Zależy od nakładu, najwięcej jest popów bez naklejek. Później są limitowane, konwentowe oraz tzw. chase, który zawsze jest jeden w kartonie 6 sztuk. Ta Maleficent trochę mnie kosztowała, ale na ebayu już chodzi za niezłą kasę. U nas jest taka sytuacja, że niektóre popy dopiero docierają do Polski z zamówień, a w Ameryce są już wyczerpane. Przykład? Naruto. Kupiony kilkanaście dni temu za 75 zł, dzisiaj już wystawiany za 280 zł!