) zdrowym. A teraz jest to wręcz NAKAZ. Albo więc wprowadzano ludzi w błąd przez długi czas, albo teraz wprowadza się nakaz, który nie jest taki potrzebny (jak wiele innych debilnych zakazów). W obu przypadkach mamy do czynienia z kompromitacją władz.
Problem z wirusami jest taki, że naprawdę muszą upłynąć długie miesiące zanim pozna się dokładnie jego biochemię, kinetykę i odpowiedź na zmieniające się warunki środowiskowe. Wszystko inne to symulacje z założonymi ad hoc danymi wejściowymi.
Dobry post, parę poważnie brzmiących wyrazów (biochemia, kinetyka, ad hoc) i już brzmi wiarygodnie i poważnie. Nie wiedzieć czemu zwykle o wirusie wszystko wiadomo dopiero wtedy, gdy już pandemia się skończy. To jest wirus określonego typu (koronawirus), przenosi się drogą kropelkową jak podobne wirusy, na rynku co najmniej od niemal pół roku (listopad w Chinach). Nie pierwsza pandemia. Powinny być już znane określone zasady działania (jak WHO się namyśli i dopiero teraz zaleci zasłanianie twarzy wszystkim, to będzie żenada).
parsom, to nie wątek na koronawirusowe fejki, tylko na poważne teorie spiskowe
Nie rozsiewaj tu strachu.
Tu jest w newsie (na inny temat)
głupia sztuczka mającą wpłynąć na podświadomość (w pierwszych kilkunastu sekundach filmu
). Zapewne głupi żart w poważnej TV, ale tak to wszystkie newsy są zgodne z prawdą